HelionusHcg może być właśnie całkiem niegłupim pomysłem w mikrodawkowaniu 200-300iu co 3 dni np. Bo pozwoli LH na produkcję trochę testa, który później przez ER nam utrzyma estro.
Ale to tylko gdybanie, trzebabylo cos takiego wypróbować.
A moze ktos juz cos takiego próbował?
No raczej. Znaczy ja lecę przeważnie 500, co 2 - 3 dni. Przy różnych okazjach. W moim wieku to nawet jako kopniak w stronę libido się sprawdza od czasu do czasu. HCG + provi + exe + cialis, jeśli szykują się jakieś grubsze maratony "w temacie". Sprawdza się też na stawy. Przy okazji przyjemnie nabija sylwetkę. No i oczywiście na bombie praktycznie cały czas profilaktycznie. Mowa o takiej bombie typu kilka lat, nie cykle po kilka miesięcy.
HCG jest mega przydatne :)