Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Dzień 25
Dziś w końcu zaliczenie rachunkowości na początek dnia. Kolokwium było trudne, nawet prowadzący to przyznał. Ale udało się (sprawdzał od razu) - dostałem 25/50 pkt i 3- na koniec semestru Ale i tak jestem zadowolony, choć liczyłem na więcej po takiej nauce. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma Dodam, że uwaliło to 70% piszących osób, więc sporo...
Dziś też miałem podróż do Łodzi (ok. 120 km) do lekarza - endokrynologa. Wyjechaliśmy o 13.30, powrót dosłownie przed kilkoma minutami. Cóż, w lipcu będę musiał położyć się do 2 szpitali: najpierw na nefrologię w Warszawie, a potem w Łodzi na oddziale endokrynologii.. W Łodzi będę miał testy dotyczące hormonów, rezonans przysadki mózgowej. Poziom gonadotropin słabiutki. Prawdopodobnie dostanę czysty testosteron w zastrzykach
Dziś dopiero czuję ten wcorajszy trening Jednak jak ktoś się zna, to się zna - dziękuję Rafał za całą dotychczasową pomoc. Uda - bolą, nawet klatka, której nigdy jakoś specjlanie nie odczuwałem na drugi dzień, boli jak rozchylam ręce Plecy też czuję To chyba te legendarne DOMSy, których nigdy nie miałem wcześniej okazji poznać
Dziś z uwagi na długą podróż szama trochę monotonna, ale bilans zachowany jak potrzeba Dzień bardzo męczący ze wzlędu na wyjazd.
TRENING
Aeroby - orbitrek 20 min
DIETA
Posiłek I: jajecznica z 4 jaj, pieczywo pełnoziarniste, warzywa
Posiłek II: gotowana pierś z kurczaka z pieczywem pełnoziarnistym, rodzynkami, kalafiorem i oliwą
Posiłek III: łosoś z pieczywem pełnoziarnistym, migdały
Posiłek IV: omlet z 5 jaj ze szpinakiem i pomidorem oraz chlebem pełnoziarnistym
Łącznie: 2257kcal, 134g białko, 102g tłuszcze, 199g węglowodany
Dziś w końcu zaliczenie rachunkowości na początek dnia. Kolokwium było trudne, nawet prowadzący to przyznał. Ale udało się (sprawdzał od razu) - dostałem 25/50 pkt i 3- na koniec semestru Ale i tak jestem zadowolony, choć liczyłem na więcej po takiej nauce. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma Dodam, że uwaliło to 70% piszących osób, więc sporo...
Dziś też miałem podróż do Łodzi (ok. 120 km) do lekarza - endokrynologa. Wyjechaliśmy o 13.30, powrót dosłownie przed kilkoma minutami. Cóż, w lipcu będę musiał położyć się do 2 szpitali: najpierw na nefrologię w Warszawie, a potem w Łodzi na oddziale endokrynologii.. W Łodzi będę miał testy dotyczące hormonów, rezonans przysadki mózgowej. Poziom gonadotropin słabiutki. Prawdopodobnie dostanę czysty testosteron w zastrzykach
Dziś dopiero czuję ten wcorajszy trening Jednak jak ktoś się zna, to się zna - dziękuję Rafał za całą dotychczasową pomoc. Uda - bolą, nawet klatka, której nigdy jakoś specjlanie nie odczuwałem na drugi dzień, boli jak rozchylam ręce Plecy też czuję To chyba te legendarne DOMSy, których nigdy nie miałem wcześniej okazji poznać
Dziś z uwagi na długą podróż szama trochę monotonna, ale bilans zachowany jak potrzeba Dzień bardzo męczący ze wzlędu na wyjazd.
TRENING
Aeroby - orbitrek 20 min
DIETA
Posiłek I: jajecznica z 4 jaj, pieczywo pełnoziarniste, warzywa
Posiłek II: gotowana pierś z kurczaka z pieczywem pełnoziarnistym, rodzynkami, kalafiorem i oliwą
Posiłek III: łosoś z pieczywem pełnoziarnistym, migdały
Posiłek IV: omlet z 5 jaj ze szpinakiem i pomidorem oraz chlebem pełnoziarnistym
Łącznie: 2257kcal, 134g białko, 102g tłuszcze, 199g węglowodany
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
9 jajek dzisiaj poszło, sporo całkiem, a przy dzisiejszych kosztach... mega dobrze wygląda ten omlet
Gratuluję koła, ja mam jeszcze jutro, poniedziałek, wtorek...
