...
Napisał(a)
Jutro już naprawdę muszę dać odpocząć rękom, ale miałam ogólnie zły dzień, a noga boli (dzisiaj znowu się w nią lekko uderzyłam i mam siniaka na innym palcu, serio), nie mogłam iść na spacer, więc poprawiałam sobie humor staniem. Wypróbowałam nowe ułożenie rąk, dość wymagające i mocno w tricki mi weszło.
1
...
Napisał(a)
Mały update.
Noga jeszcze świruje, ale odkąd uparłam się i twardo siedzę (średnia kroków z zeszłego tygodnia to mniej niż 4 tys. na dzień) to z dnia na dzień jest coraz lepiej. Będę powoli wracać do aktywności, może po weekendzie spróbuję już coś biegać. Na razie cieszę się odzyskanymi w czwartek kettlami i mam już trzy treningi za sobą. Strasznie mi siła spadła, jakieś ciężkie te odważniki
I nagle od tego siedzenia zaczęłam tyć. Miałam też znowu problem z brzuchem, chociaż cały maj, czerwiec i lipiec było naprawdę super. Poczytałam, poszperałam i spróbuję przez jakiś czas jeść low FODMAP, może to w tym jest przyczyna, a nie w samej laktozie. A faktycznie by się zgadzało, bo przez maj jadłam praktycznie samą dynię, bataty i banany, wszystko low FODMAP, potem czerwiec i lipiec to ogólnie bardzo mało warzyw, a jak już to też dynia, bataty i bakłażan. A jak ostatnio zaczęłam jeść jabłka i śliwki to znowu był ból (chociaż nie tak silny jak kiedyś).
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-08-09 12:57:00
Noga jeszcze świruje, ale odkąd uparłam się i twardo siedzę (średnia kroków z zeszłego tygodnia to mniej niż 4 tys. na dzień) to z dnia na dzień jest coraz lepiej. Będę powoli wracać do aktywności, może po weekendzie spróbuję już coś biegać. Na razie cieszę się odzyskanymi w czwartek kettlami i mam już trzy treningi za sobą. Strasznie mi siła spadła, jakieś ciężkie te odważniki

I nagle od tego siedzenia zaczęłam tyć. Miałam też znowu problem z brzuchem, chociaż cały maj, czerwiec i lipiec było naprawdę super. Poczytałam, poszperałam i spróbuję przez jakiś czas jeść low FODMAP, może to w tym jest przyczyna, a nie w samej laktozie. A faktycznie by się zgadzało, bo przez maj jadłam praktycznie samą dynię, bataty i banany, wszystko low FODMAP, potem czerwiec i lipiec to ogólnie bardzo mało warzyw, a jak już to też dynia, bataty i bakłażan. A jak ostatnio zaczęłam jeść jabłka i śliwki to znowu był ból (chociaż nie tak silny jak kiedyś).
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-08-09 12:57:00
...
Napisał(a)
Wracam do biegania. Mam już 5 biegów za sobą, ostatnie trzy z samego rana. Próbuję się przyzwyczaić do biegania rano, bo wydaje mi się, że wtedy będzie mi łatwiej zorganizować sobie resztę dnia. Nie wspominając o tym, że jakbym się przyzwyczaiła do wstawania o 6 to bym miała chłodno :D I tak zazwyczaj z rana się lenię i zbieram do pracy ok 10, a tak to już mam z głowy bieganie i po pracy już nic nie muszę, pełen luz :)
Jak widać tempo trochę spadło, nie wiem, na ile to kwestia tego, że jednak rano mam mało energii i trochę się zmuszam do tego biegu (zwłaszcza pierwsze minuty są ciężkie), czy po prostu spadła forma po 3 tygodniach przerwy. Pewnie jedno i drugie. Na razie nie wracam do planu, ani też nie robię interwałów, chociaż teraz biegam wzdłuż rzeki i na koniec zawsze 2-3 razy wbiegam po schodach, więc trochę wzmacniania jest.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-08-19 11:06:18
Jak widać tempo trochę spadło, nie wiem, na ile to kwestia tego, że jednak rano mam mało energii i trochę się zmuszam do tego biegu (zwłaszcza pierwsze minuty są ciężkie), czy po prostu spadła forma po 3 tygodniach przerwy. Pewnie jedno i drugie. Na razie nie wracam do planu, ani też nie robię interwałów, chociaż teraz biegam wzdłuż rzeki i na koniec zawsze 2-3 razy wbiegam po schodach, więc trochę wzmacniania jest.

