Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Taa, zaczęło się od tej anginy, to myślałem że na sylwestra już przeszło, ale po powrocie znowu zaczęła się gorączka i tym razem mega mocny kaszel zamiast bólu gardła. I tak do tej pory nie mogę się kaszlu pozbyć.

apetyt pewnie też totalnie siadł?

było u mnie poodbnie najpierw gardło i antnybiotyk a potem zatoki i 3,5tyg kaszlu, w nocy było najbardziej przej**ane tyle że bez gorączki dopiero jakieś tabletki kaszel co mi przepisał to mi pomogły ale tez nie za pierwszym razem a dopiero jakieś drugie pomogły

Apetyt zerowy, pije same jogurty białkowe i dojadam owocami, raz na kilka dni zamówię jakiegoś chińczyka. Nie pamiętam czy kiedykolwiek tak mnie choroba męczyła...

Miałem to samo po świętach, tylko kaszel lżejszy. Na jedzenie 2 tygodnie patrzeć nie mogłem...

Teraz to takie mixy różnych chorób latają, że ciężko nawet stwierdzić co nam jest a idąc do lekarza w większości to samo dostaniesz jako leczenie czyli na chybił trafił jakiś antybiotyk iaja Cie z głowy a Ty się mecz :-/

To mnie taki ku*ewski kaszel też trzymał praktycznie z dobry tydzień ponad od świąt, ale tylko to.

MARIAN 17

było u mnie poodbnie najpierw gardło i antnybiotyk a potem zatoki i 3,5tyg kaszlu, w nocy było najbardziej przej**ane tyle że bez gorączki dopiero jakieś tabletki kaszel co mi przepisał to mi pomogły ale tez nie za pierwszym razem a dopiero jakieś drugie pomogły

U mnie bardzo podobnie, od około połowy listopada ból gardła, płuca i ciągle z wydzieliną, gardło raz mniej raz więcej bolało, co parę dni gorączka, się bywały i po 39,5, katar i zatkany non stop i puściło dopiero w tym tygodniu, choć wydaje mi się że jeszcze jeszcze coś tam lekko zostało bo rano muszę odkaszlnac, nigdy tyle chory nie byłem, prawie dwa miesiące

ja nadal własnie rano musze odkaszleć to jak wyleci to czasem boje się splunać żeby kibla nie rozbiło

to ja mam podobnie, ale nie jak pluje tylko jak na dwojke siadam