NOGI 1
1. Wyciskanie suwnica 4x10
410kg
2a. Odpychanie leżąc wąsko 4x12
225kg
2b. Uginanie leżąc wąsko 4x15
66kg
3a. Prostowanie siedząc jednonóż 4x15
27kg
3b. Uginanie siedząc 4x20
61kg
4a. Uginanie leżąć szeroko 3x25
45kg
4b. HT jednonóż 4x max
+ aero 20 min
Sam trening dzisiaj taki w miarę, choć zaczęło się fatalnie. W nocy spać nie mogłem, z rana wstałem nie do życia, do tego znowu czułem że coś z apetytem jest nie tak. Śniadanie ledwo zjadłem, i poszedłem dalej spać. Wstałem jakoś po godzinie, no i ruszyłem na trening. Ale z taką niechęcią, że łomatko... Jak zacząłem się rozgrzewać, to zaczęło mnie mdlić, myślałem że się zbełtam. Jak już leżałem na tej suwnicy, to już byłem pewny że zwijam do domu. No ale jakoś poszła pierwsza seria, no i dalej już było lepiej. Cały trening dalej już spoko, bez przygód, ale po powrocie znowu brak apetytu...
Waga dalej leci, a apetyt się nie poprawia. Ucinam aero, bo to bez sensu. W zasadzie robię już go tyle co na masie
Nie wiem za bardzo jak postępować, pierwszy raz od dawna jestem w sytuacji, gdy nie wiem jak sobą pokierować