wczoraj lekko plecy jakies sciagnia lekkie wiosła nie mniej jak 15 pow, brzuch na koniec
na treningu niby pompe czułem spora ale sylwetka w ogole tego nie odzwierciedla
Mam wrazenie ze w ostatnie kilka dni mocny regres, po wirusie jak pociągłem wody(chyba to woda) tak do tej pory siedzi, waga ta sama cąly czas 105kg ale forma calkiem inna, nie wiem czym to spodowane tak nagle, wiec nie ukrywam że demotywacją jest pewno taki okres:D ale sypiam po 8-9h w tym tyg i wstac sie nie chce, na cardio mam ciezko się zebrac co dawniej było przyjemnoscią, wydaje mi sie ze to nie tyle co zmeczenie/prztrenowanie a wałsnie to że nagle się coś zj**ało:d
a nie wiem co bo wszytsko bez zmian oprocz tego ze ten tydzien lekko treningowo, ale popsucie formy było juz przed tym
ale nie ma co narzekać tylko przetrwać ten okres-chcoiaż patrzać na obecną sytuację myślę czy ten Sląsk jest realny
dziś znowu DNT
jutro pewno lekko cale nogi
byle do weekednu i myslę że od soboty ruszymy z przygotowaniami a wtedy szybko wroci wszytsko na swoje odpowednie tory
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!