DT Hesia

Nie masz grubych nóg! Cała jesteś właśnie bardzo proporcjonalna i powinnaś być zadowolona ogólnie :)

Ogólnie to jestem zadowolona :) Będzie tylko lepiej :)

Sylwetka bardzo fajna i proporcjonalna a foty możesz zawsze w stroju kąpielowym zrobić, napewno będą lepsze niż w takich babcinych majtkach

Znalazłam zdjęcia z sierpnia 2020. Kurde no naleśnik teraz jest, było lepiej! Mam wrażenie, że dupa to mi tak spadła po majówce, gdy schudłam nagle grubo ponad 2 kg. Koniecznie musi wejść siłowy, ale kiedy? Tyle roboty, tak mało czasu :(

Od dawna spotykam się z opinią wśród trenerów i zawodników, że bieganie sportem sylwetkowym nie jest i nie idzie w parze z ładnym tyłkiem. Chyba że mówimy o sprinterach którzy dużo czasu poświęcają na trening siłowy.
Wśród biegaczek na zawodach można zaobserwować właśnie luźne, płaskie pośladki. Jakoś tak nie chce się ten tyłek trzymać ładnie u mnie też oklapł w porównaniu do tego co było kiedyś.

Zawsze można spróbować jakieś krótkie zestawy w domu, lepsze to niż nic. Co prawda pośladki lubią duże ciężary, ale za czasów jak tu jeszcze byłu różne konkursy, m.in shake your ass, to dziewczyny robiły treningi uzupełniające bez ciężaru i też były efekty. Może by się udało znaleźć choć pół godzinki

Ale wagowo tez jestes niżej - widać to po brzuszku.
Nie da się ukryć - tyłek potrzebuje siłki.

Bardzo ładna sylwetka Hesia - i tyłem proporcje idealnie wyglądają - szersze plecy, wąska talia i ładna pupa.

Pupa lubi ciężary i warto by było jej zafundować trening siłowy ale jak masz inne priorytety to tez nie ma co się za mocno przejmować, i tak wygląda bardzo dobrze. Można też spróbować ćwiczeń z gumami w domu w większej objętości - może efekt będzie dla Ciebie zadowalający a nie będziesz musiała jeździć na siłownię.

A ja bym chyba poczekala na dobry czas, kiedy bede mogla sobie normalnie chodzic na silke i wtedy skupic sie na silowym i przycisnac z ciezarem jak trzeba, a noe terqz jeszcze stresowala sie ze musze cos jescze w domu robic, i to mniej efektywnego, tracic na to czas, jak tylek byl koedys lepszy to przez pamiec miesniowa szybko wroci i to juz nie bedzie jak robienie calkiem od zera a teraz skupic sie na innych rzeczach, joga, bieganko, sen, dietka, moze jeszcze redukcja, a moze po prostu zdrowe jedzenie

Sorki - ja w gumy i objetość typu 100-200 powtórzeń mało wierzę... przynajmniej u mnie nie szło

Wiecie, ja w domu to mogę ćwiczyć. Mi to nawet robi dobrze na głowę, jak już zdolności kognitywne spadają to sobie np. trzaskam parę inwertów, tętno lekko skacze i mam nową energię do pracy. Tylko nie mogę ciężko ćwiczyć. Z siłką jest ten problem, że nie wiem, czy mnie w tej chwili stać na wywalanie 140 zł na rozciąganie u Inez i drugie tyle na karnet na siłkę. Chociaż Inez ma teraz urlop, więc chyba i tak dopiero od sierpnia zacznę.
Od rodziców w tym tygodniu przywiozę sobie gumy to jakiś tam trening tej dupy wejdzie. I w bieganiu chyba wrócę do biegania po schodach, mi to kiedyś dawało świetne efekty. A ten tyłek z 2020 to jest właśnie tyłek z biegania! Ja wtedy chyba wcale nie ćwiczyłam siłowo.

A że bieganie nie robi dobrze sylwetce to widać po biegaczach, zwłaszcza długodystansowych. To jeden z powodów, dla których raczej nie interesuje mnie nic ponad półmaraton, za dużo klepania w tlenie trzeba robić.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-06-28 09:34:55