Dobrze, Viki, skoro wielu biegaczy lubi zimę to ja też od dzisiaj lubię. Serio, serio.
A zmieniając temat na przyjemniejszy chciałam Wam, baby, polecić fajną firmę. Zbliżają się Mikołajki, zbliżają się Święta i już mamy blackweekowe promocje. Właśnie przyszła do mnie paczka z kosmetykami z mojego najulubieńszego BasicLab. W życiu nie wydawałam tyle na pielęgnację twarzy, ale też nigdy nie miałam skóry w tak doskonałej kondycji. Serum używam już od roku, ale od powrotu do Poznania sumiennie używam żelu do oczyszczania twarzy, we wrześniu zdecydowałam się też na lekki kwas (jeszcze nie retinol, trochę się boję, ale też nie widzę za bardzo potrzeby) i pilnuję, by się maziać kremem przeciwsłonecznym. I naprawdę jest super, nigdy nie miałam aż tak mało problemów z wypryskami zimą, zazwyczaj robiły mi się jakieś kratery na brodzie, które znikały dopiero latem, a teraz jest gładziutko i skóra pięknie nawilżona. Wiem też, że w światku lasek zajawionych kosmetologią BasicLab ma świetne opinie jako firma, która się ceni, ale nie bez powodu.
No i te wszystkie sera i kremy są bardzo wydajne. Serum pojemności 50 ml wystarczył mi na 3 miesiące codziennego stosowania. Krem przeciwsłoneczny mam od początku września i jeszcze jest, chociaż nie da się sprawdzić, ile go zostało. No, ale faktycznie zdarza mi się o nim zapomnieć, a latem pewnie używałabym więcej. Teraz jeszcze będę testować ich
odżywkę do włosów kręconych, ale obiecałam sobie, że najpierw użyję resztki tych, co mam, bo stoją ze trzy pojemniczki i w każdym troszkę
Niestety za jakość trzeba zapłacić i ten zestawik z dołu kosztował mnie 275 zł. Ale szczerze? Warto. A spore promki robią regularnie, więc można polować i w zasadzie nie kupować w cenie regularnej.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-11-22 11:22:37
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-11-22 11:24:54