DT Hesia

Mnie też to dziwi, ale cóż, Garmin z tego słynie, że daje dużo pierdół i bzdetów, a jak chcesz wszystkie ważne funkcje to musisz bulić ;) Forerunner 45 już ma te zaawansowane funkcje treningu (tak się to nazywa). Czaję się na Forerunnera 55 właśnie ze względu na tę funkcję, gdyby nie jej brak to bym nie potrzebowała chyba żadnych innych bajerów z tych wyższych modeli.
W ogóle ostatnio zmienili sposób ustawiania stref tętna i dla mojego zegarka już nie ma opcji wyliczania stref na podstawie progu mleczanowego. Nikt mi nie wmówi, że to nie jest po to, by zachęcić do kupna nowego sprzętu. Taka pierdoła niby, ale dlaczego zabrali? Zirytowałam się.

U nas dzisiaj okropny wiatr, aż nam prąd wyłączyli na pół dnia, a że znowu wstałam zmęczona to uznaję to za godną wymówkę, żeby nie biegać ;) Zamiast tego zrobię sobie jakiś siłowy i jogę, a pobiegam jutro. Jeśli dobrze pójdzie to zrobię dwa krótkie i lekkie biegi po 4 km, a w niedzielę dyszkę.

oj u mnie dzis tez prad wylaczyli na blisko 2h ale jakos udalo sie naprawić i ruszyl przed zmrokiem :) ale zabawnie jest bo dopiero do czlowieka dociera ile rzeczy jest na prad

Jak na złość miałam naładowanego lapka i nie zdążył się rozładować, nie mogłam się z czystym sumieniem polenić ;)

I przy okazji melduję, że zamówiłam Forerunnera 55 :)

Zegarków szał…

Miało być krótko i szybko, ale coś mi nogi dokuczają. W prawej czułam dyskomfort, potem w lewej kolano zaczęło się odzywać. Więc dwa razy przeszłam w marsz i ogólnie nie szalałam z tempem. Czuję, że wydolność mam fajną tylko nogi nie wyrabiają. Jutro jeszcze raz taki krótki marszobieg na rozruszanie, w niedzielę znowu jakiś siłowy i w poniedziałek pewnie potestuję nowy zegarek :)

Aha, dodam jeszcze, że strasznie zmarzłam. Wiatr i temperatura koło zera brrr





Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-12-03 14:39:35

Luźne 30 minut w lesie. Miałam wrażenie, że biegnę szybciej niż te 7:20, cóż. Na lekko zmrożonej ziemi w sumie fajniej się biegło niż normalnie.
A jutro powinnam mieć nowy zegarek :)

Fajnie ze pobiegane. Ile ja bym dała za Twój zapał do biegania chociaż w 1/4…. Dzisiaj i tak wspielam się na wyżyny i na nogach na silke poszłam…

Chęci są, z nowym zegarkiem pewnie jeszcze będą większe, ale kurcze te kolana mi coś strzykają, muszę uważać :P Już sobie plan trochę przerobiłam na zdecydowanie mniej ambitny :D

Ta-DAM!
Testów w terenie dzisiaj nie będzie, bo przyszła @ i tak średnio się czuję, a i tak planowo powinnam jutro dopiero biegać.

Ładniutki, nie? Troszkę z tymi przyciskami i menu trzeba się oswoić, ale powinno być dobrze :) Przynajmniej nie gaśnie mi ekran ;)