SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Hesia

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 190244

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Te są akurat z proporcji 120 mąki, 200 g białka jaj i 30 g wpc o smaku naturalnym. Plus woda, oczywiście. Do tego zużyłam niecałe 10 gramów oliwy przy smażeniu. Jak za drugim razem robiłam naleśniki z kakao, to nie chciały się odkleić od patelni i nie bardzo wiem dlaczego, skoro wcześniej wyszły bez najmniejszych problemów Ale te z kakao też są z odżywką, tylko wtedy daję smakową, na słodko.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Pobiegane i pochodzone dzisiaj. Dieta raczej utrzymana, chociaż trochę namieszałam w makro (nie dojadłam białka, za to weszło trochę więcej węgli), a teraz popijam białe wino bezalkoholowe o zawrotnych 22 kcal na 100 ml, więc wpadnie jakieś 60 kcal, chyba przeżyję tego czita Nawet całkiem niezła namiastka winka, chociaż ja bym sobie wrzuciła do niego cytrynkę. Jestem happy, bo nie chciałam pić alko przez okres treningów, ale takiego winkowania to mi już brakowało, a 25 zł za butelkę to nawet przyjemna cena.

Biegło się dobrze mimo domsów, ale włożyłam złe spodenki i obtarłam sobie uda, ostatnie 2 km były już nieprzyjemne

18,5 tys kroczków, prawie 700 kcal aktywnych. Dobrze, bo jutro może wpaść trochę nadprogramowych kcal i może nawet jakieś alko w niewielkich ilościach. Ech, miałam iść do koleżanki na uro, a w ostatniej chwili wymyśliła wyjście na sushi. Nie lubię sushi, nie mam ochoty płacić za nie tyle hajsu, a do tego praktycznie w każdym jest jakiś problematyczny dla mnie składnik... I niestety nie mają frytek dla takich ludzi jak ja

Jestem ciekawa, jak wyjdzie sobotnie 13 km, ale czuję, że jeśli jutro nie poszaleję z alko, powinnam być w stanie tym razem przebiec cały dystans

Dzisiaj na wadze nadal 69,4. Na razie nie rośnie.

2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10065 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214383
często w takich knajpach mają jakieś inne dania kuchni japońskiej, może znajdzie się coś, co będzie Ci smakowało bardziej niż sushi?

ps. a chodzi głównie o surową rybę czy po prostu sushi jako forma posiłku Ci nie pasuje? może sushi z pieczoną rybą czy kurczakiem, lub w wersji wegańskiej by Ci podpasowało?

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
W końcu się okazało, że sushi było pyszne, chociaż takie moim zdaniem mało azjatyckie te smaki były i nawet kucharz mówił, że inspiruje się raczej amerykańską wersją sushi. Miałyśmy wspólny zestaw i w sumie wszystko było pyszne, nawet sos sojowy był smaczny, a nie lubię. Magia Jakby ktoś był ciekaw, Shelfie Sushi w Poznaniu, knajpa otwarta dopiero od kilku miesięcy i taka bardzo hmmm autorska ;)

Nie mam nic do surowej ryby jako takiej, raczej smaki azjatyckie nie są dla mnie. Jakieś glony, sos sojowy, słodko-kwaśne rzeczy, owoce morza... No to nie mój klimat.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-05-27 00:43:12
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Co do diety... Chaos, bo wczoraj sobie pozwoliłam i pewnie sporo ostatecznie wyszło, ale dzisiaj w miarę grzecznie, byle była energia na bieganie, a spaliłam 1000 kcal, więc wczorajsze ekscesy chyba nadrobione i ostatecznie jakiś deficyt wyszedł ;)
Bieg na początku ciężkawo, bo coś mi się w lewym udzie spina i bałam się o kolano, ale ostatecznie wyszło nieźle. Energia była, jedynie nogom zdecydowanie brakuje wytrzymałości na takie obciążenia. Ale jestem zadowolona, ten półmaraton jest totalnie w zasięgu i gdybym zrobiła tydzień rege, mogłabym spokojnie teraz polecieć te 21 km w tempie ok 6:35 - 6:40. Ale oczywiście cel to złamać 2h we wrześniu ;) Zobaczymy.

2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Nie jest dobrze :'-(

W niedzielę od rana paskudnie się czułam. Trochę jak kiedyś, gdy miałam przetrenowanie. Jakby mi styki poprzepalało. Próbowałam się rozruszać spacerem, ale poruszałam się jak emerytka, potem zrobiłam drzemkę i tak mnie ścięło, że ledwo udało mi się wstać, by ogarnąć mieszkanie przed przyjazdem chłopaka. Skończyło się na tym, że zamówiliśmy pizzę, więc ostatecznie pewnie cały deficyt z tygodnia przejedzony.
No i wieczorem czułam się okej, ale dzisiaj przed bieganiem brakowało mi energii, a samo bieganie miało być rege, a wróciłam jako trupek. Skróciłam trochę, bo zaczynało mi już rosnąć tętno, chociaż tempo tragiczne.

Nie wiem, co robić. Oczywiste wydawałoby się podniesienie kcal, ale szczerze? Wydaje mi się, że to raczej łakomstwo przeze mnie przemawia, bo ta pizza wcale nie pomogła :p Jutro off, więc na razie po prostu odpocznę i nie będę nabijać na siłę kroczków/aktywności.



1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12218 Napisanych postów 22075 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627846
Hesia - zostaw deficyt, odpocznij od biegania. Daj odrobine inna aktywność - siłowy. Chociaż na tydzień. albo odpocznij w ogóle i chodz na spacery.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Przeszłam się do sklepu zwrócić buty i już mogę oficjalnie stwierdzić, że to przetrenowanie, bo jestem obolała i bez sił. Nie tak srogo, jak w 2020, ale zdecydowanie przekroczyłam jakąś granicę. Kończę współpracę z Garmin Coachem, olewam wszystkie plany i robię po swojemu. Jutro jeszcze nie biegam, ale zrobię sobie spacer i jogę. W czwartek jakiś trening siłowy, a w zależności od tego, co powiedzą nogi, może w weekend pobiegam.
Jestem zła, bo w sumie nie czułam w trakcie tego biegu w sobotę, że przesadziłam. Miałam jeszcze siłę przyśpieszyć i dobrze się czułam. Jak widać coś nie pykło, muszę bardziej stopować swój zapał, niż myślałam.
Na razie chcę wprowadzić powoli plyometrykę i jakieś ćwiczenia wytrzymałościowe, ale bez zwiększania kilometrażu. Nawet zejdę sobie do 20 km tygodniowo na początek. Popracuję nad techniką i siłą biegową, wydolność utrzymam jakimiś biegami rege. A w lipcu mogę zacząć powoli zwiększać kilometry. Jak będzie za wolno szło, najwyżej przełożę sobie ten półmaraton na październik.

Smutny post, znowu zj**ałam, więc dorzucam kolorowy obiad z dzisiaj.





Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-05-30 20:56:31
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12218 Napisanych postów 22075 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627846
Uczysz się siebie….. pamietam jak się zajechałam przed wyzwaniem z Kabo. Tez nagle mnie walnęło…
Nauczyłam się ze 1600 to głodowe kalorie są.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-05-30 21:06:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Nie no, na 1800 siedzę i podbijam trochę w dniu długiego biegu. A teraz od piątku w ogóle ucztowałam i deficytu nie było, więc nie jestem wcale pewna, czy to kwestia kcal. Raczej za duże obciążenie treningowe.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-05-30 21:33:39
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Karolina - dziennik ciążowy

Następny temat

Redukcja, spowolniony metabolizm, brak apetytu

WHEY premium