Przemek Górynowicz & IHS - MASA!

Ale ramie długie i nie wyglada na zayebiste

Dokładnie. Co z tego że jest wymiar, jak wyglądają nieproporcjonalnie.

Hekade u mnie to 47 wygląda jak patyk

Wiktor ja nie mam zupełnie genu do rąk, małe nadgarstki itd..
Jedyny sposób trenowania przy którym jeszcze jakoś rosną mi ręce to męczenie ich jak najmniej.. tzn triceps robię zawsze po klatce, dlatego, że pracuje też przy jej treningu, a biceps po plecach z tego samego powodu. U mnie kompletnie nie działa trenowanie rąk w osobny dzień, bo wtedy są obciążane jakby dwa razy w tygodniu - raz przy ich treningu, a raz przy plecach i klacie. Druga sprawa to ilość serii, w moim przypadku zdecydowanie musi być mało.. ja robię 3 ćwiczenia po 3 serie, ale jeśli ciężko zrobisz klatę to na tric starczy 6 serii, to samo z bicepsem. Np. prowadzę moją dziewczynę do debiutów i ona robi tylko po 2 ćwiczenia zawsze, a ręce jak na kobietę rosną jej bardzo szybko i ma teraz 35cm na zimno

Kolejna sprawa to odpowiedni dobór ćwiczeń. Tzn musisz wiedzieć, które ćwiczenia angażują bardziej głowę boczną tricepsa, które długą i które przyśrodkową. Np. jeśli zaczynasz od wyciskania wąsko, potem prostowanie na wyciągu z linką i na koniec prostowanie jednorącz - to taki trening jest moim zdaniem bez sensu, bo atakujesz mocno tylko głowę boczną. Ja zawsze dobieram ćwiczenia tak, żeby zmęczyć cały triceps.
Tak samo z bicepsem.. jeśli wszystkie ćwiczenia będą z wysuwaniem łokci do przodu, to mocny bodziec dostanie tylko głowa długa bicepsa.

Wiadomo, że każdy jest inny, ale na mnie działa tylko trenowanie w taki sposób.. oczywiście próbowałem robić ręce częściej, ale efekt jest tylko taki, że zaraz robią się płaskie i lecą z rozmiaru. Musicie dobrać trening pod siebie, obserwujcie i wyciągajcie wnioski

Szkoła Krzyśka :D
Podobnie podchodzę jak Mariusz i mniej ćwiczeń, a jednocześnie ''mądrzejsze'' tym lepiej, ale trzeba eksperymentować w końcu pójdą
u mnie ledwo 41-42 na łapie, a ludzie mi mówią że 45-47, krótkie łapy i kurdupel

właśnie nie szkoła Krzyśka Krzysiek rozpisuje osobny trening na biceps i triceps
akurat w kwestii treningu mamy zupełnie inne podejście (chodzi mi o rozkład partii, dni wolnych itd) więc jest to szkoła Mariusza hahah

Zmieniony przez - Mariusz_Prz w dniu 2014-10-30 12:33:02

Mariusz_Prz

Kolejna sprawa to odpowiedni dobór ćwiczeń. Tzn musisz wiedzieć, które ćwiczenia angażują bardziej głowę boczną tricepsa, które długą i które przyśrodkową.

Czyli Ty np jak je cwiczysz? i kolejnosc cwiczenia danej głowy ma duze znaczenie?

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2014-10-30 13:00:39

Hekade

ja j**ie macie po prawie 47 w bajcepsie i narzekacie, co ja mam kurfa powiedzieć

Bedziesz miał kiedys 47 tez bedziesz myslal ze mało

Mariusz_Prz

właśnie nie szkoła Krzyśka Krzysiek rozpisuje osobny trening na biceps i triceps
akurat w kwestii treningu mamy zupełnie inne podejście (chodzi mi o rozkład partii, dni wolnych itd) więc jest to szkoła Mariusza hahah

Zmieniony przez - Mariusz_Prz w dniu 2014-10-30 12:33:02

znaczy chodziło mi nie o trening, a istotę poszczególnych prac głów : kiedy boczna, długa bardziej tricepsa, kiedy krótsza głowa bicepsa itp.

Popuri to większość podchodzi w ten sposób do treningu łap, bo to ma sens po prostu Radek Słodkiewicz w ostatnim MD też pisał na ten temat w swojej rubryce, praktycznie utwierdził mnie w tym co robię od ponad roku. On doszedł do tych samych wniosków u siebie i mimo, że też jest ektomorfikiem to łapy ma ogromne.

Marian ja zwracam teraz uwagę głównie na głowę długą, bo odstaje trochę. Zaczynam zwykle od prostowania na wyciągu by rozgrzać łokcie, ale nie wysuwam łokci do przodu, staram się je trzymać nawet delikatnie z tyłu, żeby jak najmniej angażować głowę boczną. Potem jest ćwiczenie główne czyli francuskie wyciskanie. Ja osobiście wolę wersję leżąc z odwiedzionymi do tyłu łokciami. Jeśli ich nie przesuwasz do przodu w trakcie fazy koncentrycznej to głowa długa jest bardzo dobrze wyczuwalna. Jeśli masz problem z unieruchomieniem łokci to poproś kogoś, żeby trzymał Ci je i lekko nawet ściągał w kierunku czoła (na boki mogą się rozjeżdżać, to nie jest błąd). Na koniec daję pompki na poręczach, albo ich odpowiednik na maszynie. Tutaj mocniej zaangażowana jest głowa przyśrodkowa. Wszystko raczej mały ciężar, żeby oszczędzać łokcie, wolny kontrolowany ruch.

Spróbuję coś tam nagrać na najbliższym treningu trica i wrzucę do swojego dziennika tak będzie najprościej

Zmieniony przez - Mariusz_Prz w dniu 2014-10-30 13:45:53

Zmieniony przez - Mariusz_Prz w dniu 2014-10-30 13:48:24

z jednej strony takie posrednie zluzowanie albo kompletne odpuszczenie mogloby dac pozytywny efekt ale z drugiej strony mam jakas blokade psychiczna zeby sobie na to pozwolic.

poza tym wez Prz nie wkvrviaj ludzie, 47cm, rocznik 93, wez ty sie uspokoj juz! :D