DT Hesia

A ja muszę do fikania na serio wrócić

Tobie Patik lepiej ida ciagi niz siady, dlatego tak mowisz ze lepsze ciagi, hehe :) tez tak kiedys mowilam, a jak mi siady zaczely dobrze w miare isc to juz wole siady :) Ale to i to fajne i warto robic w takim treningu ogolnorozwojowym.

3 kg spadku wagi to juz fajnie i nie tylko woda i glikogen, wiec fatu ci Hesia pewnie tez polecialo sporo, fajnie, tak jak chcialas :)

3kg to ładny wynik szpagat też ładnie.
Ja tak jak Paatik wolę ciągi, siadów nigdy nie lubiłam.

Ja za to ciągów nie lubiłam :p

Każdy ma inaczej Ja ciągi bardzo lubię.

Paatik

A ja muszę do fikania na serio wrócić

Ja też muszę w końcu wrócić do regularnego stania przy ścianie. I do kalisteniki i ćwiczeń na placu z drążkami, bo to jednak była fajna zabawa i na przeszkodach się przydawało

Viki

Każdy ma inaczej Ja ciągi bardzo lubię.

Paatik

A ja muszę do fikania na serio wrócić

Ja też muszę w końcu wrócić do regularnego stania przy ścianie. I do kalisteniki i ćwiczeń na placu z drążkami, bo to jednak była fajna zabawa i na przeszkodach się przydawało

Ja tak samo :D jak tylko zrobię w końcu to prawko to tak czas nie będzie mnie gonił i w końcu będę mogła wrocic do ćwiczenia stania na rękach i mostku po treningu

Ja bardzo polubiłam martwego sumo. Z trapkiem już mi nie było tak fajnie. W sensie jakoś za łatwo szło, nawet jeśli technika lepsza. A ze sztangą to takie fajne wyzwanie było na bank do tego wrócę. Niestety taki flaczek się zrobiła. Dzisiaj koniecznie spróbuję jakiś trening siłowy na nogi z cc wykombinować.

Postanowiłam zrobić sobie plan na 10k w tempie 6 min/km z Garmin Coachem. Zobaczymy, co wymyśli chłopak A potem z koleżanką mam przygotować się do półmaratonu. Więc teraz bardziej szybkość, a potem zwiększę dystanse.

Na razie był benchmark run. Wyszło mi tempo 4:45 przez 5 minut, więc niby spoko, ale w sumie to nie cisnęłam na 100%, bo źle spałam poprzedniej nocy i jakoś tak średnio weszło.

4:45 to nie takie złe tempo a półmaraton to kiedy?

Trudno powiedzieć. Ten obecny plan jest na 13 albo 16 tygodni, ale nie jestem znana z trzymania się planów ;) Zobaczymy też, jakie długie dystanse będzie mi kazał robić trener. Może się okaże, że już po tym planie będę w zasadzie przygotowana do półmaratonu i wystarczy przez np. miesiąc zwiększać sukcesywnie dystans.