@@@@@@@@@ DORADCY CZEKAJĄ NA TWOJE PYTANIA !!! @@@@@@

TakToJa

Kolejne pytania ode mnie o technikę :).
1. Czy podciąganie sztangi w staniu powinno się wykonywać pod katem 90st zachowując prosty dolny odcinek grzbietu i sztangę opuszczać praktycznie do ziemi? Czy lepiej zrobić to przy ok 60st, również zachowując prosty dolny odcinek grzbietu opuszczając sztangę do ok. kolan?
2. Czy bardzo przeszkadza w wykonywaniu przysiadów odrywanie pięt od podłoża? Jestem ektomorfikiem, a słyszałem że to również ma znaczenie (no i w moim przypadku ma), nie jestem w stanie zgiąć się do pełnego przysiadu bez oderwania pięt. Tak więc lepiej robić niepełne przysiady (gorsze dla kolan), czy odrywać pięty?
Będę wdzięczny za odpowiedzi

Zmieniony przez - TakToJa w dniu 2012-10-29 22:16:44

1. Nie myl wiosłowania z podciąganiem sztangi :) Podciąganie sztangi w OPADZIE odbywa się wtedy gdy jesteś równoległy z podłożem a sztanga idzie po torze prostolinijnym i celuje w klatkę piersiową, zaś wiosłowanie jest wtedy gdy jesteś pod kątem do podłoża i sztanga idzie do bioder po łuku - dwa różne ćwiczenia.

2. Podłóż podkładki pod pięty w formie talerzyków 2,5kg

Ja zapytam odnośnie diety i szeroko rozumianej miski
Od ~ połowy lipca jadłem na poziomie 3000 kcal (mam 155 cm wzrostu, aktualna waga to 56,5 kg). Przez wakacje kiedy ruchu miałem zdecydowanie więcej niz teraz (w wakacje sporo pracy na powietrzu, teraz zaczęła się uczelnia). Na siłowni trenuję nadal. Ale pojawił się problem: nie daję rady wrzucać tyle jedzenia co na początku... Czuję się pełny cały czas. 2500 kcal jest dla mnie od kilku dni problemem. Nie wiem za bardzo jak temu - zaradzić: dodać może aero (aktualnie za duzo nie kęcę, praktycznie wogóle)? Jeżeli tak to jakieś 10-15 min w dni z siłownią i więcej w dni bez siłowni? Czy może odjąć kcal i nie zmuszać się na siłę do jedzenia?

połowę węgli zamień na tłuszcze i wejdzie bez problem, a kcal będzie 2x więcej

Mogę tak pokombinować, tylko wtedy wyjdzie mi ponad 200 g tłuszczu, a przy moich warunkach fizycznych to będzie 3,5-4 g na kg masy ciała. Nie za duzo?

Dodatkowo aero dadać trochę, bo aktualnie wogóle nie kręciłem... ?

podaj dokładnie b/w/t
Dodaj, podkręcisz metabolizm apetyt na pewno się poprawi. Do diety dołożyłbym też jakieś cytrusy bo wspomagają apetyt.

Mniej więcej staram się:
BTW: 130 (ale wychdzi trochę więcej) / 120-130 tłuszcze / reszta ww (czyli 300-350 w zaleznosci od dnia)

A na cytrusy mnie od kilku dni ciągnie
Jakie dać? Obojętnie?

no ciągnie Cię - organizm się tego domaga jak nie masz apetytu, ale jeszcze nie nauczyłeś się go słuchać.

350g węgli a ważysz 55kg to jest ponad 6g węgla na kgmc. Przesadzone.
Węgla na 4g wyjdzie równo 220g dobowo
Tłuszczu na 2g wyjdzie równo 110g dobowo
Białka na 2,5g wyjdzie równo 137,5g dobowo w zaokrągleniu do 140.

Będzie tak:
B: 140 x4 = 560kcal
W: 220 x4 = 880kcal
T: 110x9 = 990kcal

Razem: 2430kcal. Manipulował bym później już tylko węglami i tłuszczami

Czyli radziłbyś do tylu opuścić?
Pytam, bo wcześniej jadłem te 3000 kcal i nie było problemu, teraz muszę wpychać...

Tak, opuść.
Później manipuluj tłuszczami i węglami. To nie chodzi o to, że tyle zjesz ale o to że będziesz obrastał tłuszczem i masa mięśniowa będzie coraz oporniej zdobywana

już w pierwszym poscie sam sobie odpowiedziales. miałeś wczesniej więcej ruchu i nie było problemu ze zjedzeniem takiej ilości kcal. teraz masz dużo mniej, to po co tyle jedzenia w siebie pchac?