DT Hesia

Jednak przy bieganiu warto wzmacniać mięśnie stabilizujące kolano. chociaż jakieś wykroki, czy przysiad bułgarski i jakieś ćwiczenie na tylną taśmę by się przydały. Ja to bardzo czuję jak zrobię np. w wakacje przerwę gdzie wylecą mi dwa treningi nóg to jednak kolano jest mocniej niestabilne. Gorset mięśniowy jednak chroni stawy i trzeba o niego dbać.

Trening nóg przy bieganiu jest bardzo ważny a niestety bardzo często zaniedbywany. Mięśnie muszą być silne żeby dawać sobie radę z obciążeniami i chronić stawy.
Kolejna ważna rzecz to rolowanie/masaż żeby rozluźnić spięte miejsca. Samo rozciągnie nie wystarczy.
U mnie ból kolana to kwestia spiętego pasma biodrowo-piszczelowego i/lub spiętych czwórek. Masaż pistoletem wystarcza żeby rozluźnić.

Mi na pasmo bardzo pomagał masaż piłką. Ale pistolet ogólnie fajnie działa bo można głębiej i mocniej rozbić mięsień.

Zawsze jak piszesz, Viki, że "rozciąganie nie wystarczy" to się zastanawiam, czy jednak nie odzywa się w Tobie niechęć do rozciągania, bo ja jednak po pistolecie czy rolowaniu nie miałam tak luźnych mięśni jak po dobrym rozciąganiu. Ale to może z kolei u mnie odzywa się niechęć do rolowania, bo nigdy nie umiałam tego dobrze zrobić
W sumie nigdy nie miałam wcześniej problemów z kolanami przy bieganiu. Jak raz się przetrenowałam to bolało mnie wszystko, ale to był taki zupełnie inny rodzaj dolegliwości niż teraz. Myślę, że przeciążyłam się tym ambitnym planem na przełomie listopada i grudnia. I tymi za długimi wybieganiami, które robiłam tydzień w tydzień. To chyba najmocniej mi obciążyło kolana. No nic, znowu trzeba będzie zapłacić za błędy

Niechęć do rozciągnia nie oznacza że się nie rozciągam, bo szybki zestaw robię prawie po każdym biegu, czyli 4x w tygodniu. Natomiast biegam już parę lat z przerwami i z doświadczenia swojego oraz znajomych wiem, że samo rozciąganie to mało. Rolując czy masując można trafić dokładnie w punkt w którym boli i dobrze to rozluźnić. W przypadku pasma nie słyszałam o ćwiczeniach które mogą go rozciągać. Poza tym odpowiedni masaż działa również na powięzie, choć tu opinie są sprzeczne bo niektórzy uważają że pistolet jest za słaby. Inna kwestia, że tego też trzeba się nauczyć. Ja akurat byłam na dwóch szkoleniach z rolowania, a do tego staram się chociaż raz na kilka tygodni odwiedzić fizjo, żeby rozluźnił to, czego sama nie mogę, a przy okazji pytam jak sobie radzić z tym w domu.

No to ja przebijam raczej szybki zestaw po bieganiu, bo ćwiczę jogę kilka razy w tygodniu po 45-60 minut. Nie ma sensu tego porównywać, jakbym robiła tylko taki szybki zestaw to jasne, że potrzebowałabym jeszcze rolowania czy masowania.

Hesia a z ciekawości jakie ćwiczenia robisz na rozciągnie pasma biodrowo-piszczelowego? Bo napięcia w tym paśmie to najczęstsza przyczyna bólu kolan i kontuzji u biegaczy. I jedyne co poradził fizjo to właśnie rolowanie. Nigdy nie słyszałam o ćwiczeniach.
Ja zanim zaczęłam rolować nogi, (a zaczęłam za radą fizjo i bardziej doświadczonych biegaczy) to rozciągałam sie dużo i często, ale dopiero przy rolowaniu wałkiem poczułam różnice. Rolowanie polecały też dwie czołowe zawodniczki, obie trenujące pole dance, jedna z nich jest instruktorką i obie od lat się rozciągają a mimo to nogi rolują.

Nie pytasz z ciekawości, EOT jak dla mnie. Ustaliliśmy już, że problemem jest brak siłowego, ale koniecznie musisz mieć ostatnie słowo w kwestii rozciągania, a mi się nie chce o to spierać.

Hesia myślę że źle to odbierasz. I tak, pytam z ciekawości bo jestem przewrażliwiona na punkcie tego pasma, zbyt wielu znajomych biegaczy musiało rezygnować ze startów czy treningów przez tą kontuzję. Nawet był tu na forum kiedyś dziennik Lejli która też miała z tym problem i jeśli dobrze pamiętam to w którejś relacji z zawodów opisywała problem z kolanem i chyba musiała zejść z trasy. Ja się tego po prostu boję i dlatego ostrzegam.
I wcale mi nie zależy żeby mieć ostatnie zdanie, każdy robi jak uważa. Rolowania wałkiem nie lubię jeszcze bardziej niż rozciągnia, na szczęście masaż pistoletem jest ciałem przyjemny. Po prostu uważam, że skoro fizjo, ortopeda, trener i spora grupa biegaczy mówi, że samo rozciągnie to za mało to coś w tym musi być. Odwiedziłam już wielu fizjo i trochę o kontuzjach z nimi rozmawiałam więc dzielę się tym, co mówili. Ja akurat jak mam z czymś problem to szukam wszelkich sposobów na jego rozwiązanie byle tylko coś pomogło
Na koniec dodam, że rolowanie, rozbijanie mięśni, mobilizacje i sposoby radzenia sobie z bólem i kontuzjami są fajnie opisane w książce Bądź sprawny jak lampart. Ostatnio zaczęłam też czytać Autoterapie i wygląda na podobną do lamparta.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-01-12 07:10:44

Ja mam Lamprarta a przyjaciółka Autoterapię i obie są świetne rzeczywiście. Trochę inne metody przeważają i Autoterapia jest pisana w amerykańskim stylu zachwalając metodę jako sposób na wszelkie bolączki. Ale techniki bardzo fajne i w przypadku jakiś bóli bardzo mi się obie sprawdzają