F1.08LutoborCzasem warto wejść na stronę główną i poczytać artykuły Sulikowskiego, zamiast powielać koksiarskie podwórkowe mity sprzed 10lat. Nandrolon w żaden sposób nie smaruje stawów. Jeśli komuś wydaje się, że smaruje, to ma niezłą wkrętkę :)
Daj spokój. Z całym szacunkiem dla "Sulikowskiego" ale mając do wyboru jego rewelacje a doświadczenia koksiarzy wybiorę zawsze doświadczenia koksiarzy. Takie doświadczenie pochodzi bowiem wprost z doświadczenia na żywym organizmie, poddanemu specyficznym czynnikom. Natomiast "badania naukowe" prowadzone są albo na zwierzętach albo na grupie "leszczy" działających w zupełnie innym, izolowanym środowisku niż środowisko kulturystyczne.
Druga rzecz - jak czytam o "badaniach naukowych" śmiać mi się chce. Każde badanie i jego rewelacje ma swoje przeciwieństwo, gdzie w jakimś innym "badaniu" osiągnięto inne rezultaty. Znamy setki takich sprzecznych teorii(vide kreatyna, metanabol) Od takiego "Sulikowskiego" i jego nastawienia zależy, na które badania się powoła. Temat rzeka - to co robią kulturyści to gigantyczne badanie w warunkach idealnych i nic nigdy nie zastąpi takich doświadczeń laboratoryjnymi wygłupami na myszach czy emerytach/studentach. Kropka.
Ja wiem, że ludzie wolą wierzyć niż opierać się na faktach. Czasem i bym się może z tym zgodził, bo często badania są źle prowadzone, zły dobór uczestników, złe warunki, (bo można wykonać serię danego ćwiczenia do załamania i do "załamania" itd. ), ale w tym wypadku nie jest ważne, czy badany był leszcz, osoba ćwicząca czy nie, czy dzik koksiarz, bo nie porównujemy wpływu SAA na formę sportową czy inne parametry, nie badamy wpływu wykonywania ćwiczeń, a na coś bezwzględnie mierzalnego czyli wpływ substancji na stan stawów. W tym wypadku nie ma znaczenia jaka to będzie badana grupa, jak się będzie zachowywać, co robić, bo nie ich zaangażowanie, czy działania mają wpływ na parametry badane.
Co do samego Sulikowskiego, dla mnie ten człowiek jest bardzo obiektywny i potrafi dobierać badania, ma pojęcie na tematy, na które pisze artykuły, dlatego potrafi wykazać jakie błędy popełnili badający, lub czego nie uwzględnili, lub kiedy badanie jest faktycznie obiektywne. Jeśli chcemy do czegoś dążyć należy opierać się na faktach, a nic poza nauką tych faktów nam nie dostarczy. Empiryczne doświadczenia są tylko empiryczne, świadczą, że coś może, ale nie musi działać, albo może, ale nie musi być obecne. Na tej bazie powstają mity i pierdoły, powielane przez x lat.
Nandrolon powoduje wydzielanie prolaktyny, a ta powoduje produkcję cytokin przeciwzapalnych, dlatego może, ale nie musi wpływać na zmniejszenie bolesności stawów. Jestem ciekaw, kto bijąc nandrolon nie kontroluje prolaktyny, lub mając jej podwyższony poziom nic z tym nie robi.