DT Hesia

Ale trochę czym innym jest dyskusja o diecie, a czym innym o tym, co się spala w trakcie biegu. A ta kiełbasa na szlaku to chyba długo się spala, trzeba długo biegać, żeby z niej skorzystać :D
A co do spalania glikogenu w nocy to nie zagłębiałam się w temat, ale przecież my cały czas potrzebujemy energii, do spania też. I jak przez 8h nie jesz to wiadomo, że organizm musi czerpać z magazynu.

Hesia, owszem.
Jednak dieta jest bardzo ważnym elementem chociażby w celu uzupełnienia glikogenu.
Jeśli natomiast chodzi o spalanie glikogenu, to jednak trzeba wrzucić wyższy bieg, aby jego zapasy były spalane.
Według teorii, im szybciej tym spalanie cukrów (glikogenu) bierze górę.
Więc spanie i "uszczuplanie" glikogenu, jakoś mi się nie zgadza. Co prawda trochę na pewno, jednak biorąc pod uwagę zapasy glikogenu w mięśniach i wątrobie, to symboliczna ilość.

Mózg i erytrocyty na dobę potrzebują ok. 180-200g glukozy, czyli coś ok. 60g w nocy też spalą:) Czyli jakieś 240kcal, tyle co spacer przez godzinkę...

https://www.damianparol.com/po-jakim-czasie-zaczynamy-spalac-tkanke-tluszczowa/

Tylko jeszcze to dodam do moich wcześniejszych wypowiedzi

Tak se myślę, niech się tam spala co się chce. Jakie to ma właściwie znaczenie


Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2021-08-12 14:32:27

Tomasz w tym linku który wrzuciłeś masz wyjaśnione kwestie snu

Dokładnie to miałem na myśli wrzucając link Viki.
Glikogenu wątrobowego jest zdecydowanie mniej niż mięśniowego.
Kwestia tyczy się wypowiedzi Szajby "pobożne życzenie" o spaleniu cukru z czym się zgadzam.

No i tak jak pisze, dla mnie i myślę ogólnie dla nas tutaj, amatorów bądź co bądź, ma to małe znaczenie co spalamy.
Przy zachowaniu diety eliminacyjnej bądź specyficznych i długich treningów, owszem.
Dla nas, trenujących jak teraz i jedzących posiłki zbilansowane, nie ma to takiego znaczenia.

Tomasz, ale nie rozumiem trochę, do czego właściwie zmierzasz. Nie rozumiem dlaczego nawet dla amatora na diecie zbilansowanej informacje o tym, co spala w trakcie jakiego biegu, miałyby być nieistotne. One się przekładają na wiedzę o tym, jak sterować treningiem, a nie co jeść. Okej, możesz mieć to gdzieś i sobie biegać wg planu ułożonego przez trenera, ale to nie zmieni faktu, że będziesz budował wydolność przez bieganie w taki sposób, by zachodziło spalanie tlenowe, czyli tłuszczu. Którego, notabene, nawet jako mocno wyżyłowany, masz całkiem sporo w przeliczeniu na kcal i nie musisz go ładować przed treningiem jak węgle.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-08-12 15:42:13

Ano pewnie zaplątałem, przpraszam. Plotę więcej niż powinienem, przepraszam Jednak powtórzę, że stwierdzenie spalonego cukru po lekkim biegu to "pobożne życzenie".
Przeraszam, ale o to mi od poczatku chodzilo



Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2021-08-12 15:43:44

Nie musisz mnie aż tyle razy przepraszać, spokojnie ;) Ale też w sumie cała ta dyskusja i komentarz Szajby bez sensu, bo dla redukcji nie ma znaczenia, czy ja spaliłam węgle czy tłuszcz. Może tylko takie, że przy węglach większe straty. Jedynie rozumiem to jako uwagę, że ogólnie naiwne jest myślenie, że bieganiem się wszystkie błędy w diecie załatwi ;)