''CIĘŻAR MUSI BYĆ CIĘŻKI '--czyli walka o sylwetke

Największe hantle w siłowni w użyciu





podwieszone 2 krążki po 25kg --po ciężkich wcześniejszych ćwiczeniach za dużo siły nie było

Piknie!

Paatik

Piknie!

Ciężko

jak na zadeklarowanego rowerzystę to super hiper

kabo9

jak na zadeklarowanego rowerzystę to super hiper

zadeklarowany to jeszcze nie rowerzysta ,wiedziałem że mam słabe nogi a że aż tak to się nie spodziewałem
Mierniki mocy ,kadencji ,trenażer obnażyły w całej rozciągłości moją niemoc i słabość
jedynie mogę swoją jazdę ( siłę ,moc ,kadencję ) porównać tylko do 80-cio letnich babć wiozących ser na targ ,bo inne grupy są dla mnie za silne
100wat co dla każdego jest bezproblemowe przez dłuższy czas w ciągłej jeżdzie ,ja co najwyżej przez 2min na prostej drodze mogę utrzymać a po tym czasie prawa noga wiotczeje i bez sił robi się jak z waty ,dlatego mimo że tak wolno i słabo jadę to wysiłek wkładam w to duży
dlatego wybieram spaceringi-rowerowo trenażerowe ,aby poprawić te parametry które poprawią moje funkcje w życiu
a ciężko kręcić i póżniej ciężko wyciskać jest dla mnie nie do pogodzenia ,za bardzo zmęczony jestem

to oczywiste że robisz trenażer i jazdę na rowerze żeby poprawić parametry wydolnościowe i motoryczne,
i je poprawisz z czasem bo jesteś zdeterminowany i zdyscyplinowany
natomiast mistrzem na rowerze nie będziesz, a na ławce jesteś
więc nie wiem czy przypadkiem nie lepsze by było dalsze trenowanie pod WL, a przy okazji rower najczęściej jak będziesz miał siłę ale popróbujesz to zobaczysz
trenażer ani szpej nie zginą, będą czekać na Ciebie codziennie i mierzyć czy poprawiasz waty czy nie

Kabo napisał to co ja już próbowałam....

Ciężko pogodzić trening wytrzymałościowy (rower, bieganie) i trening siłowy tak żeby w jednym i drugim mieć efekty. Mniej czasu na regenerację a w konserwacji mniej siły i chęci na dany trening. Wiem coś o tym
Ostatnio tylko biegam i różnica jest ogromna zarówno w samopoczuciu jak i wynikach biegowych. Niby na siłowni męczę górę a podczas biegu nogi, jednak jedno i drugie obciąża organizm.

Patrzycie na to z innej pozycji niż ja wy od strony sportowej a ja od zdrowotnej ,i " chyba " aspekt zdrowotny powinien być na 1-wszym miejscu
Gdy w maju 2014r zakupiłem rower trekingowy to ten zakup ,przejeżdżałem bardzo krótkie odcinki i musiałem schodzić z roweru z bólu oraz braku siły w nogach ,do końca sezonu jakoś dotrwałem próbując dojechać do Bolkowa lub Kłaczyna ,zawsze było ciężko i boleśnie
W 2015r na wiosnę zrobiłem tylko 1-na trasę i na więcej nie miałem odwagi aby znowu zmierzyć się z bólem ,a i jakoś w domu nikt nie przypominał -wypominał zakupu
2016r ,gdyby nie SFD i zacięcie rowerowe Pana Janka chyba bym nie kręcił ,a tak pomyślałem i spróbowałem --wiedziałem już że jak nie będę kręcić to stracę 2-gą nogę ,opornie to szło na płaskim 15km/h a pod lekką górkę to nieraz potrzeba było schodzić z roweru .Noga amputowana bolała przez przeczulicę ,noga prawa z choroby ,lecz mimo tych przerw ,nie za szybkiej jazdy polubiłem ten mój spacering-rowerowy
2017r maj i zakup szosówki TREK trochę kasy poszło to nie wypadało nie kręcić ,to się kręciło coraz lepiej i zaczynałem zauważać poprawę w nogach
2018r TREK fajnie się sprawował i pomiędzy wyciskaniem robiłem trasy o różnej długości lecz nigdy nie zapędzałem się w górki które otaczają Jawor ,wiedziałem że nie dam rady ,gdy zrobiono mi powtórną amputację i zakupiłem zafundowaną przez was nową protezę to po wygojeniu
2019r odrazu poprawił mi komfort jazdy i było coraz przyjemniej ,resztę już znacie --zderzenie z osobówką nowy TREK + trenażer który pokazał mi dopiero jak jestem słaby i ile muszę pracować aby noga prawa została ze mną do końca
A siłownia ,będzie zawsze tylko czy ja potrzebuję aż tak ciężko trenować chyba jednak wolę mieć więcej sił do spaceringu--rowerowego ,podziwiania kwitnących rzepaków ,Magnolii ,słuchania śpiewu ptaków oraz szumu płynącej wody
A jak będzie to czas pokaże ,jakieś starty nie wiem jakiej rangi na pewno będą

wtorkowe trenażerowanie

Wszystko na dużym blacie ,nie naprawiłem jeszcze przerzutki przedniej ,nie za bardzo potrafię mimo licznych prób
Trasy wybierałem rozważnie ,aby nie było za dużo podjazdów

1.Wolf Creek Pass Descent--17,3km
2.Descenso Col de Montgenevre--11,8km --na tej trasie miałem trochę podjazdu ponad 5% ,ujechałem się strasznie
3.uis Puig velodrome: Kilometry event--1,0km--nowy rekord 2:08min

Tak Velodrom mi się spodobał że następne wyzwania
4.Velodrome Luisa Puiga--całą trasa to 10km ja " wbiłem się już w czasie trwania i przejechałem 8,9km
5.Velodrome Luisa Puiga ---10km--tutaj dałem z siebie wszystko kręciłem jak na czasówce
czas przejazdu 21:40min--średnia prędkość 27,7km/h--tętno 131 --waty 81,2

łącznie dzisiaj
5
Sesje

48,9 km.
Dystans

33,3 km / h
Prędkość

389,4 Kcal.
Kalorie

35 m.
Wspinać się

Zajechany jestem bardziej niż po najcięższym treningu w siłowni