Siewca WiatruMam taką rozkminę ostatnio odnośnie długości estrów i okresu półtrwania. A dokładnie ich wpływu na libido. Wydaje mi się że im dłuższy okres półtrwania środka tym gorsze jest u mnie libido. Mógłbym myśleć inaczej gdybym miał złe wyniki na badaniach i np. wywaloną prl albo e2 za nisko czy za wysoko. Ale kiedy wszystko jest w normie i przechodzę np. z Propa + Wina + Provi na Sustę 2ed libido spada. Podobne odczucia miałem między Propem i Cypkiem a nawet Trenem Ace i Trenem E. Obecnie jestem na Sustanolu i wiem że siedzi tam test bo miałem typowe objawy przez pierwsze tyg. które ciężko mi było ogarnąć. Ciśnienie i retencja. Teraz badania w normie i jakoś szału z wackiem nie ma. Jest tylko progres siłowy co wciąż potwierdza mi że biję dobry towar. Ktoś z Was miał podobne odczucia ? Wiem że jak się przestawię na Propa z Provironem to znowu będzie extra. Ale nie rozumiem tej zależności. Ktoś coś w temacie ?
Dziwna sprawa jak pilnujesz hormonów, pierwsze słyszę o takiej akcji, test to test chociaż każdy jest inny i na każdego inaczej wszystko działa, ja np najlepsze libido mam na enanie, zaś najlepszą pompe na propie.