[...] ok 500m do domu. W domu rozciąganie. Całość ok 90min, 935kcal wg Polara. Zakładałem palenie nawet do 1200 z aerobami pół godz po siłowni, ale czas dzisiaj nie pozwolił. Mam bardzo ciężki tydzień w pracy i będzie masakra. Do tego spodziewam się sporych domsów cały tydzień... Już boję się jutrzejszych aerobów/interwałów oraz środowego treningu.
Dzięki Kerad. Niestety dzisiaj w pracy masakra a na przerwie odwiedziny, więc nie dałem.rady opisać treningu jak planowałem. W drodze na siłownię marsz 300m, bieg 1500m 9.75 km/h oraz.marsz 200m. Na siłowni już wymachy, krążenia ramionami oraz rotatory barków. Sam trening 47minut więc.mowy o przeładowaniu nie ma. Pamiętajmy że to tylko po dwie [...]
[...] atak podagry, a więc znów za dużo białka a raczej puryn, więc mięso trzeba zastępować chyba nabiałem, sam nie wiem. Wczoraj obniżyłem białko, ale i kalorii mniej. W pracy masakra, nie mam kiedy jeść i tylko coś w biegu. Pod wieczór ok 18 wrzuciłem sporą sałatkę z kawałkiem pieczonego przeze mnie chleba (niestety pszennego) i łososiem. Dzisiaj [...]
[...] taką progresję zachować co trening. Trening raz kolejny nie do końca zgodnie z planem.ale w miarę szybki.i intensywny. Mimo zaledwie 5 powtórzeń w seriach pompa po treningu masakra i trzyma do teraz, kilka godzin po treningu. Z barkiem nic złego się nie dzieje mimo.stałej progresji i coraz większych obciążeń. Stale pełna kontrola przy jednak [...]
[...] poziomie jak tutaj. Pilnowałem żarcia. Nie jadłem słodkiego prawie. I co? W Nowy Rok waga teściowej pokazała 109.1!!!! Ok, pokazuje nieco za dużo, ok kilograma, ale to i tak masakra jakas, bo drugi poranek po przyjeździe było 103.7 na tej samej wadze. Tak więc nieco prostych węgli, sól i niestety morze wódki zrobiły swoje. Plus taki, że już [...]
[...] na dobre chyba. W ramach rozgrzewki marsz 1km na siłownię oraz wymachy i ćwiczenia na rotatory Martwy ciąg na prostych nogach 110kg 3x12 w samym ćwiczeniu super, ale po masakra - ból w okolicach stawu krzyżowo-biodrowego po lewej. Myślę o rezygnacji z MC i być może przysiadów do zdiagnozowania problemu. Podciąganie z asystą 36kg 3x, 41kg 2x5 [...]
[...] na trening tylko jak na razie starcza mi jej na 10-12 powtórzeń, a robię w tej chwili 15 w serii. Co do głodu to ja i tak nigdy głodny się nie czuję, ale teraz to jakaś masakra. We wtorek wrzuciłem 4500kalorii, wczoraj tylko 3500 i pękałem. Zaledwie 130g białka weszło. Dziwne bo posiłki objętościowo są skromne w porównaniu do wcześniejszych [...]
[...] było już niższe. Wiem, że ciężko będzie z treningami po np 28km biegu. Ale do tego czasu je zmodyfikuję. Do tej pory 3 treningi HST plus 3 biegi 8-10km w tygodniu nie sprawiały mi problemu. W programie 3 biegi w tygodniu są do 10km bodajże, a więc nie powinno być problemu. Tylko po długich niedzielnych w poniedziałki będzie masakra podejrzewam.
[...] w 43:56, 7.88 km/h. Razem z marszami i rozciąganiem 600kcal według Polara. Bieg spokojny, nawet podbiegi nie powodowały wielkiego wzrostu tętna. Przeważnie 137-142, na którymś podbiegu 148, maks 160 przy przebieżkach - szybki sprint przeplatany marszami. W sobotę 4km a w niedzielę 12. Jestem ciekaw tych 12 bo ostatnie 10 to była jakaś masakra.
