Oj mi rywalizacji nie brakuje. Kompletnie. W sumie z biegania częściowo uciekam z tego powodu, bo tam jednak jest parcie na rekordy, ludzie się lubią porównywać. Chciałabym zupełnie od tego odejść i podoba mi się atmosfera, jaka się tworzy wokół jogo-kalisteniczno-rozciąganiowej części fitnessu. Tam też oczywiście podejścia są różne, ale ja bym sobie znalazła taki swój kącik, gdzie się powolutku robi swoje, bez wielkich planów i podporządkowywania życia pod
treningi. I bez eksploatacji ciała, to też dla mnie ważne. Z tego też powodu chciałabym wyjść z wiecznego odchudzania. A gdybym chciała jednak budować masę i trenować z myślą o ładowaniu mięsa to jednak trzeba robić cykle masy i redukcji, nie mam na to najmniejszej ochoty :P Nie mówię, że nie będę nigdy tak robić, ale co do zasady zamierzam unikać, chyba że naprawdę będę niezadowolona ze swojego wyglądu.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-07-21 15:12:16