Dzień 11 Dziś jak zwykle nauka, sesja, egzaminy, kolokwia wszystko zbliża się wielkimi krokami. Kto wymyślił sesję, w czasie EURO? :-> Poza tym chciałem się wybrać na rower, ale pogoda lipna. Przynajmniej uczyć się nie jest szkoda... ;-) TRENING 30 min jazdy na orbitreku DIETA Posiłek I: placki owsiane z dżemem light truskawkowo-bananowym by [...]
[...] modne słowo ostatnio) trening crossfit ;-) Przenoszenie ciężkich rzeczy, chodzenie po schodach z nimi i załadunek na podest ;-) Więc ogólnie źle nie było... ;-) Jedyne co średnio, to samopoczucie rano. Byłem jakiś niewyspany, z bolącą głową, przymulony. Przespałem się chwilę i się polepszyło, ale nie jakoś super... Ale teraz jest już ok ;-) [...]
Dzień 14 Dziś dzień standardowy. Choć dla odmiany najpierw kościół, potem zakupy większe rodzinne. I to właściwie tyle z ciekawszych dzisiejszych rzeczy. Potem tylko nauking, nauking i nauking... (słynny polglish %-) ) Jutro chyba nie dam rady zrobić siłowni z braku czasu. Zamienie dni - aerobowe z siłownianymi (aeroby szybciej schodzą) TRENING [...]
Dzień 15 Dziś jak dzień w czasie sesji i kolokwiów. Dla odprężenia miałem dziś WF - rekreacyjna gra w piłkę nożna - zawsze to jakaś innowacja ;-) Poza tym pisałem dziś pierwszego kolosa z zaplanowanych trzech na ten tydzień. Zaliczone na 4, więc pierwsze wyzwanie zaliczone ;-) Poza tym pierwszy dzień na znowu podbitych kaloriach. W tym tygodniu [...]
Dzień 19 Dziś wpiska nieco wcześniej niż zwykle ;-) Dzisiejszy dzień mimo wolnego na uczelni, rozpoczęty jak dla mnie, bardzo wcześnie. Już 6.30 na nogach. Od rana miałem dziś sporo roboty ogródkowo-warzywniczych. Od takiego przewietrzenia się prawie przez cały dzień naprawdę chce się spać. I jeść przy okazji ;-) Z niecierpliwością czekam, chyba [...]
Dzień 24 Dzień dość przyjemny. Pospałem dziś wreszcie dłużej. Wczorajszy dzień cały na dworze i emocje związane z meczem tak na mnie podziałały. A mecz mógł się naprawdę podobać. Po dobrym początku, niemrawj końcówce pierwszej połowy Polacy pokazali na co ich stać. Wasyl w obronie - skała, Błaszczykowski - sam meczu nie wygrasz (ale sam [...]
Dzień 25 Dziś w końcu zaliczenie rachunkowości na początek dnia. Kolokwium było trudne, nawet prowadzący to przyznał. Ale udało się (sprawdzał od razu) - dostałem 25/50 pkt i 3- na koniec semestru %-) Ale i tak jestem zadowolony, choć liczyłem na więcej po takiej nauce. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;-) Dodam, że uwaliło [...]
[...] W niektórych ćwiczeniach podszedłem zbyt ambitnie do obciążenia, z czego później wynikała jedna seria i kilka powtórzeń w następnej. Jak powinno to poprawnie wyglądać? Zredukować obciążenie na tyle, aby wykonać 3-4 serie? Ile serii powinna liczyć rampa? Z kolei w przypadku przysiadów, czułem że jakbym bardzo się postarał to może bym jeszcze [...]
Dzień 27 Dzisiejszy dzień spędziłem głównie na nauce. Praktycznie od rana do prawie, że wieczora siedziałem nad książkami. Trening jednak przeprowadzę jutro. Wolałem dziś poświęcić jednak cały dzień na naukę, a jutrzejszy dzień na jej ewentalny "szlif" i utrwalać materiał we wrześniu ;-) Choć nie jest to wcale wykluczone... ;-) Dziś też [...]
Dzień 30 Dziś od rana nauka do czwartkowego egzaminu. Jest to - jak mówią starsze roczniki - najtrudniejszy (albo jeden z najtrudniejszych) egzamin na studiach, także trzeba się wziąć w garść i powalczyć o 3 ;-) Trening dziś przeprowadzony w miarę sprawnie. Chociaż wyszło trochę słabiej. Myślę, że było to spowodowane gorącem i upałem. W pokoju [...]
