_Szajba_Coraz ciężej się czyta te Twoje rozpiski treningowe
Czuć ciężką pracę, ale nie widać radości z jej wykonania.
Rozchmurz sie trochę
Szajba czasami tak ułoży się nam w życiu że rozpiski suche muszą wystarczyć ,nie będę biadolić ani się żalić ,akurat u mnie taki czas ,który muszę przejść ,
a co do treningu to jestem bardzo zadowolony że wybrałem WL które sprawia mi wiele radości ,każdy trening ,powtórzenie to jest to co lubię ,jestem facetem który ponad sylwetkę przekłada siłę ,często podkreślałem że nie muszę mieć więcej w bicku i dużo mniej fatu ,po prostu zawsze lubiłem i lubię dzwigać .Nie realizowałem się w tym do tej pory ze względu na pracę jaka wykonywałem oraz brak styczności z innymi ćwiczącymi ,ćwicząc sam w domu .
Wkręciłem się w WL strasznie i chyba tylko kontuzja jakaś mogłaby przerwać to co robię .A starty na zawodach to już dla mnie sama radość
a i z posiłkami mogę sobie pofolgować , nic tylko dalej to robić
Z WL wiążę bliższe oraz dalsze plany ,dalszy to praca na ponad 2-wa lata ,a bliższe ,MP niepełnosprawnych na których bardzo chcę wystartować i zrobić 140 kg