Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Im mniejszy poziom tkanki tłuszczowej tym gorsza 'kondycja' hormonalna i szczerze nie zdziwiłbym się jakby i morfologia od samego w sobie niskiego BF-a była w słabym stanie. W końcu schodzenie tak nisko z bf-em to dla organizmu stan jakby "umierał".

Tak jak napisali moi przedmówcy, zejście do bardzo niskiego BF powoduje rozregulowanie się układu hormonalnego i wszystko się rozjeżdża. Jest to bardzo nienaturalny stan dla ludzkiego organizmu. Naturalnie jak zejdziesz do niskiego BF to czasem potrzeba roku by dojść do siebie.

Dobra, ale póki co to jest mój normalny bf, do bardzo niskiego to jeszcze daleko

prz1993

Dobra, ale póki co to jest mój normalny bf, do bardzo niskiego to jeszcze daleko

Może warto zadać pytanie, czy Twój organizm uważa to za normalny BF jeżeli wyniki są rozjechane. Bo jeżeli to "normalny BF", to przyczyn wypadałoby szukać w innych rzeczach, głównie tym co trafia do organizmu i czy ruch jaki wykonujesz jest odpowiednio dobrany.

Jeśli by nie uważał, to myślisz trzymał bym cały czas podobny poziom, nawet nie ćwicząc i nie trzymając michy? A co do morfologii to pisałem o tym - byłem z tym u hematologa, i jej zdaniem to glownie wina leków, a przede wszystkim dużych dawek furosemidu, i ogólnie mojej wady serca.

Wiesz no, ważysz te 100 kg, głównie same mięso, a nie jak typowy Kowalski 100 kg samego smalcu, więc i zapotrzebowanie masz znacznie większe. Do tego wrażliwość mega. Myślisz, że nie trzymając michy jesz więcej niż trzymając ją? xdd Tak sobie dywaguje. Zrobisz jak uważasz xD Byle Cię zoperowali i lecimy po zawodach pryczy w tango

Dążąc do poprawy ogólnego stanu zdrowia , nie redukował bym, u ciebie widzisz że jest tak że naturalnie masz niski poziom bf , ale sądzę że zejście jeszcze niżej obciąża organizm który próbuje wracać spowrotem do naturalnego stanu, utrzymywanie go cały czas w gotowości i wymuszając walkę niestety mimo że tego nie odczujesz jako tako to wpływa negatywnie zwłaszcza przy wadach i lekach.
Tym bardziej dodawanie jakichkolwiek pobudzaczy mija się z celem kompletnie.

A morfo to może być od wszystkiego, ja mam morfo rozjechana od samego testa a zawsze dawki wiesz jakie mam a hematokryt,hemoglobina,erytro powyżej normy tak że przy oddawaniu zmieściłem się na styk. Sprawdzam teraz coś co się nazywa natokinaza , podobnież wpływa dobrze na krew i zbija markery.

Ja bym dał sobie na wstrzymanie , został w podstawowym treningu i na zerze kalorycznym i nie ruszał tego , a formę i tak masz lepsza niż większość ludzi na siłkach. I wiem jak ci brakuje formy startowej .

Ok, podbije więc kcal, i nie ruszam sally. Tylko wiele i tak nie podbije, bo apetyt dosłownie mam zabity przez leki...

PULL 1

1. Podciąganie szeroki nachwyt 5x max

2. Ściąganie podchwyt 5x
12x65 / 10x72,5 / 8x80 / 8x80 / 8x80

3. Wiosło leżąc nachwyt 4x10
55kg

4a. Unoszenie bokiem siedząc 5x12
10kg

4b. Unoszenie bokiem w opadzie 5x15
4kg

5a. Uginanie maszyna modlitewnik 4x12
20kg

5b. Uginanie nachwytem 4x15
20kg

+ aero 25 min

Trening bardzo spoko, ale do pewnego momentu... Choć to było do przywidzenia, że coś yebnie, bo już wczoraj plecy tak mnie bolały, że wróciłem do spania na fotelu. No i już w zasadzie po całym treningu, jak robiłem te ćwiczenia rehabilitacyjne na brzuch i plecy, podczas podnoszenia się z materacu tak coś yebło, że nie byłem w stanie się podnieść...Na szczęście mój fizjo akurat robił trening, więc od razu coś tam podziałał, i przeszło na tyle, że mogłem już wstać. Ale ogólnie jest słabo, ledwo chodzę, a o leżeniu w ogóle nie ma mowy.

Myślałeś może by zrobić sobie przerwę od ćwiczeń kulturytycznych i spróbować treningu medycznego ze specjalistą?