Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
jakoś tak ostatnio nie chcę mi się uzupełniać dziennika, ćwiczę bez zmian, ucinam sukcesywnie powoli kalorie licząc że do urlopu w czerwcu sytuacja się uspokoi
odnośnie samego treningu mountain dog'a to uważam że jest godny polecenia co prawda dopiero były dwa treningi, ale za każdym razem czuję że bodziec był nowy lub przynajmniej odpowiedni dokładając do tego zwiększoną częstotliwość treningu ramion w okresie budowania masy mam nadzieję, że w końcu po redukcji okaże się, że ramiona trochę podgoniły resztę
jutro 3ci trening ramion na redukcji to może coś jeszcze skrobnę
trening Mountain Dog'a nadal wchodzi elegancko. łapy opuchnięte na koniec, że koszulka wreszcie wyglądała jak należy a kolejne 2 tygodnie będzie nieplanowany deload
pewnie porobię coś na drążku, jakieś pompki i łapy popompuję bo mam 2 sztangielki 10kg i taśmy oporowe jedyny pozytyw jaki widzę z obecnej sytuacji to taki, że przynajmniej dylematy moralne ktoś za mnie rozwiązał, no i żona będzie mniej marudząca
pozdro.
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 14/03/2020 07:59:14