Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Cv ale bądźmy realistami, na samym propie nikt pro jeszcze nie został

Mając żonę, dzieci, zawód i normalnie żyć nie można nic osiągnąć?

Dla mnie rodzina jest wsparciem i tylko dopinguje. Czasami też wspiera w durnych na pozór decyzjach, nie ogranicza mnie.

Przemek też może liczyć na grono przyjaciół, dziewczynę i to jest wsparcie.
Przykro mi że u Ciebie Kuerte nie idzie to w parze.

"Młody jesteś, potem zrozumiesz". Czyli mamy się za parę lat obudzić z ręką w nocniku, będąc szarakami bez wspomnień, historii, pasji. Goowno nie życie.... wolałbym nie żyć.
Wolę żałować tego co zrobiłem, niż żałować tego czego nie zrobiłem.
A mogłem...

Dokładnie jak Tomasz, w sedno

kuerten1971

Nie skomentuję, bo to ostatni post był, żeby nie zaśmiecać.

prz1993

Nie znajdę innej, żyję tylko mięśniami. Sory, ale prosiłem, żebyś już się nie wypowiadał u mnie, bo Ty tego sportu zupełnie nie rozumiesz.

Przemek nie życzy sobie byś pisał w tym temacie więc to uszanuj, albo dostaniesz bana na ten dział.

Przemek - sprzątnąć ostatnie strony?

Dobrze że wpadłeś Tak, od pierwszego postu tego kolegi możesz śmiało pokasować. Dzięki

Zrobione

prz1993

Cv ale bądźmy realistami, na samym propie nikt pro jeszcze nie został

Badzmy, ja nie wierze ze juz do konca zycia sam prop bedzie leciał :P

A o Pro nie mowie, w sumie nie wiem co to całe "Pro" juz oznacza ale na pewno Sopot to nie jesr granica twoich mozliwosci :D

To nie jest kwestia wiary akurat Co ja będę mógł więcej? Prime, której nie dostanę legit? Ewentualnie oxe, chociaż moja wątroba raczej na długo mówi nie wszystkiemu co szkodliwe.

na tą chwilę szkoda sobie głowę zaprzątać czymś co będzie można albo czego nie będzie można , masz z jednej strony ważniejsze rzeczy na głowie jak doprowadzić się spokojnie do zdrowia jak i te przyjemniejsze jak narzeczoną , przyjaciele, podopiecznych itd i na tym najlepiej się skupić żeby nie zwariować
na pewne sprawy niestety wpływu nie mamy , co ma być to będzie ..

Niby tak, ale jednak myśl o startach mocno mnie napędza. Ja muszę mieć cel