SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

Ja nadzieję miałem przez 3tyg i co było lepiej po 1-2 dniach robiło się jeszcze gorzej. Więc naprawdę moja nadzieja teraz raczej znikła. Na wiosne miała być całkiem inna forma niż dotychczas na wcEnsiejsYch zawodach. Ale póki co się na to nie zapowiada bo slabe punkty nie zostaną do końca poprawione. 3tyg już wypadły ile jeszcze ...a uwierzcie że przez takie coś motywacja leci strasznie w dół.

prz1993

Ale chodzi o poprawe słabych punktów, czego na redukcji nie zrobi, dlatego szkoda każdego dnia. Ale mam nadzieje że to zaraz przejdzie i ruszamy dalej zgodnie z planem

Co miał poprawić to juz poprawił... Teraz niech złapie oddech i redu

A co do tego "ze na redukcji nie zrobi" to sie nie zgadzam znam osoby co do zawodów rosną i poprawiają mankamenty. Co zresztą widzę po sobie


Zmieniony przez - wojtekztr w dniu 2016-11-16 10:29:35

Zobaczymy jak to będzie. Ale jak nie będzie poprawy to motywacja też nie wzrośnie...a dodatkowo widząc co się dzieje w związku itp to ...jak za kilka dni nie będę dalej mógł trenować na 100% to naprawdę bardziej zastanawie się nad wiosną...

A takiego okresu pod kątem treningu kontuzji i zdrowia nie miałem nigdy...

No trzeba przetrwać i tyle, są trudniejsze i łatwiejsze okresy
Sam się zastanawiam nad Wiosną

Trzeba robić swoje i tyle

wojtekztr

prz1993

Ale chodzi o poprawe słabych punktów, czego na redukcji nie zrobi, dlatego szkoda każdego dnia. Ale mam nadzieje że to zaraz przejdzie i ruszamy dalej zgodnie z planem

Co miał poprawić to juz poprawił... Teraz niech złapie oddech i redu

A co do tego "ze na redukcji nie zrobi" to sie nie zgadzam znam osoby co do zawodów rosną i poprawiają mankamenty. Co zresztą widzę po sobie



Zmieniony przez - wojtekztr w dniu 2016-11-16 10:29:35

Poprawisz tylko jeśli wchodzisz z offana bombe, inaczej nie ma szans. Nie zbudujesz nic na deficycie. Możesz mieć tskie wrażenie, bo smalec znika i dany mięsień wygląda lepiej.

an_czi

moja klientka męczy się z zatokami od wakacji, antybiotyki jej nie pomagały dopiero sinopret extra czy coś w tym stylu trochę pomogło

"troche"-słowo klucz :)
Zapalenie zatok czy angina sa spowodowane bakteriami. Antybiotyk powiedzmy wybije 90% bakterii i jest poprawa na 2-3 tyg. W tym czasie pozostałe 10% się znowu namnorzy ale bedą już uodpornione na antybiotyk.
Natomiast żadna bakteria na świecie nie uodporni sie na działanie płynu lugola czy wody utlenionej.
No ale lekarze o tym nie mówią bo biznes musi sie krecic.

lekarz powiedzial cos podobnego jak krawat

jakies drobnoustroje uodporniły sie na antybiotyk i one teraz robią spustoszenie, bo i na gardło patrzyl to pomimo ze boli nie ma nic na nim nie pokojacego, na poczatku mnie nie badał ale potem poprosilem o to :d to chyba z 5min badal i tez czysto

wiec w sumie nic nie nie dowiedziałem dopisał jakieś kolejne 3 leki i z czasem powinno puscić ....

Ciężko pisać w kółko, że będzie dobrze i nie doceniać tego, że Marian jest naprawdę sfrustrowany, skoro jest...
Inna sprawa, że osoba np taka jak ja, nie może się postawić w szeregu z zawodnikiem co do jego odczuć. Ile razy każdy z nas był wręcz załamany nawet drobnym urazem, a gdzie tam jakiś start.

Fakty są jednak takie, że zawsze trzeba łyknąć to, co życie gotuje i to Marian udaje Ci się świetnie. Popatrzcie jaką mamy je*aną porę- każdy ma depresje niezależnie od tego czy coś mu dolega czy nie. Wiem po sobie- jest tak jak pisze Marian: dnia poprzedzającego trening mam taką motywację i już wizualizuję sobie taki wspaniały trening... a wstaję rano i nie mam ochoty na kompletnie nic. Dziś zrobiłem połowę treningu- po nogach nie miałem siły na barki.

Nie da się ukryć, że do wiosny coraz bliżej i coraz mniej czasu na poprawę słabych punktów, ale to nie oznacza, że go nie wystarczy! Wiem, że jest ciężko, ale nie beznadziejnie. Zapewne nie tylko ja w Ciebie wierzę, dlatego głowa do góry i rób swoje, choćby nie wiem co

Imo to wyzdrowieć i całkiem się wyleczyć, wzmocnić odporność, odpocząć itd to podstawa.
Pozatym to sport na lata, wiec nie ma co patrzec tu i teraz, tylko bardziej przyszlosciowo.
Tak jak Mikołaj pisze, zrób sobie mostek i tyle.
Tak to spinasz się i psychicznie i fizycznie tylko niepotrzebnie imo prawda też jest taka, że po takim czasie na masie, gdzie ciało już tak super nie reaguje, chvja tych partii poprawisz w miesiac czy iles tam. I zgadzam sie z Wojtkiem - jak odpoczniesz przed redukcja to spokojnie mozna dokladac miesa, a jak to nie wychodzi to wystarczy zwiekszyc dawki