[...] masa.ciała 2x10 Częś metaboliczna kompleksy sztangowe znowu 40kg 6x6x6 MC Wiosłowanie nachwytem Zarzut na klatkę Przysiad przedni Wyciskanie żołnierskie Przysiad tylni Mała masakra po tym. Znowu tętno wysokie cały trening. Lało się ze mnie jak nigdy a więc skutecznie. Obie części po 20minut. Następnie poszedłem na klasę.spinningu. Po kompleksach [...]
[...] wydatek 65-90 euro nie wchodził w grę a siłownie albo nie mają albo pomiar dla członków tylko... /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/515f02199f124e07bc18baf3c937728c.jpg Jak widać nadal masakra, chociaż pomiar był z samych rąk a ja ręce mam bardzo suche, zniszczone od chemikaliów w kuchni. Waga łazienkowa z pomiarem pokazuje mi w tej chwili 30% i powoli [...]
[...] (fonetyczne brzmienie) to śnieg na przykład. A pisownia nijak ma się do brzmienia. Imiona Aoife (ifa), Ciamh (kif), Niamh (nif), Broimhe (brona?), Siobhan (szibon). Ogólnie masakra. Zachód jest nadal dziki. Najpiękniejsze okolice jakie widziałem to Connemara, Burren i West Cork. Północna Irlandia i całe jej wybrzeże to samo. Warte odwiedzenia. [...]
[...] wyskoczyć z klatki. Wspinaliśmy się z koleżanką, która przy swojej wadze 60kg zasuwa jak mały samochodzik, jakby nic nie ważyła. Do tego większość jej wagi w nogach, więc masakra ogólnie. Mało który facet jej dorówna. Biegać nie da rady bo mówi, że się zasapie, ale w góry... JA już z nią nigdy w góry nie idę. Ale to samo powtarzam za każdym [...]
[...] sprzedaży alkoholu. Alkohol można serwować tylko w hotelach gościom i to do spożywanych dań jedynie. Więc skoro Irlandczyk czy Brytyjczyk nie kaktus... Była w restauracji masakra bo goście nie szli do Temple Bar i innych atrakcji jeść. Prawie cały hotel zdecydował się zjeść żeby pić :) W domu pompki, pompki odwrotne, brzuch. Zmieniony przez - [...]
[...] albo znam inną nazwę. Planki prawie codziennie. Kilka razy po 1-2min. Brzuch mam raczej silny, tylko fatu sporo. W zasadzie boli mnie dzisiaj wszystko poza stopami i twarzą :P Czuję się, jakbym z rok treningu nie zrobił a potem zrobił najintensywniejszy w życiu. Domsy masakra, szkoda słów... Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-05-24 22:06:10
[...] kolana wychodzą do przodu dalej niż stopy i ogólnie do dupy. Dziś kolana na linii stóp i w miarę głęboko. Nauczyłem się samym gryfem i dojechałem zaledwie do 60kg bo mięśnie czuć zupełnie inaczej, mała masakra. Wszystkie grupy porządnie przećwiczone. Wraz z marszobiegiem na siłownię i do domu oraz rozgrzewką w sumie 85 minut, 580 kcal wg Polara.
Ami - w takich okolicznościach to śmiało dygaj 16 zamiast 26 i też będzie git. Nawet 13 w takiej temperaturze to masakra. I dbaj o płyny. To już nie są żarty. Jak się odwodnisz to lipa. Ale mi Masti narobiłeś apetytu na taką rzymską drogę :-) Piękne. Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-06-11 22:06:12
[...] 10.1km w 1:06:25, 9.05km/h, 6:38min/km. Tętno średnie wysoko dzisiaj pewnie z powodu biegu w pełnym słońcu, 148, maksymalne 164 - na przebieżkach. Było na tyle ciężko że przebieżki zaczynałem biec gdy tętno schodziło poniżej 140. Normalnie czekam aż zejdzie do 120 ale dziś masakra i zabrakłoby mi czasu. Według Polara jakieś 950kcal spalone.