Przemek Górynowicz & IHS - MASA!

Jest siła, widać, za niedługo będziesz wyginał sztangi :D

U nas są olimpijskie, nie wygną się

Tymczasem waga w końcu powoli ruszyła - 104,5kg. Dlatego jutro trzeba odwiedzić Burger Kinga

grubas
pewnie pisałes o tym ale nie jestem na bieżąco, do kiedy okres masowy planujesz?

Planowałem do końca roku, ale że MP będą aż 18-19 kwietnia, to chyba pociągnę jeszcze połowę stycznia albo i jeszcze dłużej, bo 10-12 tygodni raczej spokojnie mi wystarczy na zrobienie formy

a jak z planami na przyszłosc, chciałbys zostac przy klasyku czy raczej ekstremalna, czy póki co o tym nie myslisz i jedynie zyjesz kolejnymi zawodami?

no tak jak bedziesz dalej trzymal taka forme to za długo nie bedziesz musiał sie "meczyc" z przygotowanimi..
ile z waga na plus od szkolenia w Wawie z Faftaqiem? (tam Cie widziałem na zywa stąd pytanie )

Zmieniony przez - wincol w dniu 2014-11-01 23:52:24

Chciałbym ciągle klasyk, ale wiem że już teraz będę miał problem z wejściem w limit. W juniorach będę miał 88-89kg (zależy czy mnie dobrze zmierzą ), gdzie na debiutach, co prawda przy nie 100% docięciu, miałem 90,5kg. W ciężkiej nawet w juniorach nie mam totalnie szans, tak z marszu mogę wyliczyć pewnie z 5 przy których bym znikał totalnie...

Na szkoleniu ważyłem jakoś 102,5-103kg. Dużo przez ten miesiąc nie poszło na plus, ale bf prawie stoi w miejscu Na żywo, jeszcze w koszulce, już nie ma takiego szału co?

nie no widac bylo, ze cos tam trenujesz

wysoki jestes to zawsze bedzie inaczej wygladalo niz u nizszych zawodnikow , ale bylo dobrze,
widac słuszne rozmiary przy dobrej jakosci

Właśnie dlatego o ciężkiej mogę zapomnieć. Zastanawiam się jeszcze czy nie zrobić jak Adam Suker, i przejśc na te inne federacje, gdzie sami Cię dobierają do kategorii. On miał w sumie podobny problem, że na klasyka musiał się palić, a w ciężkiej na razie by znikał. Opuścił IFBB i wyszło mu to na dobre

nie umniejszajac nikomu to ogolnie patrzac w IFBB lepsi zawodnicy a jak startowac to z najlepszymi imo
no ale to juz Twoj wybór

Wiem, ale czy jest sens palić mi mięcho żeby mieścic się w limicie? A w ciężkiej - porównaj mnie choćby z Tanwicem, Wolfem, Wolskim, Boreckim - to już nie będzie walka, tylko robienie za tło