DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

Poniedziałek 25-05-2015


Trening: Klatka, biceps, cardio

Cardio poranne: orbitrek 25 min



Cardio po siłowym: orbitrek 30 min

---------------------------------------------------------------------------------------------


Wtorek 26-05-2015


Trening: Nogi, brzuch, cardio

Cardio poranne: orbitrek 25 min



Cardio po siłowym: orbitrek 25 min

Foto/Video/Komentarz

W poniedziałek w ramach zaskakiwania mięśni zmniejszyliśmy ilość powtórzeń a zwiększyliśmy ciężar. Trening wyszedł ciężki, zaj**isty, a zaskoczeni byliśmy chyba najbardziej my sami .
We wtorek standardowo nóżki i tu postanowiłem zrobić odwrotnie czyli postawić na ilość powtórzeń. Bardzo fajnie spompowało mi uda . Nie odważyliśmy się już robić wykroków bo to byłaby już raczej rzeźnia.

Sylwetka się poprawia, woda i fat lecą. Dziś rano waga pokazała 85,5kg. Na tę chwilę wydaje się że dieta i obciążenie treningowe są dobrane idealnie, bo mam lekkie ssanie pomiędzy posiłkami, ale daje się to ogarnąć.
Dla przypomnienia podaż kalorii to około 3100-3200 dziennie, 4 treningi siłowe i 250 minut cardio tygodniowo.

pozdro.

Środa 27-05-2015

Cardio wieczorne: orbitrek 30 min
------------------------------

Czwartek 28-05-2015

Trening: Barki, triceps, brzuch, cardio
Cardio poranne: orbitrek 25 min

Cardio po siłowym: orbitrek 25 min
------------------------------

Piątek 29-05-2015

Trening: Plecy, łydki, cardio
Cardio poranne: orbitrek 25 min

Cardio po siłowym: orbitrek 20 min

Foto/Video/Komentarz

Kolejny tydzień niemal upłynął. Pozostało mi jeszcze tylko 20 minut cardio, które trzasnę jutro na czczo.
Najbliższy tydzień będzie lekko rozbity przez święto i długi weekend.
We wtorek melduję się na przeglądzie u trenera i będzie wiadomo co robimy w następnych tygodniach.

pozdro.

kabo a jest jakaś różnica między wyciskaniem za karku a do klaty siedząc? oprócz wiadomo cieżaru który można założyć ( przynajmniej dla mnie)

różnica jest taka, że robiłem to chyba ostatni raz, a przynajmniej jako ciężkie ćwiczenie na początku ,
niestety moja mobilność barków nie pozwala mi na swobodne ćwiczenie tego z relatywnie dużym ciężarem, więc będę ćwiczył je (jeżeli w ogóle) na dobitkę np na smith'cie, średni ciężar i pompowanko

a generalnie podobno wyciskanie zza karku szeroko pozwala poszerzyć obręcz barkową, a także trochę inaczej angażuje mięśnie naramienne, a i przy okazji czworoboczny dostaje,
niestety to nie dla mnie, za sztywny jestem, a że dodatkowo ćwiczenie jest uważane za kontuzjogenne to wniosek jest prosty

ciekawym nowym ćwiczeniem jest unoszenie sztangi do klatki, ale leżąc i na wyciągu,
leżenie skutecznie eliminuje oszukiwanie, a wyciąg zapewnia napięcie mięśni w obie strony - polecam spróbować

Wtorek 02-06-2015


Trening w Sandow Śrem

Dzisiaj wraz z Wasoniem zjawiliśmy się rano w Śremie. Celem było przetrenowanie klaty i barków, trening pozowania, ocena sylwetki, decyzja co robimy w następnych tygodniach.

