CooCaineDZIEKi
Problem sztangi i chwytu jest taki, ze mamy tylko łamana. Trzeba dokupić prosta i wtedy złapie weselu i niżej. Ja i tak się dziwie jak ona to trzyma bo jej się lekko to zgniecie w plecy wbija, mnie by ch** strzelił, ale jest zawzięta. O do przodopochylenia, czasem się zapomina jak już jest ciężko, ale jej krzyknę ze nogami nie plecami i się poprawia. Co do palców to mnie pocieszyles, ja sam przekładam kolana, ale nie chciałem jej zle uczyc od poczatku. Nad dynamika pracujemy, misi wolniej schodzić jak piszesz
Jeśli kolana wychodzą przed palce bo dana osoba nie rozkłada
ciężaru równomiernie na całą stopę to wtedy jest lipa, a tak to zależy przede wszystkim
od długości kości udowej, mobilności w stawie skokowym itp. itd.
Aż tak się na tym nie znam bo nie chce mi się płacić 800 zł za szkolenie z robienia przysiadu...
Ale miałem identyczny problem i wystarczyło tylko to zmienić by było cacy i stabilnie.
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html