Dzień 31 Od rana tylko nauka. Rachunkowość... Marzę tylko o tym, żeby to zaliczyć i mieć święty spokój z tym... ;-) Boję się tego egzaminu jak cholera... Dziś zrobiłem aeroby. Odczuwam DOMSy po wczorajszym treningu. Nogi ok, ręce znośnie, najbardziej bolą plecy - przestrzeń między łopatkami i niżej (chyba mięsień czworoboczny). Może wreszcie [...]
Dzień 33 Dzień w miarę spokojny bez wiekszych sensacji. Trochę się pouczyłem do poniedziałkowego angielskiego, zrobiłem planowaną siłownię - dziś już było znacznie lepiej, samopoczycie dobre, chęci nie brakowało. Pogoda też lepsza - wreszcie chłodniej, nie tak parno - może to też miało wpływ... Wczoraj oczywiście obejrzałem mecz. Czesi jak widać [...]
Dzień 33 Dzień w miarę spokojny bez wiekszych sensacji. Trochę się pouczyłem do poniedziałkowego angielskiego, zrobiłem planowaną siłownię - dziś już było znacznie lepiej, samopoczycie dobre, chęci nie brakowało. Pogoda też lepsza - wreszcie chłodniej, nie tak parno - może to też miało wpływ... Wczoraj oczywiście obejrzałem mecz. Czesi jak widać [...]
Dzień 35 Dziś dzień w miarę luźny. Standardowa, nieco leniwa niedziela ;-) Trening zrobiony nieco wcześniej niż zwykle. Poszedł całkiem w porządku. Jutro przedostatni egzamin, w czwartek ostatni i mam nareszcie wakacje ;-) Na treningu oczywiście zrobiłem filmiki, ale... oczywiście złośliwość rzeczy martwych dała o sobie znać. Od ostatniej [...]
Dzień 37 Dzień w znacznej mierze spędzony jak zwykle. Nie odbyło się bez kilku nieplanowanych niespodzianek. Dzień miałem ładnie rozplanowany. Siłownia miała być w południe. Niestety wypadła pewna nagła sprawa, potem umówiona wizyta u endokrynologa, która się przedłużyła... Zeszło się trochę. Siłownię przełożyłem na jutro, a dziś zrobiłem tylko [...]
Dzień 38 Dziś intensywna nauka. Powiem szczerze, że już mi głowa pęka od tych wszystkich popytów, stóp procentowych, inflacji, deflacji, Fisherów, Smithów, polityk ekspansywnych i restrykcyjnych... Pocieszam się tym, że to ostatni egzamin (przynajmniej do września) ;-) Trochę dla odetchnienia zrobiłem siłownię. Filmiki ponagrywałem, ale tylko [...]
Dzień 41 Dzień całkiem spoko. Poza tym, że gorąco jak w piekle. Wystarczyło w południe trochę pobyć na dworze, nawet nie robiąc nic ciężkiego, a już kapie... ;-) Troszkę popracowałem dziś w ogródku - typowe zajęcia - sprzątanie, koszenie, wywożenie trawy... Jednak w takie dni robi się naprawdę ciężko ;-) Ale w lato nie ma co się dziwić, że jest [...]
[...] Antoś. Wiem, że łokcie ciągle latają na boki, ale naprawdę czuję partię trenowaną. 11. Uginanie ramion ze sztangą stojąc - rampa 12 14 kg / 16,5 kg / 19 kg (8) Trochę zredukowałem obciążenie (1 kg / serię) - wyszło kilka powtórzeń więcej. Nie wiem, czy taka droga jest słuszna? Wspięcia na palce - 3x max 50/50/50 Bolało :-)) Filmik: Wyszła [...]
Dzień 43 Wczoraj byłem w strefie kibica. Wrażenia bardzo fajne, duzo ludzi, super atmosfera. Niestety byłem tylko przez I połowę z powodu sporej burzy i deszczu w Warszawie. II połowa obejrzana w knajpie, pod parasolami. Nad nami grzmiało, waliło i lało niemiłosiernie ;-) Ogólnie Hiszpania wreszcie pokazała prawdziwą tikitakę. Najbardziej szkoda [...]
Dzień 44 Kolejny dzień upałów. W takim gorącu i duchocie ciężko co kolwiek robić. Na siłowni warunki ciężkie ;-) Kapało ze mnie już po przysiadach. Nawet otwarcie okna nic nie daje - wpada wiecej ciepła... TRENING 1. Przysiady - rampa 12 40 kg / 42,5 kg / 47,5 kg / 52 kg Kolejne kilogramy dołożone. Robi się już naprawdę ciężko. Nogi bolą. [...]