SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

To restauracje w PL mogą już normalnie funkcjonować czy po prostu właściciele otwierają lokale na własne rękę?

Robert nie wiem czy byli nie poszedłem tam żeby to sprawdzać tylko posiedzieć ;)


Erwi na własną ręke

Dobra bo znowu dwie wpsiki do uzupełnienia, gdzieś te dni szybko uciekają. Ale wczoraj trening jeden z gorszych jak nie najgorszy na tej masie czyli przez 11tyg
Ciężko było mi w ogóle wstać,. Łóżko miało takie Przyciganie że ja yebie xD ale w końcu się ogarnąłem ale trening bez polotu, bez chęci walki z ciezarem dlatego poszedłem w objętość bo to nie miało sensu.
A ogólnie Trenowane były dwugłowe i dupa i coś tam czwórkę smyrle.

Dziś już lepiej ale też bez jakiegoś yebneicia. Ciężar zachowany więc Chciaz taki pozytywy, ale zaczyna być czuć zmęczenie i taka większą zamule dosłownie z dnia na dzień bo chyba w piątek było tak pierwszy raz gorzej.
Dlatego wiem że kolejny etap to będzie całkiem zamula i zasypianie gdzie tylko była by możliwość.
Dlatego myślę że dotrzyma tego co mówiłem i jutro zrobię ostatni trening a potem tydzień całkiem off od siłowego bo na siłę nie ma sensu walczyć. Jeszcze z Adamem pogadam jak on to by widział ale ja to widzę jak ostatni jakiś czas temu pisałem że zrobię tydzień off potem krotki mocny cut i znów masa.
Waga też napewno ma wpływ bo 121kg pokazało cigale tak średnio o 0.5-1.3kg na tydzień

A dziś grane były łapy i lekko plecy

Jutro niby wypadają czwórki ale chyba je odpuszczę i zrobię jakiego pusha bo w piątek na weekend jadę w góry i nie dość że słoń to jeszcze na zakwaszonych nogach nie wyobrażam sobie tam łażenia xD

Ale rozmiarowo to już potężnie to wygląda

Rozmiar rzeczywiście jest duży, jak wytniesz to będzie miazga

to muszę obserwować jak podjedziesz do tego szybkiego ostrego cięcia bo tez takie cos chodzi mi po głowie patrząc, ze perspektywy zawodów są srednio pewne

Gabaryt chyba największy, bf wiadomo cudowny nie jest ale jak na mnie i koniec 11tyg masy gdzie tym razem masa nie była od razu po zawodach tylko po 2 miesiącach czyli z gorszych podstaw nie ma raczej tragedii

Co do cuta itp to myślę na dnaich plan będzie jaśniej nakreślony.
Napewno czuję że potrzebuję ciut odpocząć bo z dnia na dzień takie przemęczenie czuć

Dziś też z tej racji ostatni trening
Jutro wyjeżdżam do Zakopanego do niedzieli lub pon zobaczę jeszcze więc tym samym wpadnie parę dni wolnego od siłki ale myślę że cały tydzień zrobię

Dziś wszedł taki ala push klata i trochę barków
Nie chciałem nóg robić żeby potem w górach nie umierać, mam nadzieję że tylko mojej się odwidzi i na morskie nie będzie chciał iść xD bo jka tak to chyba będe wzywał gopr czy jak to się tak zwie żeby mnie zwiezli xD

Dziś trening też taki trochę bardziej na spontanie ale ogólnie poszło nie źle.

Waga utrzymuje się od paru dni na 121kg.

Wczoraj wrzucalem ale jeszcze dziś wrzucę.
Jutro jak mi się będzie chciało wstać wcześniej to coś na czczo strzelę.










Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-02-11 20:45:03

Gdy wrócisz wspomnisz moje słowa - wszędzie dobrze, byle nie góry

w. zime to. na narty żeby stok wtargał na górę a potem hop na dół slizgiem;p

Łydy eksplodują po marszach, heh