SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Hesia

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 190984

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6531 Napisanych postów 36044 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679934
Mam i rolki. Ale kurcze ja jestem strasznie ciężki i mam za miękkie kółka. Są dostępne twardsze niż mam teraz, ale za takie pieniądze, że nie wiem czy warto dla kilku przejażdżek je kupować i zmieniać obecne - które też są twardsze od fabrycznych i które też kupiłem płacąc jak za zboże (ale okazały się na moją wagę za miękkie) .


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2023-06-07 13:24:04
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6531 Napisanych postów 36044 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679934
Problemy pierwszego świata

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Mam rolki (niestety u rodziców zostały), próbowałam się nauczyć jeździć, ale po pierwsze, mam straszny problem z tym, że są na stałe na nogach i nie można z nich zeskoczyć w razie problemów, jak z deskorolki, a po drugie, dałam się nabrać na to całe pieprzenie o tym, jak to hurr durr tylko nie marketowe, trzeba kupić od razu porządne, które "same jeżdżą". No i nie dość, że wydałam łącznie 900 zł na rolki, na których łącznie nie zrobiłam pewnie nawet 5 km, chociaż mam je od 2018, to jeszcze one faktycznie "same jeżdżą", co oznacza, że mega łatwo nabierają prędkości i w sumie największą frajdę to miałam z jazdy pod górkę, bo wreszcie mogłam faktycznie popracować nogami, a nie zrobić jeden ruch na dwie minuty i tylko martwić się, czy się za bardzo nie rozpędzę. Nie dałam rady nauczyć się hamowania :(
No ale przede wszystkim to właśnie blokuje mnie to, że w sumie na rolkach można się zupełnie niechcący zaj**iście rozpędzić, jeśli droga jest gładka i z górki. Jak się nie umie hamować, to można zrobić krzywdę sobie i jeszcze komuś. Mnie jeżdżenie strasznie stresowało i nie udało mi się tego lęku pokonać.

Ale ogólnie to tak, rolki byłyby genialne jako dodatkowa aktywność regeneracyjna


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-06-07 13:52:08

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-06-07 13:53:39
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628096
Hesia - dałabys im trochę więcej czasu - polubilibyście się. Na rowerze też się mozesz nieźle z górki rozpędzić, i na nartach i sankach też:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6531 Napisanych postów 36044 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679934
Na rolkach jest zdecydowanie mniej bezpiecznie. ja np zaliczyłem solidną glebę jadąc ścieżką z dużej górki w dół i się okazało że na ścieżce na dole zalegało dużo liści. Nie dałem rady wyhamować z dużej prędkości a na liściach kółka stanęły i była niezła gleba. A ja umiem hamować tylko tam się nie dało na tak krótkim odcinku tego zrobić.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12988 Napisanych postów 20750 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608019
Rolki to najlepiej na długiej, płaskiej i gładkiej alejce, bez kamieni, dziur i innych niespodzianek. Z górki nie lubię. Mam od kilkunastu lat takie właśnie marketowe i fajne są. Był okres ze jeździłam codziennie po kilka km, ale wtedy mieszkałam nad morzem i miałam właśnie taką długą, fajną alejkę wzdłuż morza. Teraz to jedynie w kółko po parku jak chomik w kołowrotku
Koleżanka kiedyś mówiła że rolki fajnie rzeźbią pośladki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Dzisiaj drugie bieganie z rana. Muszę jeszcze ciut wcześniej wstawać i wychodzić z domu tak ok 7:30 i będzie git. Co prawda pierwszy kilometr jest ciężki, potrzebuję dłuższego rozruchu, ale potem już jest normalnie, a jak się przyzwyczaję do porannego wstawania, będzie łatwiej w upały.
Zaczęłam od 10 minut rozciągania wg metody Davida z Movement by David. Jestem ciekawa, czy faktycznie uda mi się zrobić jakieś postępy.

Bieg z narastającym tempem, końcówkę robiłam już w 3 strefie. Bardzo ładnie weszło.



Na zdjęciu leniwa fit pizza ;) Zrobiłam ciasto z przepisu na chaczapuri, które dawała kiedyś Bziu, ale w sumie to wychodzi takie jak na leniwe. Rozsmarowałam na formie, posypałam dodatkami i serem, wyszło przepyszne, a makro doskonałe W sumie mniej roboty niż z normalnymi leniwymi i zdecydowanie mniej niż z pizzą. Jeszcze tylko jakiś dobry sos na wierzch by się przydał (ciasta lepiej nie smarować, byłoby zbyt mokre). Proporcje to 230-250 g twarogu półtłustego, 50g białka jaj i 100 g mąki.



Wprowadzam zmiany w diecie. Będę robić rotacje węglami.
DT 1900 120B 60T 220W
DNT 1620 120B 60T 150W

Tłuszcz dość wysoko, żeby zapanować nad głodem. Potem może będę obcinać tłuszcz, a dodawać węgli, trzymając kaloryczność. Zobaczymy, czy coś ruszy, bo na razie to jest lipa.



Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-06-09 09:58:00

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-06-09 09:59:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
W sobotę lenistwo, nawet kroczków nie cisnęłam, bo uznałam, że wolę odpocząć, a skoro kcal obcięte z powodu DNT, to można. Skończyło się na tym, że przerobiłam prawie 2kg ziemniaków na kopytka xD

Dzisiaj bieganie. 8 km, ładne tempo, nogi lekkie. Nie wiem, jak to się stało, ale w tym tygodniu biegałam tylko 3 razy. No to nic dziwnego, że nogi w dobrym stanie xD Nawet nie dobiłam do 20 km, więc w sumie biegowo tydzień rege, za to weszły dwa inne treningi i dużo jogi. Spodobała mi się poranna joga w parku w dni nietreningowe. Dzisiaj nawet nie wiem kiedy zleciało prawie 40 minut "krótkiego rozciągania". Będę więcej jogować zamiast dobijać kroczki na siłę.

Waga tuż przed jutrzejszym zdjęciem plastra podskoczyła o jeszcze 1 kg. A już myślałam, że opuchlizna odpuści, ale nie xD Oby zaraz zeszło.

Nasłuchałam się ostatnio o rozciąganiu i testuję. Jestem ciekawa, czy będą efekty.

Po tej kalistenice czwartkowej nadal mam taką niemoc w łapach, jakby nie doszły jeszcze do siebie. Ale zamierzam kontynuować naukę podciągania i cisnę pompki. Czas dopakować, żeby udźwignąć pinchę








Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-06-11 23:03:04
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628096
Ładny zapas kopytek! Lubie, ale w miskę redukcyjna jakoś mi się kiepsko wpisywały - sporo za duzo względem tego co zaplanowane miałam ochotę zjeść.
Hesia - a Ty nie jesz za mało mięsa na tej redukcji?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Paatik, a co ma mięso na redukcji? Twoim zdaniem wegetarianie nie redukują? Daj spokój
A z tymi kopytkami faktycznie teraz widzę, że ciężko zmieścić w miskę. Ale dzisiaj tylko 1600 kcal, więc ogólnie mało co się mieści ;)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Karolina - dziennik ciążowy

Następny temat

Redukcja, spowolniony metabolizm, brak apetytu

forma lato