Szacuny
2322
Napisanych postów
4774
Wiek
36 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
75141
Pal licho że ścięgna żelazne, byle nóg nie skrzywiło Z potwora się uśmiałem Nie lepiej wtedy zamiast nasłuchiwania, po prostu uciekać szybciej? Ten szarpany wykres to pewnie wina zasięgu GPS w drzewach, tak mi się wydaje.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1515
Napisanych postów
1708
Wiek
35 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
14865
Trzeba jeszcze obczaić, w którą stronę uciekać. Ostatnio specjalnie zawracałam, żeby nie ścigać stada sarenek, bo biedne akurat uciekały tam, gdzie chciałam biec :D A brat niedawno spotkał w lesie samicę łosia z młodym, i to bardzo blisko domu. Zdecydowanie nie chciałabym się natknąć na łosia i podbiec do niego szybko, bo jeszcze pomyśli, że go atakuję :D
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1515
Napisanych postów
1708
Wiek
35 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
14865
7 km. Schody okazały się tak strome, że Garmin w ogóle uznał, że stoję w miejscu ;) No i muszę uważać, bo łatwo źle postawić stopę i zaliczyć niebezpieczny upadek. A pod schodami piękne błotko. Chyba tam nie wrócę, źle się biegało po tych wąskich stopniach, musiałam zwolnić, nie da się naprawdę dynamicznie po nich biegać. Poszukam czegoś innego.
Jakieś dziwne skoki tętna miałam. Biegłam równo, a tu nagle bum, czwarta strefa.
Dorzucam zdjęcie wczorajszych kotlecików ruskich. Dobre, rodzince też smakowały.
Pękło 80 km w tym miesiącu. Spokojnie do 100 dobiję.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-11-25 16:17:46
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1515
Napisanych postów
1708
Wiek
35 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
14865
Nawet ładnie poszło. Jednak asfalt, bo w lesie mokry śnieg, na bank przemarzłyby mi stopy w mokrych butach, a i tak mega mnie to zimno zniechęca do biegania :p Pierwsze 9 km lajcik, ostatnie dwa już wymęczone, ale asfalt nogi zniosły znacznie lepiej niż 12 km w terenie.
Szacuny
351
Napisanych postów
2013
Wiek
40 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
23865
Hesia super dziennik! będę zaglądała :) u mnie podobne klimaty za oknem, aczkolwiek boję się biegać po lasach, nawet w dzień, muszę się przełamać, pieskowo również mamy wspólny temat, bom właścicielką najukochańszej istoty, która w pierwszych latach wywróciła nam życie do góry nogami, oj działo się działo :)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
11323
Napisanych postów
21010
Wiek
53 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
620514
Kurczę Joanna - wstydź się! Psiula masz i 5 tysi kroków!!! No tego się po Tobie nie spodziewałam:) Wyprowadzaj bestię. Kup se czołówkę (jak ja) i zasuwaj. Nawet po uliczkach w mieście się bezpiecznie da z psiulem dobić tych kroczków trochę. Nie trzeba od razu po puszczy biegać jak Hesia:)