Wczoraj jak pisałem dnt, cały dzień jakieś srednie samopoczucie, ni to głowa mnie bolała ni to gorączka no hvj wie coś krąży :D o dziwo wieczorem lepiej, ale w nocy jak się przebudziłem myslłem ze dziś będzie po mnie, ale nawet nie piłem zadnego leku tylko połozyłem sie dalej spac, budzik zadzownił to mokry jak kaczka tak spocony i nie chciało się wstawać ale samopoczucie normalne wiec trzeba było zacząć normalnie dzień ;)
Dziś padło na:
kalata+tricepsy
1. Wyc. Hantli skos dodatni 15 12 10 4 robocze 8 10 z czasem zmienię na sztangę bo hantle małe
2. Wyc. Hammer ruch jak wyc głową w dół 12 12 robocze 10 10+drop
3.Wyc hantli na ziemi 12 12 12 12
4.rozpietki silowe lekki skos w górę 3-4s po 10-12 pow
5. Rozpietki w bramie lub Butterfly 4x25 1515 15
-5s na bok barku większy zakres pow
Triceps
1.franzuc leżąc lamna 12 10 10 robocze 4s po 8-10
2. Ściągnie sznura wyciągu 4x15
35min cardio na czczo, po treningu jeszcze brzuch ale tylko plank, spięcia vacuum
Trening ogólnie petarda ;) Na treningu tez samopoczucie ok a bałem się że bedzie lipa ;)
Dziś chyba osttani raz hanle na skosie bo 50kg za lekkie a nie chce mi sie bawić jakieś doklejanie itp wiec przejdę albo n asztangę alno na hammera który mega mi wchodzi a wtedy drugie cwiczenie zamienie na hantle na skosie ujemnym i tez bedzie ;P
Kalorie w górę wiec nie ma wyjścia trzeba rosnać ;P
630g węgli w dt 300g w dnt
Poki co najbardziej to chyba supuchlem po ryjku xD ale to norma
Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2019-11-06 15:18:41
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!