To proszę nie namawiać ludzi do schodzenia poniżej BMR. -200 do - 300 kcal - deficyt OK - 1000 kcal - "deficyt" wyniszczanie organizmu. Taki deficyt powoduje nasilony katabolizm i spowolnienie metabolizmu. Jednorazowy, dwudniowy "post" nie będzie zbyt groźny. Ale już tydzień takiej głodówki i zaczyna się dziać. Organizm zaczyna oszczędzać zapasy, [...]
Tu jest filmik ile powinny trwać przerwy, max 1,5 minuty, Jak ktoś się odchudza albo pracuje nad hipertrofią. Przy sporych ciężarach minimum 2-3 minuty. Trening, który "daje w kość" nie interesuje mnie zupełnie. Wolę taki, któremu ja dam w kość. :-) A że będzie trwał 2h? Trudno. Coś zmienić muszę. Spałem dzisiaj 12h i wstałem zmęczony. Od mostków [...]
Różne cele można pogodzić bez bólu zachowując świeżość i robiąc w miarę dobre postepy. Wcale nie potrzeba specjalnie kombinować Np Pon FBW Wt Kettle Śr Bieg następne 3 dni - powt. Niedz wolne/aktywny wyp/basen/spacer... 2x tyg FBW Krótkie cykle po gdzie zaczynamy w sferze komfortu i kontynuujemy progresję co trening aż do zastoju, [...]
Różne cele można pogodzić bez bólu zachowując świeżość i robiąc w miarę dobre postepy. Wcale nie potrzeba specjalnie kombinować Np Pon FBW Wt Kettle Śr Bieg następne 3 dni - powt. Niedz wolne/aktywny wyp/basen/spacer... 2x tyg FBW Krótkie cykle po gdzie zaczynamy w sferze komfortu i kontynuujemy progresję co trening aż do zastoju, [...]
Bieganie, sztanga, kulaszki... W zasadzie tytuł dziennika odpowiada na pytania. Problemem są tylko kwestie uładzenia tego wszystkiego. Nie wiem dlaczego, zupełnie spontanicznie dałem sobie luzu z planami, aspiracjami itp. Jak w tytule: Kettlebells - zawsze i wszędzie. W planach realizacja zaległego S&S. Na razie moja główna aktywność. Sztanga - [...]
Bo do biegania mógłbyś podejść inaczej - nie normalny trening w tygodniu, tylko różne odmiany interwałów - spróbuj na przykład tabaty ze sprintami - niesamowicie ożywcze, a zajmie max pół godziny z rozbieganiem. Odmiany przebieżek, żeby pracować nad techniką i kadencją. Wszystko to masz w krótkich odcinkach, które łatwo na przykład rano w dzień [...]
Też o tego typu masce myślę. Tylko chyba na moim poziomie za wcześnie, trzeba troche kondycje naturalnie pocisnąć. Swoja drogą to troche bym się bał ze nie zdążę zdjąc. Kiedys coś ciężkiego robiłem w pgaz, filtr chyba miałem przytkany i kumpel zobaczył ze cos nie za dobrze ze mną i mi ściągnął ta maske bo juz ciemno było przed oczami. Nie wiem jak [...]
Spisek. Nie wiem czyj. Słyszałem strzały :-) Jak mi przejdzie dół to napiszę. Chcę ćwiczyć splitem na maszynach. I robić Cardio. Na zbilansowanej diecie śródziemnomorskiej.
@MaGor-Spisek. Nie wiem czyj. Słyszałem strzały Jak mi przejdzie dół to napiszę. Chcę ćwiczyć splitem na maszynach. I robić Cardio. Na zbilansowanej diecie śródziemnomorskiej. Napisz co się konkretnie wydarzyło. A rozwalona głowa nie ma się czym przejmować jedna blizna więcej facetowi nie zaszkodzi. Na jesieni też rozwaliłem łeb. Porządkowałem [...]
W stolicy kraju siedzę. Lecę pozałatwiać swoje sprawy i szukam siłowni na trening z Młodą. Ma być tanio na jednorazowe wejście, mają być maszyny, żeby sobie poszła i nie zawracała dupy i mają być te... Takie okrągłe żeliwne... Z uchem... Zapomniałem jak się nazywają, ale pamiętam, że lubiłem nimi ćwiczyć :-D Korzystając z nieobecności domowników [...]
