Odnośnie mojego bicepsa odpowiem tak : dzięki wszystkim za sugestie porady
i za to że martwicie się o moje zdrowie" sportowe "
lecz patrzycie na problem tylko z jednej strony ja widzę to wszystko inaczej --dlatego że dotyczy mnie
a może dlatego że brydżysta musi widzieć kilka rozwiązań
07bm mam zgłosić się w szpitalu w celu ustalenia daty poprawy mojego kikuta ,może to być w ten sam dzień lub kilka dni póżniej lecz ma do tego dojść
i to jest dla mnie bardzo ważne,związane z "wyciskaniem " dla mnie na protezę.
Po takim zabiegu mogę dosyć długo być uziemiony i zależny tylko od kul i siły rąk ,protezy już nie założę po takiej ingerencji i będę " kicał " na 1-nej nodze.
Gdybym zgłosił się i z bickiem i musiałby go lekarz robić miałbym unieruchomioną 1-ną rękę do której nie wziąłbym kuli --nie miałbym jak się przemieszczać ani funkcjonować,do kibelka bym nie doszedł,kawy nie nawarzył
,wydaje mi się że tylko bym siedział i leżał ---a to mnie przeraża.
Moja "noga" jest ważniejsza dla mnie niż
biceps ,dlatego decyzja jest taka a nie inna