Trening (nie daję standardowego zrzutu z dwóch powodów, a głównie dlatego że ciężary były zakładane i zdejmowane pod dyktando i nie pamiętam jak to dokładnie szło, plus nie wiem ile na maszynie sztabki ważą )

Klata
1. Wyciskanie na maszynie skos górny - 5s 20-6 progres + 2 regresy
2. wyciskanie w poziomie siedząc 3s 14-6
3. Rozpiętki w bramie 4s 15-12
Barki
1. Wyciskanie na maszynie 5s 20-6 progres + 2 regresy
2. Secik z 3 ćwiczen (wznosy bokiem, do przodu i w opadzie) 5s 10+10+10, progres i regres ciężaru

Bardzo dobry trening, pompa już od pierwszego ćwiczenia super. Inne maszyny, inne kąty spowodowały zupełnie nowe doznania dla mięśni. W drodze powrotnej Wasonia aż łapały skurcze w klatę, więc podładowaliśmy trochę sodu w Burger Kingu .

Ale zanim wyjechaliśmy w drogę powrotną to przerobiliśmy pozowanie - ogólnie chyba ok, ale potrenować muszę szczególnie pozy pozycja bokiem (te stosowane tylko w klasyku), bo to nie szło zbytnio. Dostałem wskazówki i mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Ocena sylwetki - Artur powiedział " myślałem, że będzie gorzej", więc chyba ok . Widocznie na żywo lepiej wyglądam niż na zdjęciach co dobrze rokuje na zawody .
Plan na najbliższe tygodnie - podbijamy michę, ale czyściutko, obcinamy cardio i zagęszczamy mięcho ile się da. A od połowy lipca redu pełną parą już do zawodów.

Sylwia robiła fotki, więc coś pewnie wrzuci jak "klisza nie pękła", a tymczasem zdjęcie pamiątkowe z szefem:



pozdro.

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-06-02 20:37:52

Nie pękła więc wrzucam

.

Po minach widać że się chłopaki nie oszczędzaliście, chyba było srogo
za każdym razem jak widzę wasonia i pomyślę sobie o tym ile on ciśnie to mi się w mojej wielkiej pale to nie mieści l-)
Kabo tak uczciwie ten start na jesieni to przetarcie i sprawdzenie siebie a potem co? z dwa lata uzupełnienia mięśni czy to tylko takie marzenie przed 40? coś już dalekosiężny plan masz wyklarowany?

Zdecydowanie nie oszczędzali się Wason silny jak tur i sylwetka również robi wrażenie. Co do planów Kabo może sam się wypowie chociaż mam swoje zdanie i mam nadzieję że zgodzimy

Sylwia - dzięki za czas spędzony z nami i za fotki, teraz widać, że nie przyjechaliśmy tylko na pogaduszki .

Gwid - kurcze, nie zacząłem jeszcze dobrze redukcji przed pierwszym startem, a Ty pytasz co później . Odpowiem najpierw przewrotnie, że żona moja twierdzi, że znudzi mi się to jak kilka moich poprzednich hobby , nie wie tylko kiedy dokładnie to nastąpi .
Scenariuszy jest kilka, jeden to taki jak wymieniłeś - start na przetarcia, a później budowanie dalej bo braków jest sporo i jest co robić. Żeby wypełnić limit w klasyku przyzwoitą jakością to pewnie jeszcze z rok albo dwa, więc roboty nie zabraknie. Póki co jak rozważamy nasze podwórko, IFBB i kategorię Masters to wychodzi na to, że mam jeden start w roku na jesień. Więc będzie kolejny rok na budowanie masy i na jesień 2016 trzeba będzie się poprawić i wyjść bardziej doyebanym, chyba nie ma innej rady . Z uwagi na taki kalendarz chyba nie ma co opuszczać startów bo nie da się zbierać doświadczenia nie startując. A pomijając samo pozowanie, obycie ze sceną to przygotowanie konkretnie do startu daje obraz reakcji organizmu na zabawy z wodą, solą, ładowaniem czysto vs śmiecie itd.

Ale na razie pewne jest to, że przygotowuję się do startu w październiki i to, że po starcie nastąpi roztrenowanie . A później to wychodzi na to, że będzie masa mniej lub bardziej agresywna. Prawdopodobny jest też plan, że w trakcie masy polecimy z Wasoniem jakimś planem pod wyciskanie. W 2016 musi już latać 200 jak szmata i wtedy pewnie namówię go na start w wyciskaniu. Wtedy on będzie realizował swój plan SIŁA uber alles, a ja może poprawię klatę i barki .

pozdro.