Widziałam Jagusię przez parę minut, podobno wyczuła mój zapach już na klatce. Wskoczyła na mnie od progu i cały czas się tuliła. Kochany piesek, szkoda mi było wyjść tak od razu, pewnie była skołowana. Ptyś <3
W 3h zrobiłam 700 kcal wg Garmina, chociaż nie wychodziłam z mieszkania. A dzisiaj jak rozpakowywałam auto i nosiłam wszystko na strych, zrobiłam 6 tys. kroków i okrągłe 5km Jutro na bank będą zakwasy po tych spacerach po schodach z ciężkimi torbami. Za dużo mam tego dobytku
Mam już kettelki, mam lepszą matę, mam swoje białeczka i swój sprzęt kuchenny (gofrownica), więc mogę wrócić do porządnego trenowania. Oby stres odpuścił i dał żyć. Praca też będzie wygodniejsza, bo mam swoje biurko i krzesło biurowe. Czyli idzie ku lepszemu. Ostatnio dostałam też zlecenie od nowego, uznanego wydawcy, stawka świetna, więc w pracy mam pasmo świetnych wiadomości :)
Najważniejsze to się teraz rozruszać, wrócić do formy, lepiej odżywiać i wyluzować. Pokój ogarnęłam sobie naprawdę fajnie, wróciło mi trochę sił do życia
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-10 15:28:59