Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Tylko portfel trochę na minus

też o tym pomyślałem jk to przeskoczyć :D samemu jak sie orbi sporo taniej wcyhodzi ;)

A może po prostu luźniej trochę do tego podszedles? U mnie jest tak że jak coś nie idzie są nerwy i irytacja to tylko gorzej sylwetkowo heh. A teraz staram się bezstresowo bardziej i luźniej psychicznie co widać w moim dzienniku myślę po jedzeniu to jakoś lepiej to idzie. Nie wiem.

Niee to nie to. Właśnie ostatni okres mam bardzo nerwowy, irytuje mnie dosłownie wszystko, dobijam się każda pierdołą... Psychicznie szczerze dawno nie byłem w takiej rozsypce. No ale cóż, trzeba walczyć.

Przemo powiem Ci, ze im bardziej sie stresujesz tym mozesz i zrec 123091239012 kcal. Pierwsze co obrywa zawsze to kichy i nie przyswajasz, mimo, ze zjesz, takze wiem... latwo mowic, ale zluzuj dupke i po prostu szukaj opcji wyjscia. Jezeli nie wyjdzie to teraz to mow sobie jestem cierpliwy i przez najgorsze juz przeszedlem.

Masakra, cały czas trzymasz bf jak przed startem. Aaa i mogę zarekomendiwac wizytę u Pawla na jedzeniu. Jak rok temu załadowaliśmy przed zelistrzewem to ciąża zeszła przed samym startem. Rano co chwile czopki bo wagi nie szło zrobić hehe

Mati i kawa z kapusta kiszona hahahahahaha

Barki + dwójki 1

1. Wyciskanie siedząc smith 6x6
70kg

2. Podciąganie do brody smith 5x8
45kg

3. Unoszenie hantli przodem 4x10
12kg

4. Żuraw 8x8
10kg

5. Uginanie leżąc 4x10
75kg

6. Uginanie siedząc 4x12 3s faza neg
45kg

+ aero 20 min

Dobry trening, choć bez jakichś fajerwerków Wyciskanie dośc lekko, mogłem dać więcej. Podciąganie spoko, i unoszenie też trochę za lekko. Żuraw też myślałem, że bardziej mnie przeora, a poszło jakoś lajtowo. Dopiero po uginaniu poczułem mocne palenie. Na koniec uginanie siedząc z wolnym TUT już pięknie przeorał

Znalazłem wczoraj w lodówce jakiś stary IGF imperiala (wtedy jeszcze nie imperial ), to sobie wrzuciłem od dzisiaj zamiast insy pre wo. Zacząłem lajtowo, po 25mcg w oba barki, i w sumie za wiele nie poczułem Nie wiem co tam siedzi, ale kiedyś pamietam że pompowało nawet nieźle. Zawsze to jakaś odmiana będzie, co by nie było.

KLATA + BOK BARKU + BICEPS 1

1. Wyciskanie skos smith 6x6
95kg

2. Gironda dips 5x8
15kg

3. Wyciskanie hantli skos 5x10
26kg

4. Unoszenie bokiem z oparciem 8x8
12kg

5. Uginanie sztangą modlitewnik 8x8
27,5kg

+ interwał 6 min, + aero 10 min

Trening ogólnie bardzo udany. I siłowo fajnie, i pompka dobra. Może za sprawą IGFa, no ale podobnie już do insy. Ta pompa jest jakby bardziej "sucha", wygląd w lustrze tez bardziej mi się podoba


Niestety żeby nie było za pięknie, to i kilka spraw znowu się yebie... Znowu zaczynają się jazdy z kichami. Potreningowy znowu bardzo wymęczony, i od razu brzuch mega wywalony... Nie wiem czy to za sprawą tego, że podbiłem ostatnio białko z 250g na 300g, czy może skutki uboczne dexavenu. Albo jedno i drugie? No nie wiem, ale słabo...
Do tego znowu coś z płucami się dzieje, kaszel zaczął mnie znowu strasznie męczyć. Na interwałach prawie zszedłem dzisiaj... Oby tylko obyło się bez antybiotyku, albo i jeszcze gorszych rzeczy...

te kichy to moze od leków własnie ;/