Ćwiczysz dla siebie a nie dla sezonowej publiczności Hubert dobrze prawisz skitelsik - Wesolych loferne, dziekuje o ile dobrze pamiętam ty też prostokąt jesteś, także wiesz - trening, dobre jedzenie i nawet nie zauważysz kiedy Ci krata wyjdzie Tydzień 3 dzień 15 Święta z ananasem DNT
Znów mam zalegości}:-( Święta przebiegły bezboleśnie jeśli chodzi o michę. Kalorii było zdecydowanie mniej niż staram się jeść. Przykleiłam się trochę do chlebka bananowego, który de facto sama piekłam. Poza tym bardzo czysta micha. Raz wpadł trening i raz udało mi się zrobić chodakowską. Od wtorku już 1800 kcal i zero nabiału. Mam wciąż ten sam [...]
[...] domu to zanim mi się zrobił indyk, wyżarłam resztkę wasy z masłem. W sumie dobrze, że nie np. wafelki co je mam dla ptaszorów, ale ogólnie mam focha na siebie. I dziś też mnie nosi i to na tłuszcz. Zdaje się, że gąbka mode ON, ech :/ I łeb mnie od 2 dni ćmi. Może to ta huśtawka pogodowa, a może nerwy. Niech ktoś zaczaruje i będą już święta :-(
Niech ktoś zaczaruje i będą już święta :-( Dokładnie do tego samego nawiązywałam u siebie :-)) To jakby dzisiaj dopisać -> "niech ktoś odgarnie cały śnieg z Polski", to właśnie z takim nastawieniem zbieram się na trenio ;-]%-) Ahoj Kapitanie \-)
[...] dniach. Także się bujam ;-) Ale Iza, nie morduj się, ja się ogarnę, skoro mam być piękna na tych fotach %-) http://imageshack.us/a/img6/7085/suye.jpg I treningi http://imageshack.us/a/img713/6861/lyqd.jpg http://imageshack.us/a/img809/9025/55tq.jpg http://imageshack.us/a/img802/6783/n8k4.jpg Czas gdzieś oszalał. Ja już poproszę święta ;-)
ja tam rozumiem Coockawskiego, sam w święta podjadłem słodyczy. Ale rzeczywiście najlepiej ograniczać, bo z nich szybko kcal lecą pomijając fakt przetworzenia i cukrów.
Rozumiem Ciebie paramaribo ale on co chwile coś podjadał , a w święta można zjeść no ale nie tak żebys przez 3 dni świat sie podlał włąśnie dlatego ze wszytko jest dla ludzi , Jak sam mówisz nie życie do diety tylko dieta do życia sam masowałeś i miałeś dobre rezultaty bo sie starałeś nie trzeba tu sobie odmawiać wszytkiego ale też sie nei rzucać [...]
wiesz, jadłem przed świętami na masie po 5.000kcal dziennie. W święta nie ma szans, żebym zjadł więcej jak 5k dziennie, tyle że więcej cukrów o wiele. Rozpędzony metabolizm załagodził sprawę.
[...] po co od razu dokładałem 20kg więcej... wcześniej 100kg szło 3-4x normalnie, ale co się dziwić skoro pleców nie robiłem od kilku tygodni (bo zawsze ostatnio coś wypadało, święta, zamknięta siłka, sylwek i trening pleców się przekładał..). Dzisiaj jakoś strasznie ciężko wchodził mi biceps, ale zmieniłem technikę robiłem dzisiaj bardzo wolno [...]
Nooo %-) Zayebiście je czuje. Zrobiłem sporo więcej, bo przez święta na siłkę nie bedę mógł chodzić {{:-( BTW. Generalnie lubię takie treningu, odkąd tak ćwiczę zauważyłem większy progres cd plecków. Zmieniony przez - coockawsky w dniu 2014-04-18 12:44:06
[...] jest dokładny tego przykład. Nie mówią tutaj o babci (która pismo święte ma w reku od urodzenia %-)), lecz o ojcu. Chodzi niedziela w niedzielę do koscioła, bo po prostu tego był nauczony w dzieciństwie i uważa, że tak trzeba. Ja sam rzadko pojawiam się w kościele, zazwyczaj tylko jak są jakieś większe święta lub jest msza za kogoś z rodziny :-)
[...] trochę się zrobiła z pieniędzmi teraz u mnie, bo chciałem od nowego tygodnia wrzucić sobie spalacz, ale muszę zostawić trochę gotówki na prezenty dla rodziców i znajomej na święta + znalazłem fajną bluzę, którą muszę sobie kupić. Dlatego termogenik wrzucę chyba dopiero jakoś przed lub po świętach ;-) Dieta [...]
[...] mocy trochę ssało z głodu, ale było w miarę ok :) Cardio tylko 10 minut, bo czasu mało zostało i nie bardzo dałem rady na głodniaka więcej biegac xd. Dieta dzisiaj ok. Ostatni posiłek trochę z dupy, bo jutro post, a na święta mam inne jedzenie i by piersi się zmarnowały :-) Dieta /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/2d9e4de573734e0bacc3b76adbe37c12.png
Wesołych wiąt coockawski i po nowym roku wiesz trzeba walczyć o tą krate haha };-) A w święta nie ma co sobie żałować ncizego coćby ciasta właśnie :-))
Fanie, idźcie do Marzanny i do Wnuka na jedzenie. Dwie całkiem różne knajpy pod względem charakteru. W Marzannie nie ma % jakby co. Ciekawa jestem opinii. I może trening wyciskania u Janka ;p A ja w odwrotnym kierunku. W tym roku, tak wyjątkowo, Święta i Sylwester na Wyspach ;-)