Nie mogę i nie chcę pisać za dużo, bo... Bo nie chcę i już. :-) Żalić się nie mam zamiaru, a prawda leżąca u podstaw całego chaosu mogłaby spowodować, że musielibyście się napić, a to niezdrowe :-D Generalnie czuję, że coś przegrywam. I nie bardzo potrafię powiedzieć co. Kilka tygodni temu zdałem sobie sprawę, że nie pamiętam ostatnich dwóch lat [...]
trenujesz i tak kupę czasu tygodniowo to zapodaj paręnaście serii tygodniowo jakiś wznosów bokiem na naramienne + wypełnij łapę Do tego miałem się odnieść wczoraj. Żyjemy w skomplikowanym świecie i dlatego zazwyczaj szukamy uproszczeń. Uproszczenie to taka szybka synteza, typowa dla facetów. Tak nas tysiąclecia ułożyły, że albo podejmujemy [...]
No to napiszę inaczej: ćwiczyć tak, żeby w pewnym momencie być zdolnym to takiej akcji. Better? :-) Na razie byłby to wybryk bardzo szybko ukrócony przez Matkę Naturę. Bokser spędza godziny na treningach tylko po to żeby zaliczyć wybryk w ringu. I to nie "ekstremalny wybryk" ale pokaz siły i wytrzymałości, podczas którego dotrze do własnych granic [...]
Patrzę na dane z FitnessNotes i widzę, że jeszcze kilka tygodni/miesięcy minie zanim przebiję się przez granicę 10 ton w każdym ćwiczeniu. Z zachowaniem przerw minutowych będzie jeszcze ciekawiej. Wyszłoby około 20 ton w 40-50 minut - na dwa ćwiczenia. Są minimum trzy drogi: A - dobić do objętości 10 ton w 10 x 10, w każdym ćwiczeniu (100 kg na [...]
no tak, ale już Fatfaq pisał że tłuszczówka bez bombki to słaby pomysł Pamiętasz źródło? Chętnie przeczytam. Z ciekawości, bo nie interesuje mnie robienie masy. Osobiście uważam, że robienie masy na tłuszczówce jest możliwe (Evo twierdził, że nie jest, a on się znał), ale nieefektywne i nieefektowne. Osoby cierpiące na słabość odroczonej nagrody [...]
Ach te mamy... 5:00 rano, a one w pełnym makijażu. :-) I jakieś takie młode. Może to ja się starzeję. :-D Nieważne. Męczy mnie bezideowość. Czytam u TRI-ceratopsów o tych ich biegach, wyścigach itp. Czytam u Fana o ciężarach. U Gwida o krosfitach. U kettlarzy o kulkach. I zaczyna mnie doganiać brak celu. Zapomniałbym. O kratach na lato też czytam, [...]
Aktywność fizyczna dla samej aktywności to fajna rzecz, ale liczy się też jakieś przeżycie. Fajnie jest ćwiczyć codziennie, ale na ryby też warto czasem z synem pójść, nockę z kumplami zarwać, a nawet zimnej wódki się napić kieliszek czy osiem. Coraz bliżej mi ostatnio do takiego podejścia, choć nie powiem, czasem męczy. Bo niby coś, ale nic :-) [...]
Chcę pojeść wg jakiegoś schematu do przebadania. Sama dieta bogata w tłuszcz to trochę za mało. Padło na twórczość intelektualną wodza Optymalnych. Poczytałem i podjąłem decyzję, że spróbuję. Na razie jestem zadowolony. Jeszcze tylko czeka mnie gotowanie wywarów kostnych, salcesony i różne galarety. Będę obserwował. W piątek może nareszcie pójdę [...]
Trochę Wam popiszę. Dziadowskie dni za mną. Wino, śpiew i te... no... nazwijmy sprawę po imieniu: kobiety (wymagają tyle zachodu...) Odbyłem dwie imprezy. Nie dosypiałem i jadłem jak pies. A raz to nawet jak świnia, bo dostałem jakiś jarski posiłek (bób z serem i całą hałdą zieleniny. Dobrze, że serwowali smalec, bo bym całkiem omdlał (na imprezę [...]