kurde , pewnie będziemy mieli ospę... jeden z dzieciaków w przedszkolu ma chorego brata...jak znam zycie, to akurat na święta i młodego urodziny wyjdzie...
wymiękłam :-D http://www.cda.pl/video/10228cc/Jak-zapakowac-kota-na-Swieta Zmieniony przez - kessik w dniu 2014-12-11 19:42:39 Zmieniony przez - kessik w dniu 2014-12-11 19:43:38
przeziebienie mnie bierze a ja sie zastanawialam czemu boli mnie glowa i co to za dziwne uczucie w podniebieniu:( kuzwa,no,niedosc ze w swieta nie pocwicze to jeszcze teraz bede miala przerwe:*(
a trening nowy zawsze fajna rzecz, tylko dużo czasu początkowo ogarnianie go zajmuje, za to powiew świeżości i większa ochota do ćwiczeń aha :-)) nowe zawsze cieszy, chyba jak będę mieć wolne w święta pobuszuje po dziennikach nie tylko w wątku z treningami :-) coś mi się widzi że do Cb zajglądne :-D głowa mnie boli...chyba za dużo myślę }:-(
preria, no u mnie tak samo. Ale jak byłam mała to pamiętam fajne święta i bigos taty (chociaż czasem przypalił, bo się nawalił i zasnął %-) ) Ale przynajmniej spędzaliśmy razem czas całą rodziną. A teraz? :-(
Delfinka, już kiedyś powiedziałam - najpierw krata na brzuchu :-D heh ta a potem szybko zniknie o od nowa\-) u mnie podwójna Wigilia, podwójne święta i wszyscy się starają, żeby same smakołyki robić a my tylko jemy, jemy i jemy}:-(
My karpia nie jemy:-) Odkąd zobaczyłyśy z mamą robale w żywym karpiu to się u nas skończył,nie tknę. W tym roku wigilię i święta wyprawiam sama, ale z pomocą rodzinki, każdy dostał na coś zamówienie ;-) Ja piekę ciasta,gotuje barszcz,robię śledzia w śmietanie,mięsa i rzecz jasna obsługuje%-)
u mnie to zatoki i katar w kolorze teczy:( gardlo poki co ok. Mysle ze zlapalam jakas infekcje, bo raz po treningu wylazlam bez czapki,mimo ze bylo 7 stopni:/ no i teraz nie wiem jak ja wroce do treningow...potem swieta kurna i wyjdzie ze musze zaczac od poczatku:/
a co do świąt... mnie irytuje ta gonitwa, euforia sprzątaniowa, kolejki w sklepach! i potem, jak któraś z was już pisała: każdy siada do stołu padnięty, zjada się wszystko w chwilę, a w kuchni stało się parędni.. może to i ma jakąś magię, ale ja wolałabym usiąść przy kanapkach i cieszyć się chwilą... a Święta polubiłam dopiero w wtedy, gdy się [...]