Mind f***erpyrson123Panowie niedługo kończę 2 miesiąc cyklu na Ostarynie (mój pierwszy cykl na sarmach). Zastanawiam się czy ciągnąć jeszcze jeden miesiąc czy robić przerwę. Odżyłem trochę po początkowej supresji testosteronu (byłem nieco ospały przez pierwszy miesiąc), jednakże efekty nie są chyba takich jakich oczekiwałem (mimo trzymania michy i regularnych treningów). Nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego, jednakże efekt porównałbym do stosowania ciut mocniejszej kreatyny. Zastanawiam się czy warto dalej tłumić testosteron, skoro efekty są jakie są.
Jakbyś przejrzał kilka stron z tego działu, to byś się doczytał, że działanie osty właśnie jest porównywane do kreatyny
Przejrzałem kilkaset stron tego tematu i rzeczywiście, bardzo często porównywano ostaryne do kreatyny. Podszedłem do tego raczej na zasadzie - "na pierwszy raz wybieram teoretycznie najłagodniejszy środek, żeby sprawdzić jak będzie na mnie działał". Mimo wszystko mój błąd, bo niby o tym wiedziałem ale jednak łudziłem się, że kopnie mnie nieco mocniej.
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany dokładnie moimi odczuciami na ostarynie solo (w tle leciało MK i GW) to zapraszam do dyskusji / priv. Robię na bieżąco badania, więc mogę też wypowiedzieć się trochę w kwestii jej działania na hormony.
Zmieniony przez - pyrson123 w dniu 2024-02-07 17:06:09
Zmieniony przez - pyrson123 w dniu 2024-02-07 17:13:24