Gratuluję koła, ja mam jeszcze jutro, poniedziałek, wtorek...
miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
Na początek przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale chciałem wszystko zawrzeć w jednej odpowiedzi, a wczoraj - nauka do kolokwium, dziś z kolei wyjazd do Łodzi. Dopiero teraz znalazłem chwilę, żeby odpisać.
Przede wszystkim dziękuję Ci za wszelką pomoc - widzę ile czasu mi poświęcasz Nie jeden pewnie rzuciłby hasłowo, a od Ciebie mam konkretną odpowiedź napisaną jasno i zrozumiale, a przede wszystkim na wysokim poziomie merytorycznym. Bo widać, że znasz się na rzeczy
Trening, który wczoraj zrobiłem był naprawdę hardkorowy jak dla mnie. Dopiero teraz wieczorem czuje, że nogi wczoraj naprawdę pracowały (a nie jak dotąd robiły "przysiady"), na klatce również (to chyba przez te rozpiętki w dużym stopniu), nawet grzbiet boli Także dzięki raz jeszcze
Tak jak piszesz. To ćwiczenie jest zdecydowanie łatwiejsze technicznie dla początkujących. 2 serie naprawdę były dość ciężkie, ale dopiero dziś czuję, że nogi pracowały Postaram się zastosować do wskazówek
Tak, zdecydowanie negatyw poszedł mi lepiej. Powiem szczerze, że ciężko było mi się podnieść. Nie "wyczułem" jeszcze tego odbicia (choć tu jest nagarnie z I serii, w ostatniej było chyba troszkę lepiej), stąd wynikała półpomka. Ćwiczenie samo w sobie bardzo wymagające. Również postaram się zastosować do wskazówek i filmiku
Rozumiem. Tu byłem przekonany, że chodzi o tego RDL'a. Dziękuję za wyjaśnienie różnicy. Jak dla mnie to nawet chyba trochę łatwiejsze ćwiczenie, ale zobaczymy, co wyjdzie na następnym treningu
Czytałem twoje posty na temat podciągania, ale wyszło jak wyszło... Trochę sprawia mi problem ściągnięcie łopatki w czasie zwisu, nie do końca ogarniam, jak ma to fizycznie zrobić (chyba rozumiem ruch, ale nie potrafię do końca go wykonać...), ale będę próbował
Cóż mogę powiedzieć? Będę próbował to w końcu zrozumieć. Filmiki które mi podesłałeś nieco bardziej do mnie trafiają.
Chyba rozumiem, spróbuję poprawić to na co zwracasz uwagę. I znów te nieszczęsne łopatki...
Tak, ja również czułem barki, ale widzę, że nie jestem wyjątkiem Jak nisko powinny schodzić tu łokcie? Im niżej tym lepiej, czy niekoniecznie?
Co masz na myśli mówiąc "powiązany w barkach"? Ćwiczenie myślę, że w miarę ogarniam. Ten ruch jest zdecydowanie cięższy niż robiłem wcześniej. Na rozciąganie - przyznam szczerze - nie zwracałem szczególnej uwagi. Ale chyba pora to zmienić. Polecasz jakieś szczególne ćwiczenia rozciągające?
Dobrze, tego nie zrozumiałem. Ćwiczenie ma być wykonane sztangą, sztangielkami, czy to bez różnicy?
Czy ten filmik pana Łuki dobrze prezentuje to ćwiczenie:
Ok, rozumiem. Wiele osób tu mówiło, że nie ważne jest czy się prostuje, czy nie. Ale jak widzę, to również jest błąd
Filmiki postaram się wrzucić po jutrzejszym treningu. Mam nadzieję, że uda mi się chociaż trochę zastosować do wskazówek.
A trening zdecydowanie bardzo wymagający
Już teraz chodzę "napchany". Chciałbym do końca tygodnia zostawić jak jest, potem ewentualnie dorzucić.
