SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

Tylko tez pewno bolec a bolec to tez dwie różne kwestie bo jakby mnie bolało 2 Miechy tak jak ostatnie dwa dni to bym chyba nie wytrzymał bo serio takiego bólu gardła to nie pamietam kiedy miałem xD wczoraj jeszcze w aptece kupiłem do ssania coś najmocniejszego co było przeciwbólowego i faktycznie chwilowo łagodzi

Mumin222

Mi na gardło które bolało 2 miechy pomógł bioracef 500.
Za nic nie chciało pościć, 2 dni na tym antybiotyku i poprawa ogromna.

Ja niby miałem jakąś inna substancję czynna ale w tych trój tabletkowym leku też właśnie końska dawka 500mg i dopiero puszczać zaczęło no u mnie czwarty tydzeiń leci ale jaka ulga jak bólu nie ma to szok

Wczoraj poszedł trening czwórek i to naprawdę dobry trening, na treningu nawet sie lepiej oddychało itp
Potem wiadomo gardło bolało jak bolało ale w zasadzie ani nie nie leliej ani nie Gorzej

Dziś rano jak to rano zawsze najgorzej, w nich tez 2x płukanie robiłem
Ale potem po śniadaniu dość znaczna poprawa
Teraz na wieczór większe Bol ale napewno mniej jak wczoraj
Oby jednak ten antybiotyk bul trafiony


Dziś tez trening według planu czyli klatka i triceps
Dziś na treningu bólu praktycznie zero tylko tak jak mówię teraz na wieczór gorzej
Ale osłabienia ani nic na szczęście nie czuje, jedynie ten Bol gardła


Jak sie pogorszy to na Winetra winę zrzucę bo mówił ze u niego 3 dni offa nie podziałały ani w jedna ani w druga stronę;d
U mnie mam nadzieje ze będzie na plus xD

A tez tak masz ze jak antybiotyk wrzucisz to od razu spora retencja? ;D

Może nie jakoś spora ale napewno widoczna…mimo ze waga praktycznie ta sama to sylwetka mniej wyraźna napewno jest trochę.

hahaha tak tak co złego to na Wintera zaraz :D hehe
Ale widzisz tak jak mówiłem póki co u Ciebie też nie pogorszyły stanu treningi, przez to że nie mamy gorączki ani nic no i Tobie juz Przechodzi bo szybko zareagowałes a nie jak ja po dwóch tygodniach dopiero ;p
Ale co do tego że na treningu lepiej się oddychało to ja stary też to samo miałem ;p przed treningiem tragedia, nic tylko doł kopać i w piach. A na treningu jak nowo narodzony ;p hehe

Wczoraj poszły plecy

Plecy


1.Y raise trap 3s 12p
2.Wioslowanie sztanga nachwyt 3 wstępne i 2s 6-8p i 10-12p( back off)155kg 125kg
3.Wiosłowanie na "łosiu" czyli półsztadze z podporą 3s 10-12p, 10-12p i cięzar na 12p i robisz -> 6p - 15sek - 6p - 15sek - max powt. 70kg
4.Ściąganie szerokim nachwytem do klatki 4s 15, 12, 10, ciezar na 10 i 5p - 15sek - 5p - 15sek - max powt. 77kg
5.Ściąganie z góry wąskim neutralnym chwytem 3-4s 64kg
6.Przenoszenie drązka 3-4
7.Szrugsy 3s

cardio na czczo 35min





Trening bardzo dobry, dosć późno bo po 3 posiłku wiec nie moja pora, ale z rana objazd bo grobach, a że siłka do 24 to nie było spiny z czasem.
Gardło powoli puszcza więc mam nadzieje że już na dobre, aczkolwiek jeszcze te ropnie są ale już sporo mniejsze i za dnia już nie boli.
I niech w koncu się kończa te przygody bo jak nie gardło to plecy, jak nie plecy to coś flaki ale obstawiam że to od antybiotyku;/ oby tylko nie wywołało zaostrzenia bo cos tam delikatnie krwi się pojawiło ale już nawet nie pisze bo k***a jakiś pechowy jestem. Jedynie co zauważyłem używajac wlewków/czopków zawsze ta sylwetka jest bardziej mglista i brzuch mocniej wypchany, wczoraj na noc nie użyłem i dziś rano ta sylwetka (zwłaszcza na brzuchu) dużo suchsza, to tylko taka ciekawostka i wynik moich obserwacji :D ze jednak wiele rzeczy wpływa na dany moment jak wyglądamy, a u mnie te wahania z dnia na dzien potrafią być spore ale obwiniałbym tutaj własnie WZJG. Jest jak jest i inaczej nie będzie, byle nie było gorzej ;P

Wczoraj jeszcze trochę trening na takiej nie pewności ze względu na plecy ale na szczęscie nie było nic czuć, ale do ostatniej serii wiosła założyłem pas.
A dziś byłem u fizio więc znów podziałał.

Wczoraj Hc i po hc waga minimalnie ale minimalnie w doł i w sumie od ostatniej podbitki można powiedzieć że w miejscu stoi :D Poniekąd spoko bo zawsze było u mnie w drugą stronę. A nadwyżka kalorii jest taka że środowisko do budowania zapewne jest. Moze troche starta czasu bo można by było mocniej podbić ale mi się nigdzie nie śpieszy z tą wagą, a z drugiej strony sam fakt dodatniego bilansu zapewne w jakis negatwywny sposób wpływa na WI więc może strata czasu :D ale to tylko domysły
I chyba też przy tej wadze 111kg z groszem jeśli chodzi o gabaryt to nigdy takiego nie miałem jakbym miał oceniać po tym co widze na siłowni czy zdj. Wiadomo samemu cieżko to ocenić ale np koszulki obecnie leża prawie tak samo jak przy wadze 120kg, no chyba że sie skurczyły :D

dziś dnt
cardio z rana
wizyta u fizio
wcześniej jeszcze byłem w gabinecie kosmetycznym ale już tłumacze :D

ziomek ze znajoma ma gabinet i kiedyś podbił do mnie czy bym nie chciał tam jakiś zabiegów spóbować, zobaczyć jak to jest i zeby ludzie też zobaczyli ze sportowcy z tego korzystają :D wiadomo tam jakieś programy na spalanie fatu itp tez są no ale ja tego nie testowałem, ale próbowałem jakiś tm masaż relaksujacy i jeden program na mieśnie głebokie brzucha i to dawało naprawdę k****sko mocno, dziś miałem ograniczony czas bo do fizio się spieszyłem bo ogólnie jeden zbieg 30min, ja moze miałem max 10min to nawet się spociłem i brzuch dosć mocno spompowany i było czuć że faktycznie pracują te mieśnie głębokie
zobaczymy bo moge sobie wykorzystać 5 zabiegów po 30min to może wtedy będe mógł coś więcej powiedzieć
są tez programy jakby fala uderzeniowa na zabiegi po kontuzji itp







tak to mniej więcje wygląda :D











Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-11-02 17:37:24

Ale kudły na przedramieniu wywaliło xd

możesz przyjechać i ogolić :D maszynka do włosów została w rodzinnym domu a trimmerem w nie nie w jade ;P mi tam na przedramieniu nie przeszkadzaja przynajmniej cieplej :D

Haha ja tak samo tylko do łokcia gole a przedramię zarośnięte xd