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-08-19 11:06:18
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Hesia
Kurde, komuś to się tak fajnie radzi, że weź nie ciśnij tyle, bo kontuzja. A sama teraz mocno cisnę redukcję od tygodnia i niby miałam sobie do końca września odpuścić ciężkie treningi biegowe, a OCZYWIŚCIE dzisiaj sobie uruchomiłam plan w Garminie na półmaraton :D Muszę chyba wrócić do regularnych wypisek u siebie to nakrzyczycie co raz, że przeginam XD
Jeśli plan jest odpowiednio rozłożony w czasie i ułożony z głową to spokojnie można się do półmaratonu przygotować. W tym roku może być ciężko, ale na wiosnę bez problemu zrobisz, pod warunkiem że cel nie jest zbyt ambitny, czyli nie planujesz życiówki poniżej 1h30

...
Napisał(a)
Zrobiłam bieg testowy i usunęłam ten plan, bo mi trenerka zaproponowała tempo biegu spokojnego 7:15 - 7:30. Nooo to dla mnie w tej chwili totalnie żółwie tempo, nawet dzisiaj po tym biegu wzorcowym biegłam 7:00 w pierwszej strefie. Jutro zrobię powtórkę, ale plan 10k w tempie 6:00, czyli cel z wakacji, do którego w sumie już byłam przygotowana, ale zepsułam sobie stopę ;) Zobaczę przy okazji, jak plan będzie się różnił, bo teraz trenerka zamiast trenera i 4 treningi w tygodniu zamiast 5.
...
Napisał(a)
Powiem Wam, że czuję się ciągle głodna, mam duży spadek energii, a mimo to na wadze ciągle to samo. Nie będę ciąć, w weekend robię diet break, bo jadę do koleżanki, więc może w kolejnym tygodniu coś ruszy.
Za to bieganko super. Tempo 6:40 przy średnim tętnie 131, gdzie 2 strefa zaczyna mi się od 134. A przy tym brzuch mi dokuczał, więc może mogło być jeszcze lepiej (na pewno dłużej). Jednak fajny progres zrobiłam od zeszłego roku :) Myślę, że spory wkład w to miała zmiana techniki biegu i bardzo dużo bazy.

Za to bieganko super. Tempo 6:40 przy średnim tętnie 131, gdzie 2 strefa zaczyna mi się od 134. A przy tym brzuch mi dokuczał, więc może mogło być jeszcze lepiej (na pewno dłużej). Jednak fajny progres zrobiłam od zeszłego roku :) Myślę, że spory wkład w to miała zmiana techniki biegu i bardzo dużo bazy.

3
...
Napisał(a)
Fajnie z tym bieganiem, bo to chyba priorytet byl ostatnio
Wiesz jak to jest z redukcja, waga wagą, nie jest najwazniejsza, moze i stoi w miejscu, ale moze gdzies ci wymiar spadl i jednak wszystko dziala
no i raczej uniknac glodu na redukcji to nie da sie za bardzo, ale jak kcal masz niskie to doladowanie przez weekend tylko dobrze ci zrobi.

Wiesz jak to jest z redukcja, waga wagą, nie jest najwazniejsza, moze i stoi w miejscu, ale moze gdzies ci wymiar spadl i jednak wszystko dziala

...
Napisał(a)
Hesia - to dobrze się już czujesz? Poszedł sobie wirusek??
Poprzedni temat
Karolina - dziennik ciążowy
-
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- ...
- 182
-
Polecane artykuły