@@@@@@@@@ DORADCY CZEKAJĄ NA TWOJE PYTANIA !!! @@@@@@

Po pierwsze nie napisałem tego bo dotyczy mnie problem stagnacji. Po drugie nie odkryłem tego terminu teraz tylko akurat tak się złożyło, że w ostatnim czasie przeczytałem parę artykułów dotyczących właśnie zakresów powtórzeń w którym autorzy polecali ćwiczyć różnymi zakresami. Nie tylko w przypadku wspomnianej stagnacji ale w ramach równomiernego oddziaływania na wszystkie typy włókien. Dlatego też idąc za ich radą zastanawiam się nad sposobem wprowadzenia tych wskazówek do mojego treningu. Wymyśliłem trzy warianty i podałem do skomentowania:)


Zmieniony przez - BBartek18 w dniu 2013-01-27 21:08:55

oczywiście, można tak ćwiczyć. Sam polecam

Mam pytanie czy dobre może być ćwiczenie takim schematem:

1 tydzien 5 serii 10 i 12
2-3 tydzien 3 serie 10 i 12
4-5 tydzien 3 serie 8 i 10
6-7 tydzien 4 serie 6 i 8
8-9 tydzien 5 serii 4 i 6

przy ćwiczeniu tym planem:

Zestaw A
Przysiady tylne
Wiosłowanie
Wyciskanie sztangi leżąc
Military press
Wyciskanie wąsko z flarowaniem łokci na boki
Uginanie stojąc z prostą sztangą

Zestaw B
Przysiady przednie
Martwy ciąg klasyczny
Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim
Wyciskanie sztangielek siedząc
California press
Uginanie sztangi na modlitewniku

Przy 5 seriach i powtórzeniach 10 (w złożonych bardziej ćwiczeniach) i 12 (w mniej złożonych) mój trening trwał nawet troche ponad 2h i dlatego zastanawiam się nad wprowadzeniem tego co napisałem wyżej, jednak nie jestem pewien czy jest to dobrze ułożone, ale wydaje mi się że to pozwoli mi na ciągłe dokładanie ciężaru. (progres masowy na początku + progres siłowy na końcu)

a którą z opcji uważasz za najlepszą? Albo jakaś swoje wskazówka?

Tak, tylko, że przy takich cotygodniowych roszadach trzeba mieć już trochę doświadczenia, chociażby żeby wiedzieć jak dobierać ciężar zachowując ciągłą progresję.

Patrząc po tym wątku i odkryciu przez kolegę, że zasada 12 serii na duże grupy mięśniowe jest mitem, wątpię, żeby samodzielnie się prowadząc był w stanie wyciągnąć maksimum korzyści z takiego typu treningu:

https://www.sfd.pl/[art]_O_treningu_siłowym_prawie_wszystko_by_Panda_&_Antoś_-t875977-s15.html


Innymi słowy proponowałbym po prostu podstawy i ćwiczenie ciężko, bo myślę że to jest problemem.

https://www.sfd.pl/[art]_Porozmawiajmy_o_powtórzeniach_[art]-t848396.html 

czyli odpuścić sobie ten schemacik który sobie odpuściłem i zawsze pracować na wyższych zakresach powtórzeń?

Nie, np periodyzować i w jednym mikrocyklu (4-8 tygodni) dawać bliżej 20 powtórzeń, w następnym bliżej 10, nie licząc "specyficznych" partii typu łydki, przedramiona, brzuch, ew barki. Albo w jednym cyklu wyższa objętość na piersiowe i mniejsza na współpracujące mięśnie- barki i triceps.

Moim zdaniem początkujący nie poradzą sobie organizacyjnie z takim cotygodniowym zmienianiem ciężaru i serii, jeśli nie mają tego rozpisane z góry i dobierają sobie sami.

Prowadze dzienniczek treningowy i na bieżąco monitoruje postęp, dlatego pomyślałem by tak zmieniać ten trening by nie dopuścić do momentu w którym przez dłuższy czas nie będe mógł dołożyć nic na sztangę.

Prosze o pomoc w skorygowaniu techniki w przysiadach ze sztangą na barkach, które to wykonuje na załączonym filmie:






Zmieniony przez - Maćko w dniu 2013-01-27 21:46:03