Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1513
Napisanych postów
1703
Wiek
35 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
14769
Nooo powiem Wam, że ten las budzi we mnie respekt, delikatnie mówiąc. Łatwo się zgubić, jest pusto i tylko czekam, aż mnie coś zeżre Nie za bardzo da się zrobić pętelkę na średnim dystansie, pewnie będę dobiegać do jakiegoś punktu i zawracać.
Jeszcze dodam, że zdjęłam z siebie trzy kleszcze
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-04 20:14:18
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12534
Napisanych postów
20088
Wiek
40 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
599537
Hesia przeprowadzam się do Ciebie Wogóle to mi się marzy płaski las bo w okolicy mam tylko górki, a do płaskiego to już wycieczka, około godziny autem.
A jeśli chodzi o kleszcze to ciekawe bo ja nigdy nie złapałam ani podczas treningu ani na zawodach a krzaków nie brakuje na tarasach biegów. Ani w lesie, ani w wysokiej trawie.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6282
Napisanych postów
35762
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
677182
To tylko się cieszyć. Ja w tym roku wyjąłem ale takie który dopiero co się wbił. nawet zaczerwienienie nie zostało. Dzieciaki też przyniosły kleszcze kilka razy. Może mamy smaczną krew .
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1513
Napisanych postów
1703
Wiek
35 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
14769
A ja właśnie szukałam jakiegoś podbiegu i lipa. Ale jak zechcę poćwiczyć mięśnie nóg to mam taki niski, ale hardkorowy podbieg z osypującym się piaskiem, bo w dwóch miejscach w lesie są punkty wywozu piasku.
Co do kleszczy to może jak będę szybko biec to nie złapię :D No i jak się szybko przebierasz po powrocie to nie mają szans, żeby się wbić. Wbrew pozorom one potrzebują sporo czasu, żeby znaleźć sobie miejsce, więc nie ma co się bać i tylko uważać, by sobie do domu nie przynieść. W sumie bardzie wkurzały mnie takie dziwne latające owady, wyglądały jak kleszcze ze skrzydłami i nie dało się ich w ogóle strzepać z ubrania, trzeba było zdejmować pojedynczo palcami.
Szkoda, że ten las w całości nie jest taki jak na zdjęciach. Niestety fragmenty szlaku są dosłownie tunelem między wysokimi krzewami liściastymi i niefajnie się w czymś takim biegnie. Kiedyś jechałam tym szlakiem rowerem i pamiętam, że kawałek dalej jest przepiękny fragment z mega wysokimi drzewami i pofałdowanym terenem. Tam może być super, ale to na dłuższe biegi, bo pewnie ode mnie to będzie tak 4-5km, więc razem z powrotem to już się robi 8-10.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-05 11:00:39
Szacuny
2322
Napisanych postów
4773
Wiek
36 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
75129
Super masz Na kleszcze trzeba uważać bo borelioza to poważna choroba. Ja byłem kiedyś w szpitalu (podejrzenie zapalenia opon mózgowych) i tam było 95% właśnie chorzy na tą chorobę. Niektórzy mieli 18-25 lat i tak układ nerwowy zdewastowany i stawy, że chodzili jakby mieli 90 lat i kubka nie mogli w ręce utrzymać.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1513
Napisanych postów
1703
Wiek
35 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
14769
Paatik
zawsze mozesz w ramach cool down ostatnie km robić marszem.
Niby tak, ale to kilometr max raczej, gdy się zacznie zimno robić. Po tych dziesięciu minutach już mi się w marszu robi zimno, a jak zmarznę na treningu to potem zmęczenie jest dziesięć razy gorsze.
A kleszcze będą problemem chyba tylko jeszcze przez jakiś. Za to jak spadnie śnieg to nie będzie biegania w lesie. Nikt tam raczej nie odśnieża ścieżek
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1513
Napisanych postów
1703
Wiek
35 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
14769
Ale to trzeba by w buty zainwestować, niestety. I tak nie wiem, jak będzie, bo tutaj generalnie nie spodziewam się odśnieżanych chodników, więc trochę biegania po śniegu i tak mnie czeka. Ale co innego taki ubity, a co innego taki puch w lesie :D
A z innej beczki to były właśnie zaczął mi robić pod górkę (apropo górek ). Ech.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-05 15:06:46