21.08.2014 - Dzień 24 Dzisiaj w sumie OK chociaż nie do końca czysto. Rano czułem się fatalnie, myślałem że mnie choroba rozkłada - ale tak dziwnie, skurcze mięśni, bóle mięśni nawet jak się nie ruszałem, brak koncentracji kompletnie. Później się o wirusie Ebola naczytałem i naoglądałem fotek - jak w hotelu będą jakieś niggery to w dupie to mam, [...]
22.08.2014 - Dzień 25 Wstałem dopiero o 11:00 ale za to czułem się bardzo dobrze. Szybkie śniadanie i trochę wolnego, później coś tam miałem do załatwienia i od 15:00 mogłem pojeździć na rowerze. Po rowerze obiad i praca od 19:00 do 7:00. Do pracy tylko shake ale wpadł jeszcze jeden obiad poza tabelą w pracy ;-) Wołowina, ziemniaki i surówka więc [...]
23.08.2014 - Dzień 26.08.2014 Po nocce w pracy wstałem o 12:00, LIDL, Lewiatan i sprzątanie mieszkania niestety. Koło 17 zdecydowałem się na rower - przekładając siłownię na jutro. Wyszło dość długo bo miałem powera po tortillach :D Takie ładne dziewczyny po Krakowskich Błoniach sobie biegają i jeżdżą na rowerach i rolkach że masakra...całkiem [...]
24.08.2014 - Dzień 27 Będę wdzięczny z kilka słów odnośnie treningu. Wolna niedziela, do tego wstałem przed 9:00 rano więc czasu sporo. Siłkę dałem na wieczór. Na rower nie jechałem bo słaba pogoda. Nic nie było do roboty dziś więc kulturalnie - ubrałem się w dresy, wsiadłem do beemki, puściłem hip-hop z radia %-) i kręciłem się bez celu to tu, [...]
25.08.2014 - Dzień 28 Dzisiaj wstałem 5:30, praca od 7:00 - 19:00, po pracy do mieszkania i tyle. Wczoraj wieczorem zrobiłem jedzenie do pracy ale było nie do zjedzenia więc wszedł chinol. Po pracy polepszyłem smakowo to co miałem jeść w pracy i weszło na kolację bardzo smacznie (połowa, druga połowa jutro). Na noc dzisiaj serial i tyle. Wolne od [...]
26.08.2014 - Dzień 29 Wpis za wczoraj, Wstałem późno, dzisiaj miałem tylko zrobić dietę, oddać rower do serwisu (pierwszy raz, po 3450 km, to bardzo dużo bez przeglądu). Siłownia, praca od 19:00 - 7:00 i tyle. Dieta - na śniadanie chciałem naleśniki ale wyszło coś "trochę" innego - obiad 500g kurczaka z warzywami i zagryzłem chlebem żytnim razowym [...]
27.08.2014 - Dzień 30 Wstałem po nocce o 12:00. Calutki dzień lało lub było zimno i nieprzyjemnie. W taką pogodę ani rower, ani nic na zewnątrz, na siłowni byłem wczoraj. Aero na siłce mi się nie chciało więc odpuściłem trening. LIDL, dieta i czekanie na pracę - dzisiaj kolejna nocka 19:00-7:00. Dieta - śniadanie to co wczoraj nie wiem jak to [...]
28.08.2014 - Dzień 31 Dzisiaj mega lajtowo. Wstałem po nocce o godzinie 12:00. Śniadanie mega pyszne chyba trzeci raz z rzędu. Dzisiaj w planach NIC. Weszła siłownia barki, dietka i tyle. Resztę dnia grałem na Diablo 2 (wracam chyba do nałogu) ;-) Dzwonił gość z serwisu gdzie oddałem rower na przegląd. Poza wliczoną w przegląd regulacją do naprawy [...]
29.08.2014 - Dzień 32 Dzisiaj wstawanie 5:30, praca 7:00 - 19:00, po pracy skoczyć do rodziców zabrać garnitur (na jutro, o tym później). Nie wiem skąd ale miałem ochotę na siłownie jeszcze po tym wszystkim więc tak też zrobiłem. Na noc porządna kolacja potreningowa. Dzisiaj kcal i BTW jadłem w ciemno ale wyszło w miarę. Na noc to teraz tylko [...]
Wiaderko ja nie mam drugiej, trzeciej czy którejś tam redukcji bo nie mam cykli masa / redukcja. Staram się dobrze odżywiać i dużo ruszać. Dobrze się czuję jak chudnę, jestem sprawniejszy po prostu. A brzuch cóż...będziemy walczyć nic innego nie wymyślę. O tej sile napisałem ale nie żeby mi jakoś szczególnie zależało na tym ile wyciskam na [...]
