najgorsze

beperfect! i dlatego teraz mamy zastoje rozne...najgorsze byly napady obzarstwa i zaniki @..

Przemuś - Ryby "typu panga" to omijaj szerokim łukiem ;-) dlaczego? :-D bo to najgorsze ryby, straszny syf za przeproszeniem ;-) wpisz w google i poczytaj troche, to odrazu Ci sie odechce jeść pangi :-D

Trudno mi się w jakiś sposób do tego ustosunkowac, ponieważ sam czasami coś kupię w sklepiku. Muszę przyznać, że zaczyna się robić nieciekawie,a co najgorsze przyszłość forum staje pod znakiem zapytania. PANOWIE - NIE MOŻEMY DO TEGO DOPUŚCIĆ !!! Moim zdaniem sprawę mogłoby rozwiązać wprowadzenie obowiązkowego opłacania abonamentu, w celu [...]

wlasnie ze malo wazne, jest na swiecie tyle ludzi, ze plakac za kims kto Ciebie nie docenia to jest najgorsze co mozna robic nie to nie i dowidzenia co sie stalo ? nic , zupelnie nic ,jest git

mmm gdybym ja chociaż wiedziała czy nie docenia. ja poprostu nie wiem jak interpretować jego zachowanie a to jest najgorsze. ehhhhh

ano lubię... ostatnio nawet praktykantka byla mną "zauroczona" ze takie mam podejście do dzieci tylko najgorsze ze znalazłam sobie pupilkow, ciezko bedzie sie z nimi rozstać :-( jedna to nawet ciagle sie pyta o mnie a jak przychode o 9 "ciocia asia gdzie bylaś?" na to ja "w domku" a ona patrzy tak dziwnie " w domku?" pewnie myslala ze w zlobku [...]

Dwie butelki dla mnie to był standard w ten urlop %-) Ale we wtorek przeszłam sama siebie, obaliłam dwie butelki chianti i 0,3 ginu %-) Najgorsze było że kumpel, z którym piłam słaniał się na nogach i urwał mu się film a ja po za lekką śrubą nie miałam żadnych dolegliwości %-) To już choroba.

k***a wraca mi apetyt i co najgorsze mam ochote na zdrowe jedzenie :(

czuje sie zaproszony %-) kurde najgorsze jest to ze w robocie mam klime i bylo mi tam lepiej niz tutaj %-)

Chłop ma urlop, cały dzień chodzi napyerdolony od piątku. Ale pal licho - najgorsze jest to, że sprowadza sobie podobne pasożyty do domu, które też piją urlopowo i te pasożyty wiecznie grzebią w mojej lodówce wyżerając z niej moje cenne mięsa :-|

Najgorsze co się wiąże z tą kulturystyka to golenie ciała :-p

Na spokojnie, czasem "gorzej niż myślałem" wcale nie jest take najgorsze. Pozytywne podejście, postaw się problemom i szybko z nimi wygrasz:-)

Na spokojnie, czasem "gorzej niż myślałem" wcale nie jest take najgorsze. Pozytywne podejście, postaw się problemom i szybko z nimi wygrasz:-) Niestety tu nic nie zależy ode mnie. Nie będę pisał co się dzieje ale muszę dać jak najwięcej wsparcie żonie. Wydaje mi sue że za miesiąc dwa nie obędzie się bez wizyty u jakiegoś specjalisty. A co u mnie [...]

Nowe zdjęcia z końca grudnia 2012. Nogi wyraźnie poszły masowo, biodra też %-) Już mogę robić wykroki, z przysiadów niestety tylko fronty, bo na tylnych mnie bolą plecy. Waga w ciągu doby waha się 81-83 więc ciągle do przodu. Najgorsze to rozstępy na prostownikach i bicepsach/tricepsach. Na plecach to wygląda jakby mnie pocięli i złożyli z [...]

[...] Rano chleb tostowy w marmoladą/czekoladą, potem tylko ziemniaki na obiad (lub coś mącznego - pierogi, kliski itp.) i wieczorem bułka z mlekiem, a w międzyczasie wszystko co najgorsze. Lubi owoce, to chociaż to mu daję. Do obiadu zje mi jedynie marchewkę z jabłkiem jako surówkę (ale mąż uparcie mu to dosładza). Macie jakieś patenty coby Młodego [...]

[...] kilka razy wieczorem, jak miała kłopoty z zasypianiem i nigdy nie wypiła więcej niż dwa łyki. Wody nie wypije choćby nie wiem co - ma po niej odruch wymiotny. Na razie do wszystkich soków dolewam wodę przegotowaną przynajmniej 1:1, żeby ten szajs nieco rozcieńczyć. A najgorsze, że młodsza przez nią nie chce pić wody, a kiedyś tylko wodę piła...

Spoko - najgorsze dopiero przyjdzie, jak będziemy mieć system amerykański, to samo będzie ze szkolnictwem - za porządną podstawówkę będziemy sami dopłacać

najgorsze jest to ze juz tam do roboty niepojde i glupie uczucie jak czlowiek sie stara wyjsc na ludzi a pozniej sie to wali wszystko

najgorsze to jest leczenie kanalowe zeba... bol nie z tej ziemi

Najgorsze, że nawet po siłce wieczorem nie za bardzo mam apetyt. Już wiem, na baset trzeba iść :D Nie wiem co takiego jest w basenie, ale zawsze po wyjściu mogłam zeżreć konia z kopytami