Mam jeszcze małą wątpliwość co do samej "rampy".
W niektórych ćwiczeniach podszedłem zbyt ambitnie do obciążenia, z czego później wynikała jedna seria i kilka powtórzeń w następnej. Jak powinno to poprawnie wyglądać? Zredukować obciążenie na tyle, aby wykonać 3-4 serie? Ile serii powinna liczyć rampa?
Z kolei w przypadku przysiadów, czułem że jakbym bardzo się postarał to może bym jeszcze dołożył kg i wyciągnął 8 powtórzeń, ale słabiutkich technicznie. W takim przypadku walczyć dalej, czy dać sobie spokój?
Przede wszystkim dziękuję Ci za wszelką pomoc - widzę ile czasu mi poświęcasz Nie jeden pewnie rzuciłby hasłowo, a od Ciebie mam konkretną odpowiedź napisaną jasno i zrozumiale, a przede wszystkim na wysokim poziomie merytorycznym. Bo widać, że znasz się na rzeczy
Trening, który wczoraj zrobiłem był naprawdę hardkorowy jak dla mnie. Dopiero teraz wieczorem czuje, że nogi wczoraj naprawdę pracowały (a nie jak dotąd robiły "przysiady"), na klatce również (to chyba przez te rozpiętki w dużym stopniu), nawet grzbiet boli Także dzięki raz jeszcze
Antos098Syzyfki - jak na pierwsze wykonanie całkiem całkiem to wygląda, uważam że to ćwiczenie o wiele łatwiej przyswoić początkującym niż przysiady, a rozwija podobnie uda tzn. czwórki konkretnie, mimo to przysiady są bardzo ważne i nie wolno ich wyrzucić z planu. Wypnij klatkę bardziej, kontroluj oddech, staraj się mocno spinać przy tym uda i pośladki.
Tak jak piszesz. To ćwiczenie jest zdecydowanie łatwiejsze technicznie dla początkujących. 2 serie naprawdę były dość ciężkie, ale dopiero dziś czuję, że nogi pracowały Postaram się zastosować do wskazówek
Antos098Żuraw - znośnie w negatywie, natomiast pozytyw wykonany jako półpompka, a winno być tylko odbicie od podłogi
Tak, zdecydowanie negatyw poszedł mi lepiej. Powiem szczerze, że ciężko było mi się podnieść. Nie "wyczułem" jeszcze tego odbicia (choć tu jest nagarnie z I serii, w ostatniej było chyba troszkę lepiej), stąd wynikała półpomka. Ćwiczenie samo w sobie bardzo wymagające. Również postaram się zastosować do wskazówek i filmiku
Antos098Martwy na sztywnych nogach - już to objaśniałem, że gubimy się w tym ćwiczeniu i rozmijamy zupełnie tj. my Polacy (ćwiczący) nie rozróżniamy martwego od sztywnych od martwego na prostych, wbrew pozorom - dwa zupełnie inne ćwiczenia! Zwróc proszę uwagę, że nogi są całkowicie wyprostowane w kolanach a sztanga zjeżdża tylko pod kolanko, to nie jest RDL, w martwym na sztywnych działamy bardziej pośladkowymi oraz górą dwugłowych ud, bo dół atakujesz podczas żurawii (dół dwugłowych czyli tuż nad kolanem, góra tuż pod pośladkami), różnica jest na prawdę znacząca.
Rozumiem. Tu byłem przekonany, że chodzi o tego RDL'a. Dziękuję za wyjaśnienie różnicy. Jak dla mnie to nawet chyba trochę łatwiejsze ćwiczenie, ale zobaczymy, co wyjdzie na następnym treningu
Antos098Drążek - podciągasz się charakterystycznie dla pracy ramion to spory błąd, poszerz rozstaw swoich dłoni na drążku i mocno ściągaj łopatki do siebie, zauważysz wnet, że klatka będzie bardziej wypchnięta do przodu i teraz nie ważne jest to czy broda znajdzie się nad drążkiem to kompletnie bez znaczenia - liczy się praca najszerszych, jeśli zrobisz nawet półruchu na drążku ale grzbietem nie ramionami, to on na pewno będzie rósł, więc działaj.
