Mam "lekką" lejkowatą klatkę (zapadnięty mostek). Nie biore operacji pod uwagę no i sobie tyram na siłowni głównie w celach masowych. Zależy mi na zakryciu tego ustrojstwa. Klatce piersiowej poświęcam poniedziałek (
trening 3 dniowy podzielony na różne partie).
Wygląda mniej więcej tak:
PN - kl+triceps
- sztanga płasko (12-9-9-6)+zwiększanie ciężaru na większy wraz ze zmniejszaniem ilości powtórzeń
- sztanga skośna (12-9-9-6)+zwiększanie ciężaru na większy wraz ze zmniejszaniem ilości powtórzeń
- rozpiętki (12-9-9-6)+zwiększanie ciężaru na większy wraz ze zmniejszaniem ilości powtórzeń
- wąskie wypychanie sztangielek (różne kąty leżąco)(12-9-9-6)+zwiększanie ciężaru na większy wraz ze zmniejszaniem ilości powtórzeń
trica nie wypisałem bo to chyba nie pomoże
No i to tyle, co robie na te zasrany dołek. W domu robię także sobie coś takiego że owijam klatkę pasem tak na dolnych żebrach i potem staram sie oddychać tak mocno jak tylko moge
Jakby nie było dołek sie wypycha, a nuż się utrwali efekt.
Mogę coś jeszcze zrobić, czy nie szkodzę sobie/ pogłębiam wady?
(mam diete btw)
Słyszałem, że ćwiczenia na brzuch także pomagają xd puki co robie 8min ABS
Zmieniony przez - Korges w dniu 2010-06-18 20:42:32