31.08.2014 Wstałem po weselu dopiero o 17:00. Raz że wróciłem z niego koło 6:00...a dwa że dzień wcześniej byłem na nogach od 5:30 rano do 2:30 w nocy (czyli 21 godzin) i wstałem na to wesele o 11:00. Także mocno rozj**any system. Kaca jako tako nie było bo go chyba przespałem. Skupiłem się dzisiaj tylko na tym żeby dieta jako tako wyglądała - [...]
1.09.2014 - Dzień 35 Dzisiaj dramat. Jeden wielki pech. Odebrałem rower z serwisu, chodził jak maszyna, jak ferrari, zmiana biegów w ułamku sekundy...ale co z tego jak odjechałem jakieś 5 km od domu i łańcuch strzelił i koniec. Był słabo skuty lub po prostu jest już słaby. Tak więc spacerem 5 km do domu prowadząc rower...później zawozić go znowu [...]
2.09.2014 - Dzień 36 Po nocce wstawanie 12:00. LIDL poszło 110 zł ale mam nadzieję nie robić zakupów do soboty-niedzieli (poza jajkami bo już dzisiaj je skończę). Dalej rower już jako trening aero, wszystko z rowerem OK przynajmniej narazie. Wieczorem będzie ABS. Na dzisiaj to tyle. Dieta - śniadanie 3 jaja, bułka wielozarnista - obiad tortille z [...]
3.09.2014 - Dzień 37 Wolne od pracy to wstałem lekko przed 10:00, wiedziałem że mam pełną lodówę :-) więc tylko jajka dokupić bo się skończyły. Podjechałem do rodziców jakąś zmywarkę starą rozebrać na części żeby na złom to wywieźć. Do tego kilka starych rupieci i cały bagażnik się uzbierał. Gość się pomylił o 100 kg jak liczył bo wg niego złomu [...]
4.09.2014 - Dzień 38 Obudził mnie ciężki sprzęt remontowy (elewacje bloków, odnawianie balkonów). Co prawda o 10:00 także w sumie jestem im wdzięczny. Śniadanie od razu bez owijania w bawełnę - 0,5 kg mięsa. Dalej rower, obiad i odpoczynek. Teraz już w pracy 19:00 - 7:00. Dieta - śniadanie tortilla z 0,5 kg kurczaka + warzywa - obiad tortilla z [...]
5.09.2014 - Dzień 39 Dzisiaj jakoś tak właśnie wyszło że zdecydowałem wziąć wolne. Nie planowałem tego dzień wcześniej nawet. Także jadłem i piłem wszystko to czego nie powinienem na diecie ;-) Nie wyglądało to jednak tak że siedziałem na kanapie i żarłem...a wyglądało to w zasadzie CAŁKIEM odwrotnie. Dieta Tu mogę tylko spisać co jadłem. Obiad w [...]
6.09.2014 - Dzień 40 Wpis za wczoraj Dzisiaj weszło w miarę OK. Wstałem 5:30 więc w stanie ciężkim...i praca od 7:00 do 19:00. Wieczorem film polecony przez Konia - RUSH, numer 1 z wszystkiego co widziałem w tym roku. Muszę Tacie przywieźć jak najszybciej. Dieta - w pracy na dwa razy poszły 4 jaja, 2 mozarelle, warzywa, 2 banany - kolacja [...]
7.09.2014 - Dzień 41 Dzisiaj wstawanie masakra. Przegięcie powoli się z tym robi. Poszedłem spać koło 2 w nocy i wstałem o 13:00...a od 14 do 22 praca - więc wrzuciłem tylko do plecaka produkty z lodówki i do pracy. Dieta - śniadanie tatar solo - gotowy kupiony w LIDLu - wystarczyło dodać pieprzu i tyle - shake mleko, wpc, banan, orzechy włoskie - [...]
8.09.2014 - Dzień 42 Jestem zadowolony, bardzo mi się dzisiaj podobało. Wolne od pracy, rodzice o 10:00 wpadli do mnie na chwilę więc od 9:00 wiadomo - sprzątanie ;-) Koło 11:00 wystartowałem na rower. Tak wyszło że dłuuuugo dzisiaj nie jadłem, pierwszy posiłek dopiero 17:30 nie licząc drożdżówki u rodziców (podjechałem na rowerze). Dieta - [...]
9.09.2014 - Dzień 43 Wstało się lekko po 10:00 niestety. Raczej rutyna - śniadanie, rower, obiad, serial. Oglądam teraz Rodzinę Soprano - stare ale nigdy tego nie oglądałem. Jestem dopiero w 1 sezonie. Znowu wolne od pracy to nie trzeba było się z niczym śpieszyć. Zamawiam do roweru uchwyt na telefon / GPS - zaczepia się na kierownice, do tego [...]