1. Podciąganie nachwyt 4x6-8
8x / 8x / 8x / 8x
8x / 8x / 8x / 8x
2. Wiosło leżąc podchwyt 3x8-10
10x92,5 / 10x92,5 / 10x92,5
10x95 / 10x95 / 10x95
3. Wiosło hantlą z martwego pkt 3x8-10 + rest pause
10x55 / 10x55 / 10x55
10x60 / 10x60 / 10x60 +5x +4x
4. Pullover 3x10-12 + drop set
12x48,5 / 12x48,5 / 12x48,5
12x51 / 12x51 / 12x51 +9x +10x
5a. Unoszenie bokiem z martwego pktu 4x10-12
12kg
12kg (13x)
5b. Face pull 4x10-12
56,5kg
60kg
6. Uginanie hantlą modlitewnik 2x8-10 + bo
10x15 / 10x15 / 13x13
10x16 / 10x16 / 12x14
7. Uginanie młotkowo 2x10-12 + bo + drop set
12x22 / 11x22 / 15x19
12x22 / 12x22 / 15x19 +9x +10x
+ aero 15 min
Weekend masakryczny, dzisiaj jeszcze nie doszedłem do siebie. I piątek i sobota ciężka, Kubańczyk ściągnał tyle patologi że to masakra co się działo... Do tego po zrobieniu nóg w piątek potem ledwo stałem na nogach. Domsy mam do dzisiaj, a na 17 znowu stać na high league. Strasznie też wody naciągnąłem, pompa dzisiaj aż przeszkadzała. Ale siłowo świetnie. Wszędzie progres, a wiosła aż jakoś lekko. Ale za tydzień już zamiast hantli pójdzie półsztanga, bo hantle się skończyły.
Waga rekordowa, dokładnie 108,9kg. Ale naciągnąłem wody, jakość na pewno już nie ta.