PULL 1
1. Podciąganie podchwyt 1x6-8 + bo
8x5 / 10x0
8x6,25 / 11x0
2. Wiosło półsztangą 2x6-8 + bo
8x95 / 8x95 / 12x80
8x97,5 / 8x97,5 / 12x82,5
3. Wiosło leżąc nachwyt 2x8-10 + bo
10x97,5 / 10x97,5 / 15x82,5
10x100 / 10x100 / 15x85
4. Ściąganie do klatki neutral leżąc 2x8-10 + bo + rest pause
10x93,5 / 10x93,5 / 16x78,5 +6x +5x
10x93,5 / 10x93,5 / 16x78,5 / +7x +7x
5. Ściąganie klamry jednorącz 2x10-12 + bo drop set
11x51 / 11x51 / 17x43,5 +9x +10x
12x51 / 12x51 / 17x43,5 +10x +10x
6a. Crcyfix 4x15
22kg
24kg
6b. Odwrotny butterfly 4x15
6szt +4
7szt
7. Uginanie hantlami przy ścianie 3x8-10
10x15 / 10x15 / 10x15
10x16 / 10x16 / 8x16
8. Uginanie młotkowo modlitewnik 3x10-12 + rest pause
12x12 / 12x12 / 12x12 +5x +4x
12x13 / 11x13 / 10x13 +5x +4x
+ aero 15 min
Znowu trening dobry, ale nie tak świetny jak ostatnio się zdarzało
Z progresem, ale wszystko dość ciężko. No i te back pumpsy znowu... Ktoś ma jakiś dobry sposób?
W zasadzie już od dzisiaj lekkie zmiany w diecie, a od poniedziałku w treningu. Nogi będą tylko raz w tygodniu, z systemu PPLPPL przechodzę na PPLPP. Nogi będą raz, zawsze w środę, bo jak teraz wypadały różnie, to jak wypadły w piątek, to potem był dramat w pracy... A nogi i tak wiadomo że górują nad resztą, więc może jeszcze podciągnę górę dzięki temu. No ale jako że będzie rzadziej dzień HC, dodaję w dni MC 40g WW i w dzień HC 60g ww, żeby bilans tygodniowy w miarę się wyrównał.