DT Hesia

Boję się pająków, wpadam czasem w panikę. Jeszcze takie z chudymi nogami akceptuje o ile są w bezpiecznej odległości. Ale taki grube, nawet jeśli małe przyprawiają mnie o zawał

Wcześniej miałem Żonkę na myśli, nie napisałem
Ja kiedyś miałem w hodowli kilkadziesiąt ptaszników, a największy to Theraphosa Blondi - można wygooglować Najwiekszy ptasznik świata

Znam bo kolega też miał, różne gatunki były u niego.
Zresztą ja też miałam tego z pomarańczowymi nogami, zapomniałam nazwy, taki najpopularniejszy. Bo podobno tak się można wyleczyć z arachnofobi. Niestety nie pomogło. Zanim poszłam spać sprawdzałam czy nie uciekł, pierwsze co robiłam jak wstałam patrzyłam czy napewno jest w terrarium Wylinki nie byłam w stanie wziąć do ręki, była jeszcze gorsza niż pająk bo nieprzewidywalna, lekki podmuch wiatru i nie wiadomo w którą stronę poleci W końcu oddałam koledze.

Ja to biolog widać z krwi i kości jestem - niczego się z nie boję, nie brzydzę etc. Nie zapomnę jak trzeba było glistę końską kroić - a to takie zwierzę "pod ciśnieniem":) i nałapać 20 różnych owadow do probówek z etanolem i potem oznaczać. Bardzo fajnie wspominam po latach:)
Chociaż nie kumam po co ludzie w domu pająki, szczury, myszy i ostatnio jaszczury hodują:)

Ja jak chodzę po lesie to z kijem i najpierw sprawdzam czy nie mam pajęczyny później idę, chociaż.ostatnio miałam bliskie spotkanie z pająkiem bo nie zauważyłam że wlazlam w pajęczynę i miałam go na ręce i jeszcze mnie ugryzl

Patik, pewnie dlatego, dlaczego inni stoją na głowie i na rękach, albo ścigają się z innymi zawodnikami po krzakach

Paatik wytłumacz mojemu 6-latkowi, że ślimaka którego znalazł ostatnio na trawie na trzyma się w domu

Akurat ślimaki też hodowałam w tym wieku:)

Robali i innych owadów to się nie boję i raczej nie brzydzę, tylko te pająki są dla mnie nie do przejścia. Jak byłam mała to zawsze obowiązkowo sprawdzałam wszystkie kąty przed pójściem spać i nasłuchiwałam wszelkich szmerów, bo mi się wydawało, że po poduszce jakiś chodzi. Tak jak ludzie podwijają brzegi kołdry w obronie przed potworami tak ja żeby mi pająk po kołdrze nie wspiął się na łóżko ;)

Hesia z pająkami jest jeszcze jeden problem. One potrafią atakować z góry!
Pamiętam jak kiedyś wstałam w nocy do toalety, wracam i widzę jak pająk idzie po suficie. Zaczęłam się zastanawiać jak się go pozbyć a on zatrzymał się nad łóżkiem i zaczął opuszczać prosto na moją poduszkę nawet nie chce myśleć co by było, gdybym wtedy nie wstała...