DT Hesia

Miska z wczoraj :)
Pozmieniał mi się plan na popołudnie i coś dzisiaj chyba pobiegam znowu.

Wczorajsza miska.
Było też bieganie, ale padła mi bateria w zegarku po kilku minutach ;) Zrobiłam tę samą trasę, co zawsze, wyszło pewnie trochę ponad 4 km średnim tempem.
Moja waga twierdzi, że od poniedziałku przybrałam 0,2 kg
Jestem głodna, ale jakimś cudem na razie trzymam dietę, chociaż wczoraj już redaktorka testowała moją determinację, bo odwaliła fuszerkę, ech.
Dzisiaj może zrobię lekki trening siłowy, bo jutro off. I refeed

mało objętościowo ta micha, jak na takie niske kcal
dla mnie musi być dużo na talerzu na deficycie, inaczeh głodzilla

No, ale trudno się opychać warzywami, gdy ma się IBS ;) No i takich rzeczy jak ogórek, rzodkiewka czy cukinia nie liczę. Inna sprawa, że sama objętość nie syci tak, jak dodatek tłuszczu.


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-04-01 15:32:33

Nie musisz mowic osobie z Sibo :p

Ech. W sobotę dieta utrzymana, w niedzielę odrobinę zbyt solidny refeed, bo dostałam czekoladę i musiałam ją otworzyć :p Ale wszystko raczej w ryzach. Waga dzisiaj 69, więc chyba jednak jestem na masie ;) Dzisiaj nie liczę, bo ogólnie mam straszny meltdown, obudziłam się ze spuchniętym ryjem i możliwe, że mam alergię na kota faceta, z którym się spotykam od jakiegoś czasu, więc ogólnie nie mam głowy do diety, ale do jedzenia ogólnie też nie...

o nie, współczuje z tym kotem
ale dla pocieszenia mogę powiedzieć, że jak wzieliśmy kota po tygodniu dostałam masakrycznej alergii
powieki tak spuchniete , że nic nie widziałam
chciałam go oddać,ale nie wyszło
po czasie przyzywczaiłam się i alergia minęła
pilnowałam jedynie, zeby nie wchodził do sypialni, na posciel etc

O, dzięki, to faktycznie mnie pocieszyłaś, bo myślałam, że takie rzeczy nie przechodzą. Ja ogólnie kiedyś mieszkałam z kotami i nic mi nie było, ale on ma sfinksa i z nimi jest podobno inaczej, wytwarzają inne białka. A spuchł mi cały bok twarzy, którym przytulałam się do niego wieczorem, więc to musiało być coś, co miał na bluzie.

Wczorajsze bieganie. Jeden kilometr w wyższym tempie. Muszę częściej przyśpieszać na treningach.

Że Ty masz powera na bieganie w taką pogodę!!!
Chyba, ze ten Poznań to biegun ciepła - bo Gdynia to ostatnio jak Białystok:)
Najcieplej to ma Viki.