Czytałem twoje posty na temat podciągania, ale wyszło jak wyszło... Trochę sprawia mi problem ściągnięcie łopatki w czasie zwisu, nie do końca ogarniam, jak ma to fizycznie zrobić (chyba rozumiem ruch, ale nie potrafię do końca go wykonać...), ale będę próbował
Antos098Wiosłowanie - nie, nie i jeszcze raz nie. Nie widzę czy stoisz na podstawce czy nie, jakbyś stał to nogi miałbyś wężej, a popełniasz ten sam błąd. Filmik, który jest technicznie skopany przez ciężar, ale obrazuje jaką pozycję powinien mieć tułów, klatkę należy bardziej wypychać.
Cóż mogę powiedzieć? Będę próbował to w końcu zrozumieć. Filmiki które mi podesłałeś nieco bardziej do mnie trafiają.
Antos098Wycisk na skosie - nie widzę dostatecznej pracy łopatek, musisz je ściągać do środka, kiedy sztanga wędruje w dół i mocno pchać z klatki piersiowej - mocno rozpychaj się łokciami na boki.
Chyba rozumiem, spróbuję poprawić to na co zwracasz uwagę. I znów te nieszczęsne łopatki...
Antos098Rozpiętki - analogicznie - mocniejsza praca łopatkami i ściąganie mięśniami piersiowymi, nie barkami. Pilnuj nadgarstków by były cały czas podchwytem, kiedy są po skosie działasz już w rotacji barków - stąd wiele osób mówi, że ich coś boli w barkach przy rozpiętkach.
Tak, ja również czułem barki, ale widzę, że nie jestem wyjątkiem Jak nisko powinny schodzić tu łokcie? Im niżej tym lepiej, czy niekoniecznie?
Antos098Wycisk sztangi stojąc - jesteś strasznie powiązany w barkach, aczkolwiek ruch rozumiesz - tricepsy mają być za uszami. Rozciągasz całe ciało po treningu? To bardzo ważne dla elastyki muskulatury.
Co masz na myśli mówiąc "powiązany w barkach"? Ćwiczenie myślę, że w miarę ogarniam. Ten ruch jest zdecydowanie cięższy niż robiłem wcześniej. Na rozciąganie - przyznam szczerze - nie zwracałem szczególnej uwagi. Ale chyba pora to zmienić. Polecasz jakieś szczególne ćwiczenia rozciągające?
Antos098Francuz - miał być wykonywany leżąc, nie stojąc - do poprawy.
Dobrze, tego nie zrozumiałem. Ćwiczenie ma być wykonane sztangą, sztangielkami, czy to bez różnicy?
Czy ten filmik pana Łuki dobrze prezentuje to ćwiczenie:
Antos098Uginanie ramion - prostuj ramiona, nie będzie później efektu przykurczonych bicepsów, z czym borykają się ćwiczący. Ramiona wtedy tracą na wartości.
Ok, rozumiem. Wiele osób tu mówiło, że nie ważne jest czy się prostuje, czy nie. Ale jak widzę, to również jest błąd
Antos098Skorygować i czekam na następne filmy. W końcu widać zmęczenie, a nie radosne pomachiwanie.
Filmiki postaram się wrzucić po jutrzejszym treningu. Mam nadzieję, że uda mi się chociaż trochę zastosować do wskazówek.
A trening zdecydowanie bardzo wymagający
Antos098Dieta - dołóż kcal.
Już teraz chodzę "napchany". Chciałbym do końca tygodnia zostawić jak jest, potem ewentualnie dorzucić.
Mam jeszcze małą wątpliwość co do samej "rampy".
W niektórych ćwiczeniach podszedłem zbyt ambitnie do obciążenia, z czego później wynikała jedna seria i kilka powtórzeń w następnej. Jak powinno to poprawnie wyglądać? Zredukować obciążenie na tyle, aby wykonać 3-4 serie? Ile serii powinna liczyć rampa?
Z kolei w przypadku przysiadów, czułem że jakbym bardzo się postarał to może bym jeszcze dołożył kg i wyciągnął 8 powtórzeń, ale słabiutkich technicznie. W takim przypadku walczyć dalej, czy dać sobie spokój?
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Pandarek - tak chyba będzie trzeba jeżeli dostanę
A tak poważnie to wolałbym mimo wszystko być samo wystarczalnym w tej sprawie. Niestety ponad 18 lat brania sterydów (Encorton) uszkodziło przysadkę. Poziom hormonu wzrostu jest co prawda na wysokim poziomie, ale "nie chce się aktywować". Ponadto dojrzewanie też nie przebiega jak powinno. Gonadotropiny są na bardzo niskim poziomie - LH i FSH. Testosteron też malutki (3,5, przy normie >700). Więc troszkę słabo...
Przez 10 miesięcy przyjmowałem gonadotropiny z zastrzyków (wtedy te naturalne spadają do praktycznie zerowego poziomu, a działają te syntetyczne). To powodowało wzrost testosteronu (nawet do 1500 przy normie do 1300). Ale był to wzrost spowodowany zastrzykami. Ale znowu, lekarz mówił, że wzrost testosteronu spowoduje wzrost w wzwyż, ale nic z tego nie wyszło... Teraz mają sprawdzić w szpitalu (w lipcu) czy poziom hormonów spowodowany jest tylko "opóźnieniem działania", czy jest to "stałe" uszkodzenie przysadki.
Mikołaj - taka ilość jaj wynikała dziś głównie z braku czasu A że przy okazji były w domu to skorzystałem z takiej możliwości. Jajka bardzo smaczne. "Swojskie" od znajomego (kiedyś już pisałem). Jajecznica i omlet wyszły bardzo żółciutkie (nie takie jak marketowe)
Dzięki za gratki Tobie również powodzenia Widzę, że masz niezły maraton. Ja jeszcze najbliższy poniedziałek, czwartek, znowu poniedziałek i nieszczęsna sobota...
A tak poważnie to wolałbym mimo wszystko być samo wystarczalnym w tej sprawie. Niestety ponad 18 lat brania sterydów (Encorton) uszkodziło przysadkę. Poziom hormonu wzrostu jest co prawda na wysokim poziomie, ale "nie chce się aktywować". Ponadto dojrzewanie też nie przebiega jak powinno. Gonadotropiny są na bardzo niskim poziomie - LH i FSH. Testosteron też malutki (3,5, przy normie >700). Więc troszkę słabo...
Przez 10 miesięcy przyjmowałem gonadotropiny z zastrzyków (wtedy te naturalne spadają do praktycznie zerowego poziomu, a działają te syntetyczne). To powodowało wzrost testosteronu (nawet do 1500 przy normie do 1300). Ale był to wzrost spowodowany zastrzykami. Ale znowu, lekarz mówił, że wzrost testosteronu spowoduje wzrost w wzwyż, ale nic z tego nie wyszło... Teraz mają sprawdzić w szpitalu (w lipcu) czy poziom hormonów spowodowany jest tylko "opóźnieniem działania", czy jest to "stałe" uszkodzenie przysadki.
Mikołaj - taka ilość jaj wynikała dziś głównie z braku czasu A że przy okazji były w domu to skorzystałem z takiej możliwości. Jajka bardzo smaczne. "Swojskie" od znajomego (kiedyś już pisałem). Jajecznica i omlet wyszły bardzo żółciutkie (nie takie jak marketowe)
Dzięki za gratki Tobie również powodzenia Widzę, że masz niezły maraton. Ja jeszcze najbliższy poniedziałek, czwartek, znowu poniedziałek i nieszczęsna sobota...
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Pandarek - ja ich nie uznaję za przeciwników Raczej jako kontrwywiad, rozpracowywujący przeciwnika - "słabość organizmu"
artur_j - dzięki, jajeczka fajne bardzo żółte były muszę smak dopracować, czym radzisz doprawić, masz jakieś sposoby na omlety? jakieś ulubione smaki?
artur_j - dzięki, jajeczka fajne bardzo żółte były muszę smak dopracować, czym radzisz doprawić, masz jakieś sposoby na omlety? jakieś ulubione smaki?
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Z pieczarkami, papryka i cebulą. Albo z tuńczykiem i cebulą dymką i szczypiorkiem
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
Poprzedni temat
Odzywianie -,-
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Ocencie moj plan